Liczyłem, że kiedyś to
nastąpi. Przyznaję, że tę liczbę wyświetleń przyjmuję z wielką satysfakcją. To
dzięki Państwu Czytelnikom i Komentatorom ten blog żyje od 1 października 2013
roku. W tym czasie zamieściłem na blogu 413 postów, a składały się na to
felietony, reportaże, relacje, informacje i zaproszenia. Może się wydawać, że właściwie trudno,
jednoznacznie określić, o co chodzi w moim pisaniu i co ja chcę tym pisaniem
osiągnąć. W rozmowach, jakie często na ten temat prowadzę, wszystko jest
przejrzyste. Chodzi mi o pokazanie różnych sytuacji z pozycji niezależnego
obserwatora, nie wplątanego w żadne układy z nikim i bez obawy, że mogę stracić
pracę. Nie narzucam nikomu swoich poglądów, ale mam odwagę swoje poglądy przedstawiać
i często tym wyrażam również opinie
innych. W blogu nie występuję nigdy jako komentator anonimowy, aby podtrzymywać
ewentualnie dyskusję, co, jak słyszałem, praktykuje się.
Z treści komentarzy i bezpośrednich
kontaktów z Czytelnikami wynika, że mam wielu zwolenników. To mobilizuje do
dalszego działania, a tematów, jak się okazuje, jakoś nie brakuje. Mam też
zdeklarowanych przeciwników, którzy szczerze piszą to, co myślą i za to też im
dziękuję. To, że to moje pisanie określone zostało jako „śmiech na sali”, nie
dyskredytuje bloga, ale raczej daje do myślenia, że blog intryguje. Trudno mi
się zgodzić ze stwierdzeniem, że jestem „człowiekiem strasznie nieszczęśliwym”.
Ciekawe – gdybym mógł porozmawiać z takim komentatorem, czy nie zmieniłby swojej
opinii o mnie.
Ja na wstępie zaznaczyłem, o co mi chodzi,
zakładając bloga. Nie zależy mi na tym, jak to się nazywa: blog czy strona
internetowa, czy może jeszcze inaczej. Zaakceptowałem formę, w której mogę się
wyrażać.
W związku z prowadzeniem bloga
zdarzają mi się całkiem niespodziewane sytuacje. Czasami jestem rozpoznawalny w
nieznanym mi towarzystwie. Czuje się również przygodę.
Chciałbym na zakończenie przedstawić
najlepszą wg mnie opinię o moim blogu.
Otóż pewna żona, widząc kolejny raz męża
czytającego moje felietony na komputerze, zapewne wcześniej mając styczność z
moim pisaniem, zdecydowanie wyraziła swoje zdanie:
- Jeśli jeszcze raz zobaczę, że
czytasz bloga Stawickiego, to wyrzucę ci komputer przez okno!
Panowie, nie narażajcie się swoim
żonom i nie czytajcie!
I już na koniec – zadanie dla
chętnych:
Tych z Państwa, którzy moje pisanie
akceptują, proszę o przekazanie namiarów na mojego bloga jednej osobie, która
jeszcze go nie czyta, aby zaczęła czytać. Natomiast moich Przeciwników proszę
również, żeby przekazali jednej osobie mojego bloga, ale z zaznaczeniem, żeby
nie czytała.
Dalej pozostaje otwarta oferta i
zaproszenie do pisania swoich tekstów na moim blogu w zakładce „Gościnnie”.
Wszystkim serdecznie dziękuję i Wszystkich serdecznie pozdrawiam.
Bardzo fajny i potrzebny ten Pana blog. Reklamuję go i polecam swoim znajomym.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę kolejnych 50-tek!
OdpowiedzUsuń"www.youtube.com/watch?v=fbBaNlb7qZ0"
22.06.14-jak dobrze pamiętam to było ok.600 wejść:)
Tutaj można podglądać loty samolotów od startu do lądowania.Są wszystkie dane o danym samolocie.
Niech Pan najedzie o godz.00.00 na USA-o tej porze jest najwięcej samolotów nad Jankesami-i to nie są wszystkie."Młodzi"wychwycili samolot Janukowycza jak uciekał z Kijowa.
Ciekawe czy obserwował ktoś samolot malezyjski który się rozbił?Niewesoła sprawa!!
20.04.1978 r-koreański;1.09.1983 r-koreański;3.07.1988 r-irański
"www.flightradar24.com"
"www.youtube.com/watch?v=_rljMkvjg7I"
Pozdrawiam!
Na Pana blogu zawsze znajduję PRAWDZIWE informacje, nie czytam już doby ani dtp. Gratulacje Panie Bolesławie, podziwiam trafność felietonów, kunszt pisarski i wiarygodność. Szacun
OdpowiedzUsuńJa tez popieram pańska inicjatywę informowania mieszkańców Bielawy o tym ,co sie dzieje w ich mieście.
OdpowiedzUsuńTutaj można znalezc prawde i dowiedzieć sie jak rządzi nasza władza.
Zycze dalszych sukcesów.
nie wspomniał Pan jeszcze o wycinaniu postów :) to też mocny element tego bloga.
OdpowiedzUsuńO sporadycznym "wycinaniu postów" wspominałem. Jeśli jest taka potrzeba, mogę na ten temat napisać nawet artykuł. :)
Usuń