Uprzejmie donoszę, że na Zbiorniku „Sudety”
w Bielawie, województwo dolnośląskie, z wody od strony działek wystają jakieś
dwie rury. Nie chcę kablować, ale prawdopodobnie są to rury, jako pozostałość
po prymitywnej, jednorazowej, okolicznościowej i beznadziejnej plaży, jaką
zrobił mieszkańcom miasta i okolic nasz burmistrz, żeby pokazać, że o nich dba,
ponosząc koszty (nie swoje) niewspółmierne do zysków, chyba, że zyskiem jest
prawdopodobne kilka głosów w nadchodzących wyborach samorządowych, ale to tylko
prawdopodobnie zysk dla burmistrza.
Piszę to, o tych rurach oczywiście,
z ostrzeżeniem dla windsurfingowców, którzy chętnie naszą-jeszczenienaszą wodę odwiedzają,
że wpadając na te rury można stracić zdrowie, życie a nawet drogi sprzęt.
To jest chore, narażać życie i zdrowie kąpiących się.
OdpowiedzUsuń