Gdybym burmistrza nie znał, a znam
go po owocach jego pracy i działań, może bym nawet w dobre intencje burmistrza
uwierzył. Mając jednak w niedalekiej perspektywie wybory samorządowe, sytuacja,
moim zdaniem oczywiście, wygląda całkiem inaczej. Jest to tak skomplikowane,
zagmatwane i zamotane, że analizując sytuację związaną ze zbiornikiem już od
1992 roku, można by na ten temat napisać całkiem interesującą książkę, gdyby
znalazł się jakiś redaktor śledczy. Ja książkę napisać mógłbym, ale do roli
redaktora śledczego jakoś nie pretenduję.
Niemniej jednak ciekawie jest
podzielić się swoimi spostrzeżeniami i wątpliwościami.
No to jak to z tymi wałami, czy
wałem, jest? Niby jak to ten wał się rozsycha, gdy nie ma w zbiorniku wody, a nie
rozsycha się, gdy woda w zbiorniku jest. O ile się orientuję, to beton wody nie
przepuszcza, a więc ilość wody w zbiorniku na wilgotność wału wpływu nie ma.
No, mogą być szczeliny między poszczególnymi segmentami, ale te spoinowane są
jakąś smołową masą i nie wydaje mi się, aby ta masa wodę przepuszczała.
Również brak wody w zbiorniku na
padający na wał deszcz, moim zdaniem nie ma wpływu, bo deszcz pada gdzie chce i
kiedy chce, i nawet nasz burmistrz Dźwiniel nie ma na to żadnego wpływu.
No i tu moje zdziwienie po
zajechaniu rowerem na zbiornik, że zbiornik pełen wody nie jest. Obserwując
różne punkty odniesienia, tak według mnie, do optymalnego poziomu lustra wody
brakuje jeszcze ze trzy metry. Ma to duży wpływ na tereny położone od strony
południowej. Które nie zostały zalane, lub zostały zalane tylko trochę.
To, że dalej nie piętrzy się wody,
kłóci się z tym, co powiedział burmistrz odnośnie troski o wały i troski o
przywrócenie jeziora dla bielawskiej społeczności. Bagno jak było, tak i jest.
Zbiornik wygląda bardzo biednie. Jest w stanie jakby po ciężkich przeżyciach i
jakby nikt nie chciał mu pomóc. Co prawda jest znów przygotowane boisko do
siatkówki plażowej i nawet, ku mojemu zdziwieniu powstaje nowa plaża w innym
miejscu, tam gdzie jest woda.
I tu jest znów dla mnie dziwna
sprawa. Przecież plaża jest, to dlaczego nie piętrzy się wody, żeby doszła do
tej plaży udostępnionej w pamiętnym 2012 roku na dzień przed referendum
odwoławczym burmistrza Dźwiniela? Ta nowa plaża powstaje tylko na rok. Daje to
podstawy, aby sądzić, że sprawa zakupu zbiornika dla miasta przesądzona nie
jest. Jest to plaża doraźna, zrobiona szybko, aby mieszkańcy mieli gdzie się
pochlapać w przygotowanym wydzielonym na wodzie terenie, choć obawiam się, że
zbyt dużo ich się tam nie zmieści, bo tej wody wydzielono bardzo mało. No, ale
jest plaża i strzeżone kąpielisko? Jest!
Wkrótce wrócę jeszcze do tego
intrygującego tematu w oparciu o to, co działo się na sesji Rady Miasta. Z
materiału tego wcale nie wynika, że będzie zawarta umowa kupna zbiornika za
połowę jego wartości, tym bardziej, że w Internecie ciągle jest aktualna oferta
sprzedaży zbiornika na wolnym rynku.
http://otodom.pl/dzialka-bielawa-id16765909.html
ZOBACZ ZDJĘCIA
http://otodom.pl/dzialka-bielawa-id16765909.html
ZOBACZ ZDJĘCIA
Piękne są tylko te 2 łabędzie. Zal patrzec jak zniszczyli to jezioro .Precz z tym nieudolnym rządzeniem.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla pana Bolka.
Piękne są tylko te 2 łabędzie. Zal patrzec jak zniszczyli to jezioro .Precz z tym nieudolnym rządzeniem.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń"www.youtube.com/watch?v=KqMeou400r4"
:))