6 grudnia 2014

Jestem kompletnym ignorantem!

·  Anonimowy 6 grudnia 2014 09:45
Ktoś kiedyś o panu napisał " głupole i pieniacze lgną do siebie" i chyba się nie mylił .Jeżeli "obiektywizm" swój pan firmuje zadając się ludźmi z otoczenia politycznego wybranego burmistrza co wnioskuję patrząc na "indywidualności" jakie uwiecznił pan na zamieszczonej relacji z fety powyborczej,jeżeli broni pan ludzi uwikłanych w różne intrygi i machlojki czego efektem było ich zwolnienie z pracy(nie słyszałem o próbie skutecznego odwołania się do sądu pracy), jeżeli oczernia pan uczciwych i pracowitych ludzi z otoczenia byłego burmistrza i podważa ich bezsporne osiągnięcia a wszystko to robi pod przykrywką wiary to albo ja nie jestem katolikiem albo wierzy pana w innego swojego Boga. Niech pan otworzy oczy i zrobi rachunek sumienia albo skończy z polityką bo jest pan kompletnym ignorantem (chyba że jest pan zwolennikiem jedynie słusznej partii PO).

 
            Tak o mnie napisano na moim blogu, jak powyżej. I wcale się nie dziwię. Czasami puszczają nerwy, zwłaszcza jak się nie rozumie tego, co kto inny pisze. Fajnie jest tak sobie walnąć z grubej rury, ulżyć sobie i czekać, co z tego wyniknie. Ja zdaję sobie sprawę, jako (podobno) osoba publiczna, że sobie można po mnie pojeździć, a robią to najczęściej ci, których moje pisanie drażni. Nie bardzo rozumiem jednak, co są winni ludzie, z którymi się spotykam. Czy Szanowny Anonim może zechciałby dobierać mi towarzystwo?
            Jeżeli ja oczerniam uczciwych i pracowitych ludzi z otoczenia byłego burmistrza, to kogo imiennie? I czy na pewno oczerniam? Proszę podać przykłady (nazwiska i w jakim linku występowały).
            Chciałbym również usłyszeć, kogo Anonim ma na myśli z tych „indywidualności” uwiecznionych w relacji w powyborczej fecie, a którzy uwikłani są w różne intrygi i machlojki. To poważne oskarżenie. Co do Sądu Pracy, to chyba nie trąbi się po mieście o takich sprawach, żeby Anonim o tym wiedział. Ja też nie wiem i jest to sprawa powoda, pozwanego i sądu, i nie nam o tym rozsądzać.
            Jeżeli Anonim jest katolikiem, to wie, że Bóg jest tylko jeden – tak Szanownego Anonima, jak i mój. Mieszanie jednak Boga do takich niecnych rozgrywek, jest nie na miejscu i rachunek sumienia słusznie będzie potrzebny.
            Skończyć z polityką? Nie jestem politykiem i nie politykuję. Ja tylko oceniam zaistniałe fakty, a że robię to w sposób, który może się komuś nie podobać – to zachęcam do rzeczowej dyskusji na forum. Może i inni się też wypowiedzą.
            Na moje usprawiedliwienie przemawiałaby przynależność do PO. No i znów zawód – nie należę do PO, ani do żadnej innej partii.
            Jednak to „chyba” w pierwszym i ostatnim zdaniu daje jakąś nadzieję, że szanowny Anonim nie ma do końca przekonania do tego, co napisał. Ja mam przekonanie, że taka ocena jest bezpodstawna i krzywdząca.

            Wesołych Świąt Bożego Narodzenia – Bracie Katoliku!


3 komentarze:

  1. Niestety ale ja mam podobne odczucia jak osoba która zarzuca Panu brak obiektywizmu. Dobrze się Pana czytało do momentu umieszczenia filmiku z fety po wygranej Pana Łyżwy. Na początku myślałem, że blog powstał żeby krytycznym okiem spojrzeć na to co w mieście się dzieje. Pan prowadzący bloga przedstawia pewne fakty jako nie związany z nikim obserwator. Czytałem to z ciekawością ale...do pewnego momentu. Filmik z fety otworzył mi oczy. Nie jest pan bezstronności w swej ocenie. Na takie fety zaprasza się tylko wąskie grono przyjaciół, współpracowników, zwolenników. Podkreślam tylko bliskich. Wnioskuję wiec ze od dawna był pan związany z grupą pana Łyżwy i moim zdanie blog powstał po to żeby za jego pośrednictwem prowadzić kampanie. Kampanie która oczerniala, krytykował a wcześniejsze władze. Tak ogólnie wyglądała kampania pana Łyżwy. Polegała na wytykaniu błędów innym a nie na merytorycznym przedstawieniu programu. Przykładem jest ten blog oraz ostatnia gazetka wydana przez Pana Łyżwy gdzie na całej stronie A 4 pierze się brudy. W ccałej broszurę nie było zdania o programie. Reasumując. Nie wierzę że jest pan bezstronności. Nie wierzę w obiektywizm. Życzę kolejnych przyjaznych spotkań przy szampanem z nowym burmistrzem

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję i za to, co było przed fetą. A szampana nie piłem. Byłem tam, bo zostałem zaproszony i nie dłużej niż pół godziny, aby pogratulować nowemu burmistrzowi i cieszyć się wspólnie ze zwycięstwa. Przez okres kampanii nie ukrywałem antypatii do pana Dźwiniela szeroko to każdorazowo obrazując. Blog nie powstał na potrzeby kampanii, bo wraz z kampanią by się skończył. Mam prawo do subiektywnej oceny sytuacji i nie tylko w mieście. Myślę, że blog powoli nabiera swojego kształtu i przeznaczenia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba przyznać, wyjątkowo domyślny i bystry ten pana adwersarz 19:19

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.