Kiedyś
zwracano oczy na elitę państwa, to ona dawała wzór do naśladowania, wyznaczała
kierunek. Zwykli ludzie mieli pewność, że ci, którzy sprawują rząd dusz mogą
się w tej czy innej kwestii mylić, ale ich działania służą wszystkim Polakom,
bez względu na ich poglądy i ocenę rządzącej elity. Rządzenie to nie tylko
profity, ale przede wszystkim obowiązek i
służba. Nie jestem pewien czy tak
myślą jeszcze aktualnie sprawujący władzę w Polsce. Sądzę, że nie warto pisać o
bijącej codziennie w oczy stronniczości „państwowych” i prywatnych mediów,
które atakując jednych, bez skrupułów przymykają oczy na błędy i nieudolność
drugich, kreując przez to rzeczywistość w krzywym, telewizyjnym zwierciadle. Bierność
nazywa się pragmatyzmem, brak jakiegokolwiek pomysłu na rządzenie określa się
mianem politycznego realizmu, korupcja i nepotyzm stały się codziennością, o
których nie warto już mówić. Rozkład dotknął całych sfer publicznego życia,
państwo „zwija się” w szybkim tempie. Alarmujące wiadomości nie przebijają się
do społecznej opinii.
W większości europejskich badań Polska ma coraz niższe notowania. Dwa
dni temu Komisja Europejska podała wyniki oceny stanu transportu w krajach
unijnych. Czy wiesz Drogi Czytelniku, że nasz kraj znalazł się w tym raporcie
na ostatnim unijnym miejscu?! Jaka
telewizja podała tę informację? A jeżeli ją przemilczano – to dlaczego?
To jeden z
wielu zmilczanych tematów. A przecież tuż za granicą wschodnią sytuacja jest
coraz bardziej napięta. Rosja realizuje scenariusz odcinania „po plasterku”
terytorium Ukrainy, kraje zachodnie taktownie milczą, na jakąkolwiek ich
reakcję w razie realnego zagrożenia polskiej suwerenności liczyć chyba nie
można. Co wtedy?
Czy
kierujący państwem będą potrafili zachować się jak elita prawdziwa? Chciałbym w
to wierzyć… „Umiesz liczyć – licz na
siebie” - to stare powiedzenie powinno im przyświecać. I to przede
wszystkim by jednoczyć społeczeństwo, zasypywać podziały wśród ludzi, pokazywać
realne problemy, ale i sposoby ich rozwiązywania
Na
razie nic nie wskazuje, by aktualna koalicja rządząca nawet w minimalnym
stopniu pokazała, że rozumie to podstawowe zadanie władzy, trwa festiwal
oskarżania liderów opozycji o wszelkie możliwe „zbrodnie”. Nie twierdzę, że
opozycja nie popełnia błędów i ma w szeregach samych „państwowców”, ale jest
opozycją bez realnej władzy do
dokonywania zmian.
Polacy,
patrząc tylko na XX stulecie, potrafili się porozumieć, skupić wokół elity
państwowej. Tak było choćby w roku 1918, potem w 1920 i w końcu w 1939.
Oby i dziś
mogło być to możliwe…
Janusz Maniecki
P.S. Wszystkim Czytelnikom (tym,
co lubią moje pisanie i tym, co go nie znoszą) życzę radości w sercach i pokoju
ducha, wielu łask od Chrystusa Zmartwychwstałego i codziennej wiary w Boga i
Ludzi.
Dziękuję za życzenia świateczne i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzy okazji Wielkich Świąt proszę pana Manieckiego o spłatę wszystkich zobowiązań które ma szkoła. Ludzie nie mają co jeść, a pieniędzy za ciężką pracę nie ma już kilka miesięcy, błagam Pana.
OdpowiedzUsuńPoniższe oświadczenie załączam na prośbę pana dyrektora ZSS STO w Bielawie.
OdpowiedzUsuń"Informuję, że Zespół Szkół Społecznych na bieżąco reguluje zobowiązania wobec wszystkich pracowników szkoły. Zobowiązania rzeczowe są także regulowane w miarę możliwości finansowych szkoły. Jest brzydkim kłamstwem, iż zatrudnieni pracownicy nie otrzymują pieniędzy od kilku miesięcy. A kto chciałby wobec tego pracować tyle czasu za darmo? Szkoła nie jest moją prywatną własnością tylko instytucją społeczną.
Autora kłamliwego wpisu (bez względu na jego intencje) pozdrawiam i życzę spokojnych i dobrych Świąt Wielkiej Nocy. Niech dobry Bóg pozwoli tej osobie żyć w prawdzie każdego dnia.
Dyrektor Zespołu Szkół Społecznych STO w Bielawie
Janusz Maniecki "
Dziękuję. Niech Dobry Bóg i Panu pozwoli żyć w tej prawdzie każdego dnia.
OdpowiedzUsuńNie miałem na myśli pracowników szkoły tylko cytuję "o spłatę wszystkich zobowiązań które ma szkoła" .
Nic nie ma kłamliwego w moim wpisie, czy Pan Dyrektor (jako szkoła oczywiście) jest rozliczony ze wszystkimi, naprawdę nikomu nic nie zalega?
ciszszszszaaaaaaa :).
OdpowiedzUsuńJak się o problemie nie mówi to znaczy że on nie istnieje, otóż to tak nie jest drodzy Panowie.
http://dtp-24.pl/prawym-okiem-zdziwienia-ciag-dalszy,58195
OdpowiedzUsuńPan się dziwi Premierowi ? A jak czytam powyżej sam Pan nie jest w porządku. Ba, wszyscy grabicie mój kraj i jego mieszkańców. Tylko umoralniać potraficie, pan , Tusk i autor tego bloga a każdy ma w tym swój interes. Idę delikatnie mówiąc wymiotować.
No i znów mi się oberwało, choć w miarę kulturalnie jak na standardy kultury naszego społeczeństwa. Z tym umoralnianiem to jednak przesada, a już jaki ja miałbym mieć w tym interes - to nie pojmuję. Chętnie usłyszę coś na ten temat. Widzę, że najlepiej pisać o kwiatkach i działce, bo też jest zainteresowanie i komentarze, a przynajmniej bardziej zrozumiałe.
OdpowiedzUsuńPanie Maniecki, proszę ! bądź Pan uczciwym człowiekiem i katolikiem za jakiego Pan się uważa, ureguluj te zobowiązania.
OdpowiedzUsuńUprzejmie proszę Szanownego Anonima o skonkretyzowanie wpisu albo po prostu wizytę w szkole, bo przecież uregulować można / jeśli jest powód/ coś o czym się wie. Jak to zrobić poprzez internetową anonimową,
OdpowiedzUsuńkorespondencję?
Jeżeli szkoła / jako instytucja / ma jakieś zobowiązania i rzeczywiście trwa to już miesiące, proszę o wizytę w szkole by sprawę tę załatwić.
Pozdrawiam. Janusz Maniecki".
Ja ze swojej strony uprzedzam, że wykasuję całą korespondencję z anonimem w sprawach rzekomych zobowiazań finansowych szkoły. Proszę załatwić to otwarcie w cywilizowany sposób.
Usuń