27 grudnia 2014

Stanisław Mączniewski cz. 13

            Kiedy zaczynałem ten cykl o panu Stanisławie Mączniewskim, w drugiej części zacząłem opisywać po kolei, co działo się w związku z tą sprawą od początku w zakładzie „Bester” i dalej.

            W pierwszej notatce urzędowej z dnia 26 października 1983 roku znalazło się takie stwierdzenie:

Rejonowy Urząd Spraw Wewnętrznych w Dzierżoniowie w toku wykonywania czynności służbowych na terenie Bielawy uzyskał dane świadczące o podjęciu przez grupę osób spośród członków byłego NSZZ „Solidarność” działalności wykraczającej poza przepisy obowiązującego prawa.

            Choć notatka sporządzona była 26 października, to tak naprawdę sprawa zaczęła się 25 października, gdy szatniarka sprzątając pomieszczenie w „Besterze” natknęła się na większą ilość solidarnościowych ulotek. Czy była to prowokacja ze strony SB czy może innej, a może niefrasobliwość czy nieostrożność pracowników – ja nie potrafię odpowiedzieć, natomiast w notatce występują już nazwiska czterech podejrzanych pracowników, z których trzech zostało ostatecznie osadzonych w areszcie śledczym. Żeby nie komentować wydarzeń, załączam protokoły przesłuchań pracowników, którzy bezpośrednio zetknęli się z tymi materiałami. Pracownicy dozoru zakładu „Bester” zgłosili tę sprawę na Komisariat MO w Bielawie, a ta z kolei zainteresowała znaleziskiem R.U.S.W. w Dzierżoniowie.
            Czy wypadki musiały potoczyć się tak, jak się potoczyły? Nie mnie oceniać.
            Przytaczając protokoły, nie ujawniałem nazwisk zainteresowanych osób. Nie chodzi przecież o nazwiska, bo sprawa jest zamknięta. Chodziło mi raczej o przekazanie schematów działania restrykcyjnej władzy oraz o pokazanie elementów działania podziemnej „Solidarności”.

            Zeznanie szatniarki z dnia 24 listopada 1983 roku:





Zeznanie pracownika z dnia 2 grudnia 1983 roku:







Zeznanie mistrza z dnia 28 listopada 1983 roku:







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.