Co słychać w parku 9

         Ze zdumieniem stwierdzam, że słychać niezbyt wiele i niezbyt głośno. Praktycznie od jakiegoś czasu jakby przestano się tym parkiem interesować, zostawiając rozpaprane alejki. Nie dokończono nawet usuwać starych krawężników. Coś jest nie tak.

            Jakby potwierdzeniem moich wątpliwości był e-mail, jaki otrzymałem 20 czerwca od mieszkańca Bielawy:

Witam. Mieszkam przy ul. Parkowej w Bielawie, jakiś czas temu rozpoczęły się prace budowlane w parku miejskim. Od około dwóch tygodni nie widziałem tam ani jednego pracownika. Możliwe jest, że wykonawca się wycofał, ale chodzi o niezabezpieczone głębokie wykopy i ogólny bałagan. Widzę, że Pan zajmuje się podobnymi sprawami może i ta Pana zainteresuje. Pozdrawiam

                
                      Ostatnio na topie jest podsłuchiwanie, przez co można dowiedzieć się wielu ciekawych spraw. Dla naszego premiera jednak kluczową sprawą wydaje się brak kultury podległych ministrów i innych znaczących ludzi w Polsce, a to z powodu wulgarnego, rynsztokowego języka, jakim te elity posługują się podczas rozmów. Jest również to troską naszego prezydenta, co osobiście słyszałem w telewizorze. Ponieważ w tym środowisku jest to, jak wydaje się, trendy, ciekawe, czy i nasi lokalni politycy z burmistrzem na czele też klną jak przysłowiowi szewcy, a teraz i ministrowie.

            Ale to tylko dygresja, choć nie do końca, bo siedząc na ławeczce na siłowni w parku, nawet nie trzeba podsłuchiwać, o czym się rozmawia na „Herkulesach”. Jeśli w parku – to też o parku.

            Otóż jedna pani drugiej pani opowiadała, że w parku nic się nie dzieje, bo pracownikom zatrudnionym w parku nie płaci się na czas wynagrodzenia i z tego powodu nie podejmują oni pracy. Nie jest to dobrze dla pracowników, ale burmistrzowi chyba nawet na rękę, bo przecież pośpiech, przynajmniej na początku, nie jest wskazany, bo wybory przecież dopiero w listopadzie. A, że Dźwiniel gra parkiem podobnie jak zbiornikiem, to już nikogo o tym w Bielawie przekonywać nie potrzeba.

            Jednak, kiedy przechodziłem przez park w poniedziałek 23 czerwca, stawiano ścianki jakiegoś budynku. Podobno ma to być kawiarenka.

            Tak więc pomału, pomału na pewno ten park zrewitalizują, a podczas otwarcia nikt już nie będzie pamiętał, że remont parku trwał prawie rok.

A następne pokolenia to już w ogóle…