Magistry

            Kiedy pisałem książkę biograficzną o sobie i swojej rodzinie, nie mogłem pominąć w niej wspaniałego  człowieka, przyjaciela naszej rodziny, jakim był ksiądz prałat Stanisław Janicki. Widziałem się z nim ostatni raz w 1984 roku w Stawiszynie, gdzie był proboszczem w parafii. Szukając w Internecie materiałów o tym księdzu, natknąłem się na dyskusję mieszkańców Stawiszyna na temat miejscowych księży. Okazuje się, że ludzie mają bardzo szczególne nastawienie do wykształcenia i tytułów naukowych. 
              Przytaczam fragmenty tych wypowiedzi:

Słyszałam ostatnio że niedługo odejdzie na emeryturę nasz proboszcz ksiądz …, a jego miejsce ma zająć nasz wikary ksiądz … . Ja mam takie osobiste wrażenie że ksiądz … chyba się nie czuje za dobrze w naszej gminie i ma słaby kontakt z wiernymi i młodzież go średnio lubi, poprzednich "młodych" księży bardziej lubili. I nawet na stronie parafialnej jako jedyny się ksiądz …  podpisał jako ksiądz magister, a to wydaje mi się że trochę jest zarozumialstwem.

Ale może tylko to ja mam takie odczucie, a jak Wy myślicie?

No ja też zwróciłem uwagę  na tego mgr-a . Śmiesznie to wygląda . Ksiądz magister bardzo przywiązuje wagę do tytułów, Ciekawe jakie jest jego podejście do parafian, którzy nie mają nic przed nazwiskiem ?

tez go nie lubie, bo wydaje sie byc zarozumialy, wyniosly i niesympatyczny

            To jest bardzo ciekawe spostrzeżenie od strony socjologicznej.  Człowiek wykształcony, jest z zasady zarozumiały, wyniosły i niesympatyczny.

            Miasto Stawiszyn jest mniejsze od Bielawy. Żyją tam jednak przecież tacy sami ludzie jak i u nas. Oni też są raz na cztery lata wyborcami do władz samorządowych. Czy tacy ludzie będą głosować na wykształconych kandydatów na burmistrza? No, raczej nie, bo takich ludzi się nie lubi. Można by zapytać dlaczego? Wnioski nasuwają się same.

            Poprzez Internet dziś dowiedziałem się, że do minister szkolnictwa wyższego składają protesty naukowcy:

"Gazeta Wyborcza": Śmierć humanistyki - protest historyków i filologów

Po liście filozofów także historycy starożytności i filolodzy klasyczni wysłali protest ws. humanistyki do minister nauki i szkolnictwa wyższego Leny Kolarskiej-Bobińskiej - pisze "Gazeta Wyborcza".

"Humanistyka uczy ludzi myślenia. Rugowanie jej z uczelni w sposób chaotyczny, spowodowany demografią przyniesie skutki długofalowe. Najłatwiejszym do przewidzenia będzie ogłupienie społeczeństwa" - piszą w liście. 

            Społeczeństwo będzie ogłupiałe?  A może już jest ogłupiałe i bardzo dobrze z tym się czuje? I może właśnie o to chodzi!?

            Spotkałem ostatnio dwóch swoich kolegów. Jeden mówi z zapałem, że chce włączyć się w to, co ja robię. Drugi mówi – no i co na to poradzić? Nic nie zrobisz.

 A jak ocenić bielawską społeczność?

Ja dopiero niedawno usłyszałem, że nasz burmistrz nie ma wyższego wykształcenia, nawet zaocznego, które to pan mgr inż. Henryk Wojciechowski porównywał w zderzeniu ze studiami stacjonarnymi jak kanarka (w klatce) do słowika,  tylko podobno średnie i to jeszcze bez matury. Oczywiście to nic złego, ale z ciekawości postanowiłem sprawdzić to w Internecie wrzucając w przeglądarkę hasło „Ryszard Dźwiniel wykształcenie”. Zamiast wykształcenia wyskoczyło mi jednak „Obwieszczenie”, które poniżej przedstawiam. To bardzo pouczający materiał, szczególnie dla kandydatów, którzy jednak ośmieliliby się wystartować w tegorocznych wyborach samorządowych w Bielawie na stanowisko burmistrza i bohatersko bronić nasze miasto przed kolejną reelekcją.

           

OBWIESZCZENIE

Miejskiej Komisji Wyborczej w Bielawie

z dnia 3 listopada 2010 r.

o zarejestrowanych kandydatach na burmistrza miasta Bielawa

w wyborach zarządzonych na dzień 21 listopada 2010 r.

