23 lutego 2014

A mury runą, runą, runą...

                 
                    Boję się, że mury naprawdę runą.
            A chodzi o ten betonowy kolos na terenie byłego zbiornika „Sudety”. Ktoś właśnie niedawno mi mówił, że na ścianach pojawiły się dziwne, metalowe listwy. Niby, po co? Miejscowi twierdzą, że zasłania się tymi blachami pęknięcia murów.  I myślę, że to prawda, jak dobrze się przypatrzeć. Coś faktycznie się dzieje i wcale nie będę zdziwiony, że już niedługo pojawi się tam tablica – zakaz wstępu, ściana grozi zawaleniem. Nie jestem ekspertem od betonu, ale to, co widać, każdy może zobaczyć.
            Poza tym, ta piękna elewacja obiektu jakby już trochę przyblakła. Robi się w takim kolorze maskującym.
            Nie widzę tego dobrze. Może już trzeba zawołać jakąś ekipę fachowców, żeby ten obiekt ratować, żeby wytrzymał chociaż do jesieni, do wyborów?! Jeżeli mur padnie wcześniej, to i Ryszard Dźwiniel polegnie w wyborach.
            Czy taka ilość betonu w tak malowniczym miejscu jest atrybutem modelowego miasta ekologicznego, jakim podobno, według naszych władz jest Bielawa?

ZOBACZ ZDJĘCIA

6 komentarzy:

  1. Te pęknięcia grożą katastrofą budowlaną. A tak swoją drogą ta fuszerka kosztowała podatników ponad dwa miliony.

    OdpowiedzUsuń
  2. może to beton ekologiczny?

    OdpowiedzUsuń
  3. Poniemieckie budowle betonowe http://dolny-slask.org.pl/968084,foto.html?idEntity=3769665 , w tych samych warunkach klimatycznych, też blisko wody, trzymają się już ponad 70 lat. Czy te na zdjęciach pana Bolesława wytrzymają choć połowę tego czasu ?! Sylwester

    OdpowiedzUsuń
  4. Błędy w projektowaniu, błędy w wykonawstwie - to się zdarza, na takie przypadki prawo przewiduje szereg rozwiązań i w normalnych warunkach nikogo nie dziwi, że pobiera się kaucję na poczet usuwania usterek i trzyma się ją przez 10 lat, a to wykonawca weksel in blanco złoży u zamawiającego, a to firma padnie jak jej się fuszerki nie odbierze, bo robotę spaprała - to są normalne i standardowe praktyki. Zdrowe praktyki.

    Pytanie się nasuwa, jakież to okoliczności spowodowały, że inwestor, Pan Burmistrz, nie chciał skorzystać z tych instrumentów. Bał się, że wykonawca się obrazi i ..., no właśnie, co może wykonawca zrobić, albo nie zrobić jak się obrazi?

    No właśnie, ja wiem, i wy wiecie o czym ja myślę, a nie napiszę.

    OdpowiedzUsuń
  5. A może trzeba właśnie napisać?

    OdpowiedzUsuń
  6. a ktoś leje wszędzie ten beton i na tym zarabia zamiast miasta ekologicznego będzie Betonowe a niech runa te mury a pan burmistrz zabierze gruz z tego paskudctwa ktore na pieknym terenie graniczącym z sudeckim parkiem nie ma nic wspólnego lipa za grube pieniądze

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.