10 listopada 2014

Zbiornik przed wyborami

     
   To już chyba ostatni raz przed wyborami jest okazja wypowiedzieć się na temat bielawskiego zbiornika „Sudety”, którego sprawa w śmierdzący sposób ciągnie się od 2006 roku. Zainteresowani mają zapewne już doskonale wyrobiony pogląd na ten temat z uwzględnieniem racji, kto sprawę zawalił i dalej w niej brnie, wykorzystując do swoich wyborczych kampanii.

            Niezorientowany natomiast mieszkaniec Bielawy, widząc, że w zbiorniku jest woda, myśli zapewne, że zbiornik jest nasz. To jednak prawdą nie jest. Nasz jeszcze burmistrz, zapewne, aby nie prowokować kolejnej dyskusji, nawet o zbiorniku w swoich planach nie wspomina. Jest tylko wzmianka w programie w kontekście nie związanym zupełnie z odzyskaniem przez miasto zbiornika, a mianowicie:
            Będziemy się również starać jeszcze lepiej rozwinąć branżę turystyczną, która będzie także niwelowała negatywne skutki upadku przemysłu włókienniczego w naszym mieście. W tym celu wykorzystamy naturalne atrakcje jakimi są: Góra Parkowa, Łysa Góra, Zbiornik Sudety czy park miejski…
            W jaki sposób te skutki będą niwelowane we wskazanych miejscach to już się nie mówi, a ja wyobrazić sobie tego nie mogę. No i jaką do tej pory mamy branżę turystyczną, to też nie widzę.
            Jeszcze o zbiorniku mówił Dźwiniel przemawiając do Doby na mieście przy Banku Zachodnim opowiadając, co to on w Bielawie nie zrobi, to znaczy co zrobi. Z wypowiedzi dowiadujemy się że:
… bo mam nadzieję, że uda nam się ten problem finalnie rozwiązać w przyszłym roku…
A więc problem jest i może uda się go rozwiązać. Kolejne obiecanki-cacanki burmistrza. Na dzień dzisiejszy nic nie wiadomo oprócz tego, że płacimy właścicielowi zbiornika ogromny haracz w wysokości 50 tys., zł miesięcznie dzierżawy plus koszty utrzymania.
 Bielawianie, nie wierzcie już Dźwinielowi! Dźwiniel dalej cynicznie zbiornikiem gra. Chodzi tylko o wybory. I dalej  mówi – ma nadzieję, co nic praktycznie nie znaczy. Niech pokaże umowy z właścicielem o kupno zbiornika. Przypuszczam, że żadnych zobowiązujących umów nie ma. To wszystko blef. Dźwiniel ze zbiornikiem kręci już od 2006 roku, a więc już osiem lat i końca tej sprawy nie widać. I to on zawalił sprawę przy sprzedaży zbiornika, o czym wielokrotnie już było pisane.
Na koniec niespełniona obietnica sprzed II-giej tury wyborów na burmistrza odnośnie zbiornika Sudety w 2010 roku:

- przejmiemy dla miasta Zbiornik Sudety,


GOODBYE Mr  DŹWINIEL




12 komentarzy:

  1. Jak Pan skomentuje to? http://www.wybory.bielawianin.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to chyba od dwóch dni. To taka zabawa, ale nie wiem, kto to zrobił (jeśli Bielawianin to chyba Jerzy Jankowski) i po co. Widzę na zdjęciu kryształowego Dźwiniela, który dla mnie wcale kryształowy nie jest. Nie lubię patrzeć na jego zarozumiałą, czterdziestoletnią twarz sześćdziesięciolatka. Co do radnych, to naniosłem już na listę swoje typy, w których niestety są też ludzie Dźwiniela, ale tylko trzech i zobaczymy, w jakim procencie trafię. A co do tej zabawy - to proszę się bawić. O wszystkim jednak zdecydują i tak emeryci, którzy nie mają komputerów. No chyba, że tym razem młodzi poczują się obywatelami i do wyborów pójdą, w co jednak wątpię.

      Usuń
  2. Na tym zbiorniku Dźwiniel pośliźnie się jak na g....

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam ja to skomentuje 16 w 1 turze wygrywa Pan Piotr pozdrawiam Panie Bolesławie pisze jako anonim bo wiekszosc przeciwnikow dzwiniela pracuje u niego... urzedas

    OdpowiedzUsuń
  4. Ma Pan, Panie Bolesławie całkowitą rację. Burmistrz nie dość, że mógł w 2006r kupić Zbiornik Sudety za jedynie 1,5 mln zł, bo my radni byliśmy gotowi go w tym wesprzeć (opisał to pan Sławek Waś, który był ze mną wtedy w RM Bielawy, w swoim felietonie - tu dostępnym: http://dtp-24.pl/klamstewko-zbiornikowe,37431), to obiecał 4 lata temu odzyskać zbiornik, czego nie uczynił po dziś dzień! Z obiecanych wtedy zadań nie zrealizował ponadto remontu basenu odkrytego nad zbiornikiem oraz budowy nowej hali widowiskowo-sportowej. Za to mamy duże wysypisko śmieci w miejscu tzw. Ekologicznego Centrum Odzysku na samym dole Bielawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przez ostatnie trzy dni "jestem po przejściach" i to bardzo poważnych. Spotkania, rozmowy i reakcje ugruntowują moją opinię, że najważniejszym graczem w związku z wyborami, jest nasz ksiądz proboszcz, dziekan, kanclerz dr. Stanisław Chomiak. Mimo jawnej deklaracji ze strony Kościoła, że Kościół do polityki się nie wtrąca, to na każdym kroku potwierdza, że jest odwrotnie. Polityki nie da się uniknąć, zwłaszcza w takiej małej miejscowości jaką jest Bielawa i zwłaszcza jeśli jest się kanclerzem. Społeczeństwo Bielawy oczekuje na poparcie zmian, które mogą Bielawę zmienić i wyrwać ją z komunistycznego horroru, budowania dróg, rond i inkubatorów.

      Usuń
    2. Acha. Czyli społeczeństwo oczekuje poparcia Łyżwy przez Proboszcza o wtedy Pan będzie klaskał?? A gdy Proboszcz popiera Dźwiniela to już Pan nie kocha proboszcza? Niech Pan uważa na zdrowie skoro jest Pan po przejściach. Ryszard Dźwiniel wygra wybory.

      Usuń
    3. Nie będę się targował, kto wygra. Wyborcy zdecydują w niedzielę. jednak wszystko na to wskazuje, że tym razem zmiana nastąpi. A "przejścia" już mi przeszły, choć łatwo nie było. Po prostu jestem bardzo wrażliwym człowiekiem, zwłaszcza gdy krzywdzi się Bielawę.

      Usuń
  5. Cały czas piszę o tym ,że proboszcz jest skumany z burmistrzem. Wstyd.

    OdpowiedzUsuń
  6. Złodziej i oszust nie wygra wyborów chyba że będą sfałszowane!! https://www.youtube.com/watch?v=kh8QQeiEKSo

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dobry materiał. Warty obejrzenia, aby wyciągnąć właściwe wnioski. Dźwiniel gra zbiornikiem cały czas. Mamy już z tego dość.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam propozycję, pokażmy "nogami" naszemu proboszczowi, że nie podoba nam się jego jawne poplecznictwo kandydata na Burmistrza.
    Pozdrawiam -

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.