31 października 2015

Mizerna siłownia

Szumnie zapowiadanej siłowni na dolnej Bielawie, jako inwestycji, nie zdążyłem monitorować. Może to i dobrze, bo warto monitorować inwestycje poważne, do powstawania których chętnie i z zaciekawieniem się wraca. Siłownia w dolnej Bielawie swoim „rozmachem” przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Mając na uwadze tę siłownię, która jest przy parku, a która od samego początku istnienia tętni życiem, jest estetyczna i funkcjonalna, oraz niesamowicie rozbudowaną, przestrzenną i ogólnie mówiąc, wypasioną, przy zbiorniku „Sudety”, wyobrażałem sobie, że ta nowa, będzie jeszcze lepsza i ładniejsza. Wszak to wizytówka nowej władzy w mieście, a i mieszkańcy dolnej Bielawy na szacunek i uznanie też przecież zasługują.
            To, co widać, w głowie się nie mieści. Cztery mikre przyrządy usytuowane na błotnistym podłożu. Myślałem, że to może jeszcze nie koniec inwestycji, ale od tygodni nikt z pracowników tam się nie kreci.

            Od takich inwestycji faktycznie może … zakręcić się w głowie.





1 komentarz:

  1. Z tego co mi wiadomo, to jest dopiero I etap tej siłowni plenerowej. Poczekajmy na resztę urządzeń. Może będzie fajna rzecz.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.