27 stycznia 2016

Doczekaliśmy dekomunizacji

     
  Piękny dzień. I jak tu nie kochać obecnej władzy. Doczekaliśmy się wreszcie i ostatecznie dekomunizacji. Znikną nazwy ulic, osiedli i placów, które przypominają niechlubny i zły czas naszej narodowej historii. Na swoim blogu wielokrotnie ten temat podejmowałem w tamtej i obecnej kadencji władz samorządowych – oczywiście bez nadziei na zmianę, bo i małostkowym mieszkańcom Bielawy żal było wydać kilkadziesiąt złotych związanych z wymianą dokumentów, a poprzednie władze wtedy, kiedy można było to zrobić bez opłat, zatrzymały niektórych „bohaterów” na patronów – chyba swoich patronów.
           Dzisiejszy komunikat w „Wiadomościach” mówi o konieczności zmian nazw ulic, placów i osiedli, a nie o dobrowolności i bez opłat związanych z wymianą dokumentów. Czy to załatwia sprawę w Bielawie? Może, mimo nakazu, mieszkańcy będą walczyć o idoli swoich ulic, jak ci niedawno wspomniani przeze mnie z ulicy Karola Marksa?
         Brawo dla naszej władzy w Polsce, która miała odwagę ostatecznie ten haniebny temat zamknąć.


5 komentarzy:

  1. władze powinny pytać mieszkańców o zdanie. To się nazywa konsultacje społeczne. Ja jestem za nie zmienianiem nazw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykład idzie z góry. Jak trzeba coś zmieniać na lepsze i normalniejsze to trzeba to robić a nie bawić się w pseudo demokrację. Brawo Bielawa! A.Karasiński

      Usuń
  2. 2 lata na zmianę nazw, w Bielawie największy "obiekt" to os.XXV-lecia PRL. Podlega ustawie chyba, że coś namieszają przy uchwalaniu, nocą wiadomo, człowiek bywa zmęczony ;)

    TA

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie TA -nocą to chyba Pan się męczy i potem długo śpi, bo jeszcze około południa pisze głupoty. Jest Pan "za" zmianą nazw ulic na niekompromitujące mieszkańców ,czy nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ZA, myślałem, że to oczywiste.

      TA

      Usuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.