O śmietnikach na Konstytucji nieustająco

Co prawda dzisiaj jest niedziela i pisanie o śmietnikach w Bielawie jest rzeczą wielce naganną, bo raczej powinno się napisać coś świętego, ale te śmietniki na osiedlu Konstytucji 3 Maja w Bielawie urosły już niemal do rangi świętości, czy choćby rangi świętych krów, panoszących się za zgodą władz miejskich w tak atrakcyjnym miejscu naszego, podobno modelowego, ekologicznego miasta, jakim jest ten skwerek przy skrzyżowaniu ulic.

            Wczoraj nawet ucieszył mnie widok tych śmietników bez kontenera na szkło bezbarwne, wyobrażając sobie naiwnie, że może to początek likwidacji tego nielegalnego, prowizorycznego śmietniska? Resztę widać na załączonym zdjęciu.

           Dzisiaj rano wpadłem niemal w euforię, widząc jeszcze większą pustkę w tym newralgicznym punkcie naszej okolicy. Pomyślałem nawet, wpadając niewątpliwie w pychę, że może moje pisanie przyniosło wreszcie oczekiwany skutek i burmistrz Bielawy dr Andrzej Hordyj wpłynął na swoje jakieś miejskie służby, aby z tymi śmietnikami zrobili wreszcie porządek.

             Ale z uczucia euforii łatwo jest wpaść w uczucie rozgoryczenia, co jest nieodłącznym obrazem otaczającej nas rzeczywistości w Bielawie. Porządku nie zrobił Hordyj, o co go niesłusznie posądzałem, ale … nocna wichura, jaka przeszła nad całą Polską i dalej daje o sobie znać, i dalej niszcząc, co tylko się da.

                 Smutne jest również to, co odsłoniła wichura, że nasz burmistrz nie dba o wizerunek miasta i nie dba o mienie mieszkańców, a w przypadku tego samochodu ONY.... również o mienie przyjezdnych gości czy turystów.

            Czy są jakieś zniszczenia tych samochodów i czy ich właściciele założą sprawy w sądzie przeciwko administracji miasta, za te zniszczenia w związku z niefortunnym postawieniem śmietników? – ja nie wiem, ale wiem i jestem przekonany o tym, że w Bielawie takie rzeczy będą się zdarzać, dopóki Bielawą będzie rządził burmistrz dr Andrzej Hordyj, a radni nie będą zauważać potrzeb mieszkańców.

            Ja panu burmistrzowi życzę, aby takie śmietniki ustawiono mu przez Urzędem Miasta na Placu Wolności w miejscu, z którego będą dobrze widoczne z jego gabinetu.

            Tak szczerze życzę!

            Tak od serca!