Artykuł
ten przedstawiam w zakładce „Kabaretowo”, bo nie rozumiem i uważam to za
śmieszne, jak w Bielawie mogą być dwie ulice krzyżujące się o tych samych
nazwach. Chodzi o ulicę Władysława Sikorskiego. Jedna z nich to stary odcinek obwodnicy,
a druga to nowa droga mająca swój początek od ul. Wojska Polskiego,
przecinająca ulicę Sikorskiego (obwodnicę) przy stacji benzynowej i garażach i
dalej idąca przy działkach ROD „Radość” w kierunku cmentarza komunalnego do
„Reksia”. Może jest wszystko zgodnie z jakimiś zasadami, ale raczej śmiesznie.
Czyżby nie było inwencji, aby nową ulicę nazwać nową nazwą? Ciekawi mnie, jakie
jest uzasadnienie takiego stanu rzeczy?
Wlot ul. Sikorskiego od strony ul. Wojska Polskiego
Ulica gen. Władysława Sikorskiego - stara obwodnica
Wylot ul. Sikorskiego na ul. Sikorskiego
Dalej ul. Sikorskiego w stronę cmentarza komunalnego do "Reksia".
A co zmieniłbyś nazwę jednej z nich ulicą Boga czy Jezusa?? Chociaż nie, bo trochę na uboczu. Daj jakiś pomysł.
OdpowiedzUsuńCzłowieku - bluźnisz!
UsuńCzym? Maryja jakaś inna skoro może mieć własną ulicę?
Usuń