Lutowe dni w żaden sposób nie przypominają
zimy, do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni. Rozwijające się pąki listków na
drzewach sugerować mogą nadchodzącą zaraz po jesieni wiosnę. Do radosnego
oczekiwania na ciepłe dni dostosowali się polscy sportowcy, którzy przywieźli z
Soczi sześć medali. Ręce same
składały się do oklasków mimo, że łyżwiarz szybki ćwiczy na torze
przypominającym najlepsze lata prezydentury Bieruta, rzecz jasna tor znajduje
się na wolnym powietrzu. Żal nieco, że pani Mucha nie jest już „ministrą” –
może udałoby się ją namówić na przebudowę Basenu Narod… przepraszam, oczywiście
Stadionu Narodowego na kryty tor łyżwiarski. Piłkarze i tak trafili do „grupy
śmierci” w eliminacjach przed Euro 2016, no bo przecież Gibraltar przed nimi,
można by więc jeden z najdroższych na świecie stadionów przerobić na tor
łyżwiarski. Ja wiem, że to niełatwa sztuka, ale ekipa wciąż jeszcze sprawująca
władzę w Polsce nie takie inwestycje potrafiła położyć.
Wiosną powiało też ze wschodu,
choć to taka chyba zimowa wiosna nieco…
Z dobrych wiadomości odnotować trzeba 1000% podwyżkę opłat
za garaże, w końcu doganiamy Europę i opłaty w wysokości 70 gr/metr ziemi były
nieprzyzwoicie niskie. Wzrosło też bezrobocie i przekroczyło barierę 14 %, ale
„eksperccy uspokajacze”
z telewizyjnego ekranu w mig statystykę tę przekuli w medialny sukces… jak
wiosna to wiosna, precz z czarnowidztwem… O aferze ( która to już ?) w
ministerstwie zdrowia napisać wypada tylko dla statystyki, wszak pan
wiceminister nie dostrzegł niczego nagannego w swym lobbowaniu w NFZ za
kontraktem dla prywatnej kliniki. Standardy to fundament, prawda…? Premier
wdroży energiczne postępowanie wyjaśniające … itd. - jak zwykle…
Lokalnie też się wiosennie dzieje.
Burmistrz Dzierżoniowa odpowiedział radnym pytającym o „nagrodę jakości EFQM”.
Wynika z tej odpowiedzi, że bez nagrody dzierżoniowski urząd działałby gorzej
(trudne to wręcz do pojęcia !), a tak za wydane w ciągu 4 lat zaledwie 250 tysięcy publicznych złotych!!!, mieszkańcy
miasta mogą mieć satysfakcję, że „stosowanie modelu EFQM przekłada się na
sprawną i skuteczną realizację celów strategicznych Gminy poprzez podnoszenie
jakości usług świadczonych przez Urząd oraz zapewnienie warunków do rozwoju
zaangażowanego i profesjonalnego zespołu pracowników”. Co prawda wiewiórki,
które wiosennej zimy nie zasnęły, coś tam wspomniały przy okazji o drodze, jaką
nagroda jakości przyznawana przez prywatną belgijską fundację trafiła pod naszą
rodzimą urzędową strzechę i nawet wymieniały „okołonagrodowych beneficjentów” –
ale kto by tam orzechożercom wierzył…
Goszcząc w Bielawie młodzież z
polskiej szkoły z Wileńszczyzny, mogłem przekonać się co oznacza „przejezdność”
legendarnej już drogowej inwestycji Dzierżoniów – Łagiewniki.
Wybraliśmy się bowiem do Wrocławia
właśnie tamtędy. Mniejsza o to, w jakim czasie pokonuje się ową trasę, ale
władze powiatu pochwalić należy za wprowadzenie elementów ekologicznych przy
remoncie tej drogi. W połowie odcinka do Uciechowa trasa nagle (słabo
oznaczona) skręca w pola, podobnie jest na dawnej prostej między Kołaczowem i
Uciechowem. Mniej zorientowani czy zamyśleni kierowcy zjeżdżają z drogi poprzez
malownicze skarpy wprost w czarnoziem. Wyobraźnia już podpowiada jak pięknie
wyglądać będą te odcinki, gdy zazielenią się pola, albo żółcią wybuchną
rzepaki. Nawet urwanie koła będzie mniej stresujące, gdy po wyjściu z
uszkodzonego samochodu można będzie popatrzeć na zieleń pól czy zagłębić się w
gęstwinie rzepaku. Wytyczone „tymczasowe” zakręty pod kątem 90 stopni nie pozwalają
kierowcom popadać w beztroską rutynę, a już odcinek z Sieniawki do Ratajna wart
jest zwiedzenia na pewno.
Stanowczo zdementować muszę
pojawiające się głosy, że na odcinku tym w ogóle nie ma asfaltu… sam widziałem
kilka – niektóre nawet parumetrowe… Aż dziw bierze, że Adam Małysz rozbija swe
auta w pustynnej Afryce gdy niedaleko od domu ma doskonały teren do treningu.
Rok wyborczy zapowiada się więc
ciekawie – bo teraz mamy dopiero przedwiośnie.
Janusz Maniecki
Jak zwykle celnie i dobitnie. Nienormalność powoli staje się normalnością. Jeżeli dzięki "ruskim serwerom" obecnie rządzący utrzymają się przy korycie, to czeka nas marny los. Szkoda, że sztukę latania posiądziemy w wyniku ewolucji dopiero za kilka milionów lat, bo chyba lepiej byłoby po kraju latać niż jeździć, toż żadna droga nie jest elementem jakiejś logicznej drogowej układanki. Kiedyś marzyłem o kupnie czołgu, ale raczej w celach kolekcjonerskich, a nie, by przemieszczać się po Ojczyźnie. A tu marzy się poniektórym Zimowa Olimpiada w Zakopanem. Być może górale daliby radę wszystkich wszędzie dowieźć, ale jak nasza władza się za to weźmie, to utkną wszyscy w Rabce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
rocznik 1948