17 czerwca 2014

Gęsiego proszę, gęsiego!

         
     Kiedy zaistniał szał na ronda, nie przebierano w środkach i środków nie żałowano, aby nie pozostawać w tyle za innymi miastami, a już na pewno nie za tymi sąsiednimi. I nas ta moda nie ominęła i powstały cztery, masywne ronda: Bielbaw, Pochyłe, Miast Partnerskich i Bieltex. Oczywiście, ronda oprócz tego, że są modne, to i są funkcjonalne, co, jako kierowca z 45-letnim stażem mogę potwierdzić. Nie mam pretensji o dwa pierwsze wymienione ronda, ale o dwa następne mam. Czy robiąc nowy odcinek obwodnicy, aleję Jana Pawła II, nie można było od razu zaprojektować rond? Zrobiono najpierw normalne skrzyżowania, żeby (chyba) w następnym roku je burzyć i robić ronda. Czy w tym przypadku wykazano się gospodarnością? No nie, wg mnie, chociaż burmistrz wytłumaczenie tej niegospodarności zapewne znalazł, jak zresztą na wszystko. Tak już to ma.


            Nie udało się burmistrzowi stworzyć nowych rond: Żeromskiego – Bohaterów Getta, Wolności – Bohaterów Getta, co świadczy o tym, że i takiemu dzielnemu burmistrzowi, jak nasz burmistrz Dźwiniel, nie wszystko się udaje. Tak więc Dzierżoniów, z którym Bielawa próbuje rywalizować, ma rond na dzień dzisiejszy więcej, bo naliczyłem ich sześć.
Ale nic straconego. W owczym pędzie za modą, można zrobić wszędzie ronda nawet bez żadnych nakładów finansowych, jak to jest przedstawione na zdjęciu. Wystarczy tylko namalować na jezdni kółko i… rondo gotowe. Zachęcam burmistrza do skorzystania z tego pomysłu.


Może ktoś pomyślał sobie, że żartuję. Nie, skoro u nas w Bielawie zdarzają się podobne inicjatywy. A mam na względzie „chodnik” przy ulicy 3-Maja na wysokości „Bielawskiej Galerii” wydzielony z parkingu, jaki powstał po zakryciu odcinka Bielawicy. Był chodnik – jest parking. Żeby oddać jednak sprawiedliwość, „chodnik” pozostał, zaznaczony białą linią. To znaczy ta linia była kiedyś i nawet biała była. Teraz trudno czegokolwiek jest się dopatrzyć.



No więc skoro chodnik jest, to można po nim chodzić. Ale, jak to u nas często bywa, nie wszystko wychodzi tak, jakby się chciało. Otóż budowniczy tego „chodnika” chyba nie przewidział, że w Bielawie są jeszcze inne samochody niż „maluchy” i postawienie ich na końcu parkingu uniemożliwi chodzenie po „chodniku”. Wtedy trzeba chodzić gęsiego, a osoby z dziećmi w wózkach, koniecznie muszą zjechać na jezdnię.


Pytam się Policji, Straży Miejskiej, osób w Urzędzie Miasta odpowiedzialnych za ruch pieszy i kołowy, no i burmistrza, który przecież odpowiada za wszystko, co tworzy się w Bielawie – czy to jest prawidłowe, żeby z parkingu wydzielać chodnik? Czy jest to prawidłowe, żeby do ruchu włączać się, zaliczając koniecznie przejazd przez chodnik? Zdaję sobie sprawę, jaki to jest niebezpieczny manewr wycofywania samochodu z takiego parkingu, jeżdżąc po chodniku. Aż dziw, że do tej pory nie było wypadku.
Takie rzeczy - to chyba tylko w Bielawie. 


4 komentarze:

  1. Przynajmniej jest lepiej niż było...

    OdpowiedzUsuń
  2. Po się czepiać. To, że nie ma miejsca na przejście to już wina kierowców, którzy parkują nie myśląc o pieszych. Miejsce jest dobrze zagospodarowane, biorąc pod uwagę dojazd do galerii, budynku Rzemiosła i Kościoła.

    OdpowiedzUsuń
  3. O czym ta w ogóle rozmowa przejście jest po drugiej stronie ulicy

    OdpowiedzUsuń
  4. Many diffeгent styles of massively mսltiplayer games
    can be found, such as:. Ƭhe educational procеss is without question steeper and group play is much more
    on focus heгe. However, this creates a problem for players as a
    reult of thеy'd nott know which new ϺMORƤG are good which are not good.


    Feеl free to visit my bloց pօst: online games

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.