2 października 2014

Arogancja władzy. Fakt I


  Nie jestem oryginalny w tym temacie, bo już wszyscy, co mieli coś do powiedzenia w tej sprawie, powiedzieli na forach DTP, Doby czy Sudeckiej. Nie jest również moją ambicją, aby zabierać głos w każdej sprawie dotyczącej tego naszego bielawskiego bałaganu, ale szlag mnie trafia, gdy znów widzę i słyszę manipulacje naszego jeszcze burmistrza i granie na nieświadomości prostych ludzi z zamiarem stwarzania sobie wśród nich elektoratu. I „wycie” zniecierpliwionego Bielawianina jest pryszczem, wobec tego, jak normalny człowiek powinien zachować się wobec tego małego człowieka o wielkich ambicjach, jakim jest Ryszard Dźwiniel. Nawet mało jest powiedzieć: - Panie Boże! Widzisz i nie grzmisz! Jak strasznie musieliśmy sobie nagrabić u Pana Boga, że raczy nas ciągle takim człowiekiem, jakim jest Dźwiniel!?
       Pokazały się na mieście te nieszczęsne bilbordy, wskazujące, jak to świetnie rozwija się Bielawa. Od dłuższego już czasu wisiało takie miejsce puste na szczytowej ścianie TBS-u, przygotowane pod coś. I niech nikt nie myśli, że wisiało puste bez celu. Ono miało być puste, żeby w przechodzących tam ludziach wzbudzać zainteresowanie – co tam będzie. Wrócę jednak do tego później, bo po kolei, należałoby zacząć od pozycji pierwszej, czyli faktu pierwszego.
            Ale jeszcze wspomnę o wywiadzie w Sudeckiej Dźwiniela z tym …. Pachurą. A może było odwrotnie. W każdym bądź razie, mimo szczerych chęci, aby niejako „zawodowo” wysłuchać to żałosne widowisko, po pierwszej minucie musiałem wyłączyć monitor i pochodzić po pokoju, bo nie dało się tego słuchać. Ten wyważony głos chytrego i wcale niegłodnego lisa, ale ciągle szukającego potencjalnej ofiary, która na niego zagłosuje w kolejnych wyborach. Bo taka propaganda, jest ohydnym sposobem na pozyskanie sobie elektoratu ludzi naiwnych, o czym już niejednokrotnie pisałem.
            Panie Dźwiniel, powiem wprost. Sprawiłoby mi to radość, widzieć Pana w kolejce do pewnych drzwi za kratą w Powiatowym Urzędzie Pracy w Bielawie. A piszę to w kontekście Pierwszego Faktu.
            Pierwszy Fakt Pan nagiął do propagandy, która swoją perfidią przerosła wszystkie możliwe obrzydliwe propagandy, jakie były udziałem tego i poprzedniego stulecia. Myśleć w kategoriach sukcesu o malejącym bezrobociu w Bielawie, nie przyczyniając się do niego w żadnym stopniu, to nie jest już nawet ohydne, to jest draństwo. Chwalić się tym, że ludzie muszą szukać sobie pracy za granicą, że pracują pod Wrocławiem, jak moje młode sąsiadki, i moje dzieci, które oprócz pracy, nie mają żadnego życia, że dojeżdżają do gościnnego Dzierżoniowa – to zupełnie nie licuje z godnością samorządowca, za którego Pan się uważa i z godnością człowieka.
            Proszę publicznie pokazać ludziom w Bielawie, jaki jest Pana wkład w zapewnienie Bielawianom pracy w swoim mieście. Niech Pan pokaże tą alternatywę dla upadłego przemysłu bawełnianego i tych inwestorów. Niech Pan będzie na tyle odważny i przeanalizuje swoje wszystkie kadencje w kontekście zapewnienia mieszkańcom pracy w Bielawie.
              Wstyd mi za Pana. Proszę wziąć przykład z Pana Pioruna. Jeszcze jest na to czas. Niech Pan okaże się człowiekiem wielkim jak pan Piorun i nie kandyduje, a nie…






6 komentarzy:

  1. Ruszyła „Miejska Kampania Informacyjna” (finansowana ze środków prywatnych burmistrza Bielawy), w ramach której na terenie Bielawy pojawiły się billboardy prezentujące 5 faktów dotyczących najistotniejszych aspektów społeczno-ekonomicznych miasta, czyli: budżetu, inwestycji, bezrobocia, zadłużenia i funduszy zewnętrznych.

    OdpowiedzUsuń
  2. no widzisz, napisałeś się i żadnych konkretów, ale za to widzę u ciebie strach że te wybory znów będą porażką

    OdpowiedzUsuń
  3. Owszem, będą porażką Dźwiniela! Tym razem sie nie uda... w każdej komisji będa pilnować liczenia głosów....

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z Panem, Panie Bolesławie. Oto kolejna propaganda sukcesu bez konkretnego sukcesu dla miasta. Jak za PRLu. U niektórych czas się zatrzymał. A tu CZAS NA ZMIANY. Zdecydowane zmiany.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uważam, że tymi reklamami Dźwiniel się pogrążył na amen.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Czepiło się gówno okrętu i mówi: płyniemy"

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.