W trakcie zatrzymywania pana Stanisława Mączniewskiego w R.U.S.W MO w Dzierżoniowie trwały już przesłuchania innych podejrzanych. Ci, którzy doświadczyli takiego lub podobnego przesłuchania, pamiętają, jak to przebiega. Odpowiada się na pytania przesłuchującego, a ten pisze odpowiedzi na maszynie. Potem, po przeczytaniu protokołu, podpisuje się go i jest on ważnym dokumentem w sprawie lub w kilku sprawach. Załączam przepisany taki protokół z przesłuchania jednego z podejrzanych z dnia 27 października 1983 roku, jakie miało miejsce w Dzierżoniowie o godzinie 15:05. Aby nie było skojarzeń z osobą, niektóre fragmenty protokołu pominąłem.
Wyjaśniam, że do
związku Zawodowego „Solidarność” w zakładzie, w którym jestem zatrudniony należałem
od chwili jego powstania, tj. od 1980 r. Po zawieszeniu działalności związku z
dn. 13.12.1981, w miesiącu lutym 1982 r. wstąpiłem do podziemnych struktur
„Solidarności”. Odbyło się to w ten sposób, że kolega Stanisław Mączniewski z
mojego wydziału podszedł do mnie i zapytał mnie czy nie chciałbym należeć do
podziemia. Wyraziłem zgodę. Dodał, gdy zapytałem go jaki cel stawia sobie
podziemie, że będą zbierać pieniądze dla internowanych, nie pamiętam czy
wymieniał inne cele. Nie wiedziałem przedtem, że Mączniewski zajmuje się jakąś
nielegalną działalnością. W zakładzie „Bester” pracuję od (…) przez cały czas
na wydziale (…). W rozmowach z kolegami z wydziału zorientowałem się
jednocześnie, że więcej osób należy już do podziemia. Na początku 1982 r. Mączniewski
polecił mi zbierać pieniądze od pracowników wydziału dla internowanych, powiedziano
mi, że mam zbierać pieniądze od osób chętnych. Wiedziałem, że mam zbierać po
100 zł w dn. 10 każdego miesiąca, tj. w dn. wypłaty poborów. Działalność tę
prowadziłem bez przerwy do dn. 10 października 1983 r. Zbierałem średnio 400 –
500 zł. Pieniądze zbierałem tylko od niektórych osób, na jednej zmianie
pracowało u mnie około70 osób. nadmieniam, że ja miałem pieniądze pobierać od
kilku wytypowanych osób. Osoby te wytypował Mączniewski. Otrzymałem kartkę
papieru z naniesionymi inicjałami osób, które miały płacić składki, jako
pierwszym ja tam zostałem wymieniony a następnie kolejno (tu wymienione są
cztery nazwiska z imionami). W tej chwili okazano mi kartkę papieru z
naniesionymi inicjałami osób, które wpłacały składki, nie wiem co oznaczają
znajdujące się cyfry przed inicjałami, u góry oznaczone są miesiące, od
stycznia 1983 r. Kropki w kratkach oznaczają wpłaty składek, podwójne kropki w
niektórych kratkach oznaczają wpłaty po 200 zł. Zebrane kwoty pieniędzy zawsze
przekazywałem Mączyńskiemu, nie otrzymując żadnego pokwitowania. Oprócz zbiórek
gotówki uwidocznionych na okazanej mi liście innych nie prowadziłem. Nie wiem
kto inny zbierał pieniądze, nie wiem również komu przekazywał Mączyński
uzyskane kwoty. Ja zawsze zbierałem gotówkę na I zmianie natomiast na II
zmianie zbierał (…), wiem, że zbierał również po 100 zł. w jaki sposób to
czynił to tego nie wiem. Na początku 1982 r. w zakładzie na swojej zmianie otrzymałem
ulotkę zatytułowaną „Z rąk do rąk” lub „Odgłosy” od Stanisława Mączniewskiego,
faktu tego nikt nie widział, ulotkę tę miałem dać tym osobom, które płaciły mi
składki po uprzednim przeczytaniu jej treści. Od tamtego czasu zacząłem
otrzymywać ulotki od Mączniewskiego o wyżej wymienionych tytułach w ilości
około 10 sztuk, otrzymywałem je średnio
po dwa razy w tygodniu a czasami jeden raz w miesiącu. Ulotki podawałem
osobom, które płaciły składki do przeczytania, nie mieli obowiązku zwracać ich,
około dwa razy ulotki przekazałam (…) w ilości od 8 do 15 sztuk. Prawdopodobnie
przekazywał je również swoim osobom. Nie wiem skąd Mączniewski otrzymywał
ulotki. Łącznie mogłem przez cały okres swojej działalności otrzymać do 200
sztuk ulotek. O ile sobie dobrze przypominam w miesiącu sierpniu 1983 r.
otrzymałem od Mączniewskiego około 40 sztuk ulotek „Odgłosy”. Część ich
przekazałem swoim pracownikom ze zmiany, którzy płacili składki a resztę
przekazałem koledze z II zmiany (…), ponieważ w tamtym czasie nie było (…).
Powiedziałem (…) aby je przekazał (…) gdy przyjdzie do pracy. Nie wiem, czy je
później przekazał. W końcu sierpnia 1983 r. otrzymałem w pracy od S.
Mączniewskiego około 200 sztuk kartek papieru z odbitymi pieczątkami w tuszu
koloru czerwonego z napisem „Solidarność” i „Solidarność zwycięży”. Mączniewski
polecił mi przekazać moim płatnikom składek (…), którzy mieli napisy te
rozkolportować poza zakładem, czy wykonali zadanie, to tego nie wiem. Nie wiem
kto, był ich autorem i kto drukował. Prostuję ulotek tych nie przekazałem
wymienionym osobom, ponieważ obawiałem się, że wpadnę i będę odpowiadać. W domu
kartki te spaliłem. Około 1 miesiąca czasu temu otrzymałem od Maczyńskiego 5
sztuk ulotki „Odgłosy”, którą miałem rozkolportować u swoich osób płacących
składki. Ulotki rozprowadziłem w taki sam sposób jak poprzednio. Tyle mam do
wyjaśnienia w tej sprawie.
Protokół kończy się odręczną
adnotacją podejrzanego i podpisem:
Czytałem
osobiście, protokół zgodny z moimi wyjaśnieniami (…)
Do przesłuchań podejrzanych, potem
formalnie oskarżonych, dochodzą jeszcze przesłuchania świadków. W przypadku
sprawy pana Stanisława Mączniewskiego takich przesłuchań było bardzo dużo. Na
podstawie dokumentów można sobie wyrobić pogląd o tych dzielnych ludziach,
którzy wszystkiemu zaprzeczali, ale i byli tacy, którzy szczerze odpowiadali na
pytania SB-ków. Nie można jednak oceniać jednoznacznie negatywnie postaw
uwikłanych w sytuację polityczną ludzi tamtego okresu. Skala sprzeciwu wobec
władz była tak wielka, że nawet takie widowiskowe działania władz, jak w
przypadku pana Mączniewskiego i innych odważnych ludzi z „Besteru”, nie
osłabiło ducha walki o lepsze, godne jutro.
W „Bieltexie” w którym pracowałem, w
latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, też zbierano „na internowanych” i
osądzonych w procesach politycznych działaczy „Solidarności” i jego sympatyków.
Ja jednak spotkałem się z akcją spontaniczną. Też dawałem, jak ktoś mi to
zaproponował. Nie było rozliczeń. Była głęboka wiara, że te pieniądze zostaną
przeznaczone na właściwy cel.
Będę jeszcze o tym pisał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.