Jedzie zmotoryzowany turysta w Bielawie
ulicą Żeromskiego z Dzierżoniowa do Placu Wolności – wjazd ulicą Bankową.
Zbliża się do skrzyżowania i zapewne ma wątpliwości, która ulica ma pierwszeństwo
przejazdu. Może nie zauważył jakiegoś znaku przed skrzyżowaniem? Ja mu się nie
dziwię, bo gdybym tu nie mieszkał, też bym nie zauważył.
Znak jest, tylko, że go nie widać.
Nie widzą kierowcy i zapewne również nie widzą służby odpowiedzialne za znaki. A
może ten znak trzeba postawić przy krawężniku? A może to prywatny znak, skoro
jest w prywatnych krzakach?
od 20 lat mniej więcej jest problem z tym znakiem, do SM Bielawy bym sprawę zgłosił
OdpowiedzUsuńPanie Bolesławie! Jest reakcja. Właściciciel ogrodnictwa przyciął nieco żywopłot, tablica jest lepiej widoczna. Nie wiem czy on sam czytał Pana blog, czy moze któryś z urzędników UM, zwrócił mu uwagę. Gratulacje Sylwester
UsuńNie tylko czytają w Urzędzie, ale i w jakiś sposób współpracują ze mną dla wspólnego dobra. I o to przecież chodzi. Zostałem nawet posądzony o to, że za dużo widzę.
Usuń