Na podstawie art. 10 ust. 2 ustawy z dnia 20 czerwca 2002 r. o bezpośrednim wyborze wójta,

burmistrza i prezydenta miasta (Dz. U. z 2010 r. Nr 176, poz. 1191) Miejska Komisja

Wyborcza w Bielawie podaje informację o zarejestrowanych kandydatach.

1. DŹWINIEL Ryszard Jerzy, lat 57, wykształcenie średnie, zam. Bielawa

zgłoszony przez KWW RYSZARDA DŹWINIELA

nie należy do partii politycznej

2. KAPTUR Wiesław, lat 54, wykształcenie wyższe, zam. Bielawa

zgłoszony przez KWW FORUM 2010

nie należy do partii politycznej

popierany przez Ponadpartyjne Forum Samorządowe

3. ŁYŻWA Piotr Jan, lat 49, wykształcenie wyższe, zam. Bielawa

zgłoszony przez KW PLATFORMA OBYWATELSKA RP

nie należy do partii politycznej

4. PAWLACZEK Paweł Andrzej, lat 35, wykształcenie wyższe, zam. Bielawa

zgłoszony przez KOMITET WYBORCZY PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ

członek Prawa i Sprawiedliwości

popierany przez Prawo i Sprawiedliwość

5. RAK Zbigniew Benedykt, lat 55, wykształcenie wyższe, zam. Bielawa

zgłoszony przez KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW ZBIGNIEWA RAKA

nie należy do partii politycznej

6. SKOWROŃSKI Zbigniew Antoni, lat 63, wykształcenie wyższe, zam. Bielawa

zgłoszony przez KOMITET WYBORCZY SLD

członek Sojuszu Lewicy Demokratycznej

popierany przez Sojusz Lewicy Demokratycznej

Przewodniczący

Miejskiej Komisji Wyborczej

Aneta Małgorzata Morawiecka

Otóż z tego dokumentu dowiadujemy się, że faktycznie nasz burmistrz wykształcenie średnie ma. Wszyscy następni kandydaci mają wykształcenie wyższe. I tak sobie dywaguję, że może lepiej byłoby nie pisać, że ma się wyższe wykształcenie, bo dla wyborców w Bielawie, którzy wyższego wykształcenia nie mają, może śmiesznie to wygląda i trąci zarozumialstwem.

Tym kandydatom z wyższym wykształceniem proponuję zadeklarować w Komisji Wyborczej wykształcenie średnie, co wyrówna szanse z kandydatem Ryszardem Dźwinielem. Myślę, że nie będzie to żadnym przestępstwem. Skoro kandydat na prezydenta RP Aleksander Kwaśniewski deklarował, że ma wyższe wykształcenie, a nie miał, to, jeśli kandydat na burmistrza z wyższym wykształceniem zadeklaruje, że ma średnie wykształcenie, też nic złego się nie stanie. Zresztą, na okres wyborów, zgodnie z ideologią gender tak właśnie może się poczuć. I jeszcze. Lepiej niech zgłoszą się kandydaci z nazwiskami na literę „A”, „B” i „C”, wtedy ci na „D” będą na szarym końcu, a wiadomo, że głosuje się najchętniej na pierwszego.

            Można posunąć się jeszcze dalej i zadeklarować wykształcenie podstawowe, jeśli przyjąć założenie, że wyborcy w Bielawie głosują na kandydata najniżej wykształconego. A może ktoś, kto będzie chciał być pewnym zwycięstwa, na okres kampanii wyborczej określi się jako kandydat bez ukończonej nawet podstawówki, a może nawet jako analfabeta?

            No i nie pisać, że jest się w jakiejś partii. To było dobre, gdy partia była przewodnią siłą narodu. Teraz lepiej podawać - nie należy do partii politycznej. Po wygranych wyborach, dopiero można „obłożyć się” współpracownikami i doradcami z partii, z której dla swojego i miasta dobra się wystąpiło.

            No cóż! Ja jestem na „S” i w dodatku mam wyższe wykształcenie, którego tak naprawdę powinienem się wstydzić. Wszak jest to zarozumiałe i wyniosłe.

                                                                                                 Bolesław Stawicki

Absolwent Szkoły Podstawowej nr 12 im. Władysława Broniewskiego we Włocławku

(absolwent Technikum Chemicznego im. M. Curie-Skłodowskiej we Włocławku – z maturą)

(magister inżynier – absolwent Politechniki Łódzkiej w Łodzi)