Może to ze względu na bliską
znajomość, jaką zawarłem dla dobra Bielawy z Komendantem Straży Miejskiej panem
Grzegorzem Nowakiem, na moją prośbę Straż Miejska całkiem poważnie zajęła się
spalaniem śmieci na działkach i zadymianiem miasta.
Napracowali się chłopaki,
roznosząc komunikaty po altankach z informacją o zabranianