”Wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej, ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców.”
Szanowni Państwo. Problem jest o wiele szerszy. To, że zmiany są niezbędne jest bezdyskusyjne. Nawet jeśli zmienią się radni i władze miasta problemy pozostaną. W jaki sposób w Polsce stworzyć społeczeństwo obywatelskie, które będzie traktować pracę na rzecz społeczności lokalnych jako służbę?. Przyznam się, że nie wiem. Nie idealizując, ale II RP udało się jednak wiele więcej uczynić w sferze służby publicznej ( gdzie również i wówczas były patologie)- wytworzenia pewnych zasad. Począwszy od urzędnika, lekarza,adwokata, nauczyciela, księdza itp.Z dużym prawdopodobieństwem wielu potencjalnych kandydatów nie ubiegałoby się o mandat radnego, gdyby miało społecznie pracować czy za wynagrodzenie równe utraconemu zarobkowi dziennemu. Na dzień dzisiejszy jedyną bronią jest głos w wyborach. Jedno jest pewne. Problemy i wyzwania przed nową władzą, która przyjdzie po wyborach- "olbrzymie" -cytując Mecenasa Jana Olszewskiego podczas rozmowy z Wałesą gdy został premierem w grudniu 1991r. Mimo wszystko życzę Autorowi Bloga i Państwu powodzenia!. Niech idzie ku lepszemu.
To miłe słowa. Dziękuję w imieniu swoim i Czytelników bloga, za dostrzeżenie idei samorządności zgodnej z sugestiami Szanownego Anonima. Chodzi właśnie o społeczeństwo obywatelskie, do którego jakoś bardzo trudno nam się zbliżyć. Problemem jest start do wyborów osób nieświadomych wyzwań, jakie ich czekają. Nieraz startują do wyborów liczni członkowie rodzin, jak w przypadku Bielawy: tatuś, synek i córka. I gdyby wszyscy weszli do samorządu - to już całkiem tragedia. I dlatego myślę, że wielu takim kandydatom chodzi przede wszystkim o prestiż, jak również niestety o kasę.
syn zatrudniony był w BARL teraz w MOKiS
OdpowiedzUsuńprzed BARLem też pracował w MOKiS
OdpowiedzUsuń”Wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej, ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców.”
OdpowiedzUsuńA jak to było z tym odkupieniem wyciągu od BZPB Bielbaw pod Rymarzem i sprzedażą go za wielokrotność?
OdpowiedzUsuńCzłowiek powiązany z GTW, mało aktywny 3/10
OdpowiedzUsuń" Każde grabie grabią do siebie ! " Nie wybierzemy tego pana na następną kadencję.
OdpowiedzUsuńnie byłoby Rabarbaru
OdpowiedzUsuń0/10
OdpowiedzUsuńkończ waść wstydu oszczędź
OdpowiedzUsuńSzanowni Państwo. Problem jest o wiele szerszy. To, że zmiany są niezbędne jest bezdyskusyjne. Nawet jeśli zmienią się radni i władze miasta problemy pozostaną. W jaki sposób w Polsce stworzyć społeczeństwo obywatelskie, które będzie traktować pracę na rzecz społeczności lokalnych jako służbę?. Przyznam się, że nie wiem. Nie idealizując, ale II RP udało się jednak wiele więcej uczynić w sferze służby publicznej ( gdzie również i wówczas były patologie)- wytworzenia pewnych zasad. Począwszy od urzędnika, lekarza,adwokata, nauczyciela, księdza itp.Z dużym prawdopodobieństwem wielu potencjalnych kandydatów nie ubiegałoby się o mandat radnego, gdyby miało społecznie pracować czy za wynagrodzenie równe utraconemu zarobkowi dziennemu. Na dzień dzisiejszy jedyną bronią jest głos w wyborach. Jedno jest pewne. Problemy i wyzwania przed nową władzą, która przyjdzie po wyborach- "olbrzymie" -cytując Mecenasa Jana Olszewskiego podczas rozmowy z Wałesą gdy został premierem w grudniu 1991r. Mimo wszystko życzę Autorowi Bloga i Państwu powodzenia!. Niech idzie ku lepszemu.
OdpowiedzUsuńTo miłe słowa. Dziękuję w imieniu swoim i Czytelników bloga, za dostrzeżenie idei samorządności zgodnej z sugestiami Szanownego Anonima. Chodzi właśnie o społeczeństwo obywatelskie, do którego jakoś bardzo trudno nam się zbliżyć. Problemem jest start do wyborów osób nieświadomych wyzwań, jakie ich czekają. Nieraz startują do wyborów liczni członkowie rodzin, jak w przypadku Bielawy: tatuś, synek i córka. I gdyby wszyscy weszli do samorządu - to już całkiem tragedia. I dlatego myślę, że wielu takim kandydatom chodzi przede wszystkim o prestiż, jak również niestety o kasę.
Usuń