Siłą rzeczy muszę na stare lata
uczyć się angielskiego, ale przecież mówią, że na naukę nigdy nie jest za
późno. Taki właśnie zwrot, jaki prezentuję w tytule postu, zainspirował mnie do
wypowiedzi, choć myślałem, że wreszcie sobie po tej kampanii wyborczej
odpocznę, jak to jest w refrenie patriotycznej pieśni - „Marsz Polonii”:
Marsz, marsz, Polonia,
Marsz dzielny narodzie
Odpoczniemy po swej pracy
W ojczystej zagrodzie
Widać jednak wokół, że ciągle trzeba
„maszerować”.
Właściwie to zacznę od d… strony,
jak to się nieładnie mówi. Otóż na ogólnie dostępnym wyborczym facebooku
burmistrza Dźwiniela poczytałem sobie komentarze po jego przegranej w kampanii
samorządowej na stanowisko burmistrza na piątą już kadencję. Przyzwyczajeni do
wizerunku pana Dźwiniela w mieście nie ukrywają swojego żalu z faktu przegranej
i wyrażają to publicznie na forum. Nic nadzwyczajnego.
Pod datą 2 grudnia produkuje się pan
Łukasz Gryś, którego „na pewno raczej” nie znam. Pisze on tak (zachowałem
pisownię oryginalną):
Coś
zwiodło w II turze (chyba frekwencja elektoratu, bo zdecydowana większość moich
znajomych popierała właśnie Pana) i dla mnie to był także duży szok, że o
niecałe 300 głosów pokonał Pana pański konkurent o którym wcześniej mało co
słyszałem a już na pewno raczej nigdy nie widziałem publicznie. No cóż szkoda,
life is brutal, ale popieram poprzedniczkę Olę i trzymam kciuki za kolejne
wybory, być może nawet przyśpieszone. Życzę powodzenia, no i w dalszym Ciągu zapraszam
na mecze Klub Sportowy „Bielawianka Bester” Bielawa
Żeby była jasność, o czym pisała
poprzedniczka Ola, jej wypowiedź też cytuję:
Mimo,
faktu iż każdemu należy dać szansę na wykazanie się dla wielu z nas to ogromny
cios. Panie Dźwiniel, mam nadzieję, że nie zrezygnuje Pan z dalszej walki o nasze
jakże urocze miasteczko. Nie żegnam się więc – mówię do zobaczenia!
Ładnie napisane i bardzo ujmująco
mając na uwadze szczególnie „szansę” na „urocze miasteczko”.
Ale to dopiero początek rozważania. Przenosimy
się teraz na stronę pana Łukasza Grysia. Wskoczyła mi, gdy kliknąłem ikonkę z
jego profilem (?) (nie jestem pewien, czy to tak się nazywa). Tam pod datą 28
listopada, tuż przed północą, pan Łukasz zaprasza do wsparcia „Burmistrza
Ryszarda Dźwiniela” w drugiej turze wyborów i jednocześnie liczy, że większość
bielawian, podobnie jak pan Gryś, odda swój głos na pana Dźwiniela. Jak już dzisiaj
wiemy, pan Gryś choć liczył, to się przeliczył.
23 listopada, ale już w godzinach
południowych, pan Łukasz wdając się w polemikę ze znaczącymi adwersarzami, zajął
się sprawą zbiornika. Wykazując swoją niewiedzę w tym temacie, zdobył się jednak
na szybką ocenę sytuacji pisząc otwarcie:
Za
błędy przeszłości trzeba płacić, a czy jest to wina tylko sprawującego wówczas
władzę Urzędu, czy wszystkich radnych to nie wiem.
W tym samym poście jeszcze
pokazał się jako trendy polityk, stwierdzając:
Coś
mi tu śmierdzi i zajeżdża PIS-em.
Pan Łukasz Gryś właściwie z życia
jest zadowolony. Ma tą satysfakcję, że za każdym razem jak głosuje już od
kilkunastu lat – jest w większości. Żyje mu się w miarę dobrze i nie ma powodów
do narzekań. Wypowiada się o tym 23 listopada o 13:39. BIP-u nie czyta, bo nie
ma na to czasu. Jak dokonuje ocen?:
Ja
oceniam tak jak większość społeczeństwa na podstawie tego co widzę i na
podstawie prezencji władzy, czyli (…) dobrym PR. W życiu trzeba umieć się dobrze
sprzedać, jeśli chce się być przy władzy i kontynuować swoją wizję przez dłuższy
czas niż jedną kadencję. Życzę zatem burmistrzowi, żeby mógł się realizować w
piątej kadencji.
Czy nasz burmistrz, idąc za
tokiem myślenia pana Łukasza, dobrze sprzedawał się z kadencji na kadencję? Czy
nasz burmistrz, jako władza, dobrze się prezentował, a jego działalność
charakteryzowała się dobrym pijarem? A Pan, Panie Łukaszu – jak Pan się sprzedaje?
W tym samym dniu o godz. 23:15 pan
Gryś konstatuje:
Dobra
panowie (…). Niech zatem wygra lepszy a wyborcy zdecydują, ocenią pozytywnie
lub negatywnie obecnego burmistrza.
Wyborcy ocenili, zdecydowali i
wybrali lepszego kandydata na burmistrza Bielawy. Wybrali większością głosów
pana Piotra Łyżwę. Tak przecież chciał również pan Łukasz Gryś pisząc: Niech zatem wygra lepszy. Jednak 2
grudnia pan Gryś chyba zapomniał, co pisał 23 listopada i już tego lepszego
kandydata nie akceptuje, życząc Bielawie przyśpieszonych wyborów.
Panie Gryś! Kim Pan jest!
Life is brutal and full of zasadzkas and sometimes
kopas w dupas.
Hahahaha dobre, ale takich zawiedzionych bedzie teraz wiecej ;) trudny czas przed nowym burmistrzem i jego nowymi pracownikami. No coz life is brutal.
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej jest pan agresywny. Kopa w dupa i ciągle ataki. Skoro jest pan tak Za wzięty i zapisany to po co pan wklej teksty z pisma Świętego. W jednym piscie Pluje pan na innych a w drugiej cytuje pismo święte. Obłuda?
OdpowiedzUsuńTo jest cytat z internetu, nie ja go wymyśliłem i nie ma w nim niczego agresywnego. Tak przynajmniej ja sądzę. A w tekście tym bardziej. Pokazuję tylko brak konsekwencji bohatera postu.
OdpowiedzUsuńDrogi Anonimie to fanatyk religijny(do takiego,Pana argumentacja i tak nie trafi.)
OdpowiedzUsuńNie gryś nie gryś (ort!)
OdpowiedzUsuń