17 lipca 2014

50 000

        Liczyłem, że kiedyś to nastąpi. Przyznaję, że tę liczbę wyświetleń przyjmuję z wielką satysfakcją. To dzięki Państwu Czytelnikom i Komentatorom ten blog żyje od 1 października 2013 roku. W tym czasie zamieściłem na blogu 413 postów, a składały się na to felietony, reportaże, relacje, informacje i zaproszenia.  Może się wydawać, że właściwie trudno, jednoznacznie określić, o co chodzi w moim pisaniu i co ja chcę tym pisaniem osiągnąć. W rozmowach, jakie często na ten temat prowadzę, wszystko jest przejrzyste. Chodzi mi o pokazanie różnych sytuacji z pozycji niezależnego obserwatora, nie wplątanego w żadne układy z nikim i bez obawy, że mogę stracić pracę. Nie narzucam nikomu swoich poglądów, ale mam odwagę swoje poglądy przedstawiać i często tym wyrażam również  opinie innych. W blogu nie występuję nigdy jako komentator anonimowy, aby podtrzymywać ewentualnie dyskusję, co, jak słyszałem, praktykuje się.
        Z treści komentarzy i bezpośrednich kontaktów z Czytelnikami wynika, że mam wielu zwolenników. To mobilizuje do dalszego działania, a tematów, jak się okazuje, jakoś nie brakuje. Mam też zdeklarowanych przeciwników, którzy szczerze piszą to, co myślą i za to też im dziękuję. To, że to moje pisanie określone zostało jako „śmiech na sali”, nie dyskredytuje bloga, ale raczej daje do myślenia, że blog intryguje. Trudno mi się zgodzić ze stwierdzeniem, że jestem „człowiekiem strasznie nieszczęśliwym”. Ciekawe – gdybym mógł porozmawiać z takim komentatorem, czy nie zmieniłby swojej opinii o mnie.
            Ja na wstępie zaznaczyłem, o co mi chodzi, zakładając bloga. Nie zależy mi na tym, jak to się nazywa: blog czy strona internetowa, czy może jeszcze inaczej. Zaakceptowałem formę, w której mogę się wyrażać.
            W związku z prowadzeniem bloga zdarzają mi się całkiem niespodziewane sytuacje. Czasami jestem rozpoznawalny w nieznanym mi towarzystwie. Czuje się również przygodę.
            Chciałbym na zakończenie przedstawić najlepszą wg mnie opinię o moim blogu.
Otóż pewna żona, widząc kolejny raz męża czytającego moje felietony na komputerze, zapewne wcześniej mając styczność z moim pisaniem, zdecydowanie wyraziła swoje zdanie:
            - Jeśli jeszcze raz zobaczę, że czytasz bloga Stawickiego, to wyrzucę ci komputer przez okno!
            Panowie, nie narażajcie się swoim żonom i nie czytajcie!
            I już na koniec – zadanie dla chętnych:
            Tych z Państwa, którzy moje pisanie akceptują, proszę o przekazanie namiarów na mojego bloga jednej osobie, która jeszcze go nie czyta, aby zaczęła czytać. Natomiast moich Przeciwników proszę również, żeby przekazali jednej osobie mojego bloga, ale z zaznaczeniem, żeby nie czytała.
            Dalej pozostaje otwarta oferta i zaproszenie do pisania swoich tekstów na moim blogu w zakładce „Gościnnie”.
              Wszystkim serdecznie dziękuję i Wszystkich serdecznie pozdrawiam. 


6 komentarzy:

  1. Bardzo fajny i potrzebny ten Pana blog. Reklamuję go i polecam swoim znajomym.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję i życzę kolejnych 50-tek!
    "www.youtube.com/watch?v=fbBaNlb7qZ0"
    22.06.14-jak dobrze pamiętam to było ok.600 wejść:)

    Tutaj można podglądać loty samolotów od startu do lądowania.Są wszystkie dane o danym samolocie.
    Niech Pan najedzie o godz.00.00 na USA-o tej porze jest najwięcej samolotów nad Jankesami-i to nie są wszystkie."Młodzi"wychwycili samolot Janukowycza jak uciekał z Kijowa.
    Ciekawe czy obserwował ktoś samolot malezyjski który się rozbił?Niewesoła sprawa!!
    20.04.1978 r-koreański;1.09.1983 r-koreański;3.07.1988 r-irański
    "www.flightradar24.com"

    "www.youtube.com/watch?v=_rljMkvjg7I"
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Na Pana blogu zawsze znajduję PRAWDZIWE informacje, nie czytam już doby ani dtp. Gratulacje Panie Bolesławie, podziwiam trafność felietonów, kunszt pisarski i wiarygodność. Szacun

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez popieram pańska inicjatywę informowania mieszkańców Bielawy o tym ,co sie dzieje w ich mieście.
    Tutaj można znalezc prawde i dowiedzieć sie jak rządzi nasza władza.
    Zycze dalszych sukcesów.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie wspomniał Pan jeszcze o wycinaniu postów :) to też mocny element tego bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O sporadycznym "wycinaniu postów" wspominałem. Jeśli jest taka potrzeba, mogę na ten temat napisać nawet artykuł. :)

      Usuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.