4 listopada 2015

Przy Bata

W Bielawie jest wiele ciekawych miejsc, które aż proszą się o zainteresowanie. I nie jest to tylko zainteresowanie ze względu na walory estetyczne, ale i zainteresowanie, żeby zainteresować odpowiednie miejskie służby, że może da się naprawić to, co kiedyś, a może i niedawno zostało sknocone. W takich wypadkach irytacja mieszkańców jest uzasadniona, bo i nieraz się mówi np., że wypadek, to jest tylko kwestią czasu.

Zainteresowało mnie niedawno skupisko trzech pojemników na śmieci usytuowanych przy ul. Handlowej. I zastanawiałem się, jak mieszkańcy budynków w głębi przechodzą na wspomnianą ulicę.


 Wybrukowane dojście do pojemników, lepiej pasowałoby jako przejście na ul. Handlową. Mieszkańcy wspomnianych budynków jakoś muszą sobie jednak radzić i obchodzą pojemniki z lewej lub prawej strony w zależności od potrzeby.


 Oczywiście mówić w tym wypadku o wypadku byłoby nadużyciem, no chyba, że jakieś skręcenie kostki na nierównym terenie, ale wypadek może być, gdy popatrzy się na wyjazd z podwórka od strony ul. Wolności, przy którym stoją wspomniane domy.


W ogóle, to kiedyś tego wyjazdu nie było, bo był od strony ul. Żeromskiego. I było nieśmiesznie, gdy ten wjazd zlikwidowano i kierowcy nie mieli jak wyjechać z podwórka, bo na chodniku na ul. Wolności stały samochody. To usilnym staraniem mieszkańców obniżono krawężniki i narysowano kopertę.
Problem jednak pozostał, gdy przy kopercie zaparkuje wysoki samochód dostawczy, a takich nie brakuje, bo to okolica handlowa, bo wtedy wyjazd dla kierowcy jest jednym wielkim stresem.
Co można zrobić, aby poprawić komfort ludzi tam zamieszkujących. Otóż można dorysować jeszcze koperty przy kopercie, a przy lewej stronie pojemników na śmieci dołożyć trochę chodnika z kostki.
Wydawałoby się to takie proste, ale ile jeszcze zejdzie czasu, aby tak proste rzeczy wykonać? Może nawet nie wystarczyć na to kadencji i wcale bym się temu nie dziwił. Może warto byłoby, aby odpowiednie służby pochodziły sobie po Bielawie, jak to proponował kandydat na burmistrza Bielawy pan Patryk Hałaczkiewicz i zobaczyły, co można poprawić, aby żyło się lepiej. Urzędnicy z magistratu mogą nawet wziąć ze sobą swoje fotele, aby podczas nieobecności w biurze, ktoś im ich nie pozajmował. A radni, którzy o Bielawie najczęściej pamiętają w kampanii wyborczej, niech łaskawie też raczą na Bielawę spojrzeć swym łaskawym wzrokiem samorządowca.
A może ktoś z łaskawców zechciałby w najbliższym czasie zająć się boksami na pojemniki na śmieci? Niezła promocja miasta, panie Masyk. Służby zabierające śmieci zostawiają taki bałagan, że hej. I kto to ma posprzątać? Kto ma umyć od czasu do czasu te obleśne, śmierdzące pojemniki?  
Coś mnie świerzbi, aby na ten temat zrobić reportaż, jeżdżąc za śmieciarką.
Byłby hit.




3 komentarze:

  1. a co w górnej Bielawie???/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W górnej Bielawie bez zmian - komuna: Waryńskiego, Hempla, Nowotki, Przodowników Pracy Socjalistycznej, 22 Lipca

      Usuń
  2. Radni powinni przyłożyc się do roboty i pozmieniać te komunistyczne ulice.
    Już 26 lat lawirują.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.