3 listopada 2014

To ostatnia niedziela

9 listopada to ostatnia niedziela przed wyborami i ostatnia możliwość dla naszych bielawskich kościelnych hierarchów, aby wypowiedzieć się w sprawie wyborów samorządowych, jakie będą 16 listopada. To szansa dla księży proboszczów czterech naszych parafii, aby stanąć po którejś ze stron, jakie reprezentowane są przez siły, które chcą w następnej kadencji działać w Bielawie. To wreszcie szansa dla księży proboszczów, aby zachęcić do głosowania, a nawet uzmysłowić swoim parafianom, że udział w głosowaniu to ich święty obowiązek.
            W kontekście głosowania w wyborach samorządowych jeszcze raz załączam stanowisko Episkopatu Polski w tym temacie.




            
        Chrześcijanin ma obowiązek uczestniczenia w polityce. Chrześcijanin ma obowiązek iść na wybory i zagłosować świadomie na takich kandydatów, którzy będą godnie chrześcijan reprezentować w Radach Miast, Radach Powiatu i Sejmikach Wojewódzkich. Na pewno nie są to kandydaci z list SLD Lewica Razem i w przypadku Bielawy kandydaci z KWW Ryszarda Dźwiniela związanego z SLD i wcześniej mocno z PZPR oraz KWW Kamila Wojciechowskiego również związanego z SLD. Również katolicy i ci, którzy katolikami się mienią, nie powinni głosować na „resortowe dzieci” starych postkomunistów silnie związanych z PZPR, a którzy zamelinowali się w bielawskim Forum. W moich poprzednich artykułach jednoznacznie o tym się wyrażam.
            Na dzień dzisiejszy mam przekonanie, że bielawscy księża proboszczowie popierają w wyborach samorządowych Dźwiniela i kandydatów z nim związanych. Aż nadto jest na to przejawów wyraźnej sympatii.
            Dobrze byłoby jednoznacznie wyrazić się, że współpraca księży proboszczów z Dźwinielem, ma charakter merytoryczny, a nie koleżeński, o czym przekonanych jest wielu parafian.
            Z programu wyborczego Ryszarda Dźwiniela:
            Turystyka:
            - promowanie wieży kościoła p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, jako markowego produktu turystyki kulturowej Gór Sowich.
            Księże Stanisławie, Proboszczu mojej parafii!  Czy Ksiądz, jako duszpasterz tej parafii godzi się, na to, żeby wieżę kościoła nazywać markowym produktem?!!! Nie mogę zrozumieć jakoś, w jakiej ja żyję rzeczywistości – normalnie komercja! A gdzie duch, a gdzie strzelistość wieży sięgająca Nieba a w nim Boga?! Taka przecież była intencja budowania wież w gotyku i tamtym budowniczym nie przyszło nawet na myśl, że rzekomo poważny człowiek nazwie kiedyś wieżę kościoła markowym produktem.
            Zastanawiam się, czyim Kościołem jest kościół w Bielawie. Odnoszę przykre wrażenie, że Bielawski Kościół został oddany, a może nawet sprzedany Dźwinielowi i jego SLD-owskiej świcie.
            I dalej komercja i wizytówka Bielawy z wykorzystaniem wieży kościoła:
            - organizacja cyklicznych imprez kulturalnych i sportowych (m.in. Regałowisko, Tolk – Folk, Moto Show, bieg po schodach, Lines of Bielawa, wyścig MTB).
            Bieg po jakich schodach? Nie po schodach do Urzędu Miasta, ale bieg po schodach wieży mojego kościoła. Jakoś Dźwinielowi w jego zakłamaniu nie wypadało chyba tym razem napisać, że to bieg po schodach wieży kościoła p.w. Najświętszej Maryi Panny. Jakoś chyba kłóciłaby się „Najświętsza Maryja Panna” z Lines of Bielawa, gdzie dzieją się rzeczy niespotykane, nie do przyjęcia przez spokojne miasto Bielawa i z Moto Show.
           
            Obawiam się, że Dźwiniel „położył łapę” nie tylko na miasto, ale wykorzystawszy bez zahamowań  proboszczów do swoich wizerunkowych działań, niepodzielnie rządzi wszystkim i wszystkimi.
Sprzedana Bielawa. Sprzedana postkomunistom i lewakom.
            Czy 16 listopada Bielawa otrząśnie się z tego marazmu? Czy pomogą w tym Bielawie księża proboszczowie? Czy okażą się znów postawą uważaną za neutralną, czyli nijaką.
Obyś był zimny, albo gorący! (Ap 3,15).
            Jestem autentycznie zatrwożony, gdy katolicy, którzy mają w naszej parafii bardzo wysoki status moralny i w służbie parafii, deklarują się publicznie w głosowaniu poprzeć Dźwiniela związanego z SLD, a ich dzieci startują do wyborów z listy SLD Lewica Razem, o lewackich katolikach nie wspominając, bo już wspominałem. Nie umiem jakoś się w tym odnaleźć.

            Czytając obecnie książkę „Samorządna Rzeczpospolita” Piotra Gołdyna, dotyczącą co prawda okręgu konińskiego, spotkałem się w części ogólnej z ciekawym spostrzeżeniem. Cytuję:
            Jeszcze w połowie kwietnia 1989 r. w każdym województwie powstały Wojewódzkie Komitety Wyborcze. To z kolei pociągnęło za sobą falę tworzenia komitetów w miastach, gminach a nawet osiedlach. Ich twórcami byli najczęściej działacze NSZZ „Solidarność” oraz ZSZZ RI „Solidarność”. W działalność Komitetów włączali się także przedstawiciele innych środowisk i organizacji opozycyjnych. Dużą rolę w tworzeniu tych komitetów odegrał Kościół katolicki i poszczególni księża, którzy z jednej strony wspierali działalność komitetów własnym autorytetem, a z drugiej zaś sami podejmowali inicjatywy zakładania komitetów. Wynikało to między innymi z faktu, że wielu biskupów i księży nie kryło swoich sympatii wobec działaczy solidarnościowych.
            Jakie jest stanowisko naszych bielawskich księży w kwestii wyborów, już wkrótce się okaże.




5 komentarzy:

  1. Proboszcz z najwiekszej parafii juz sie opowiedzial,po cichu dogadał sie z Dzwinielem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Proboszcz powinien stać po stronie Pana P. Łyżwy a nie komunistów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety z komuchem Rysiem jest w konszachtach od dawna...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Proszę kapłanów naszych Bielawskich parafii o odpowiedź na przytoczone zastrzeżenia. Szczególnie o wzięcie pod uwagę parafian Kościoła WNMP, których nasza parafia liczy sporo i sporo z nich czyta ten blog. Kapłani macie wielką szansę i duże możliwości, a za tym idzie odpowiedzialność przed Bogiem za krzewienie wiary i postawy chrześcijańskiej.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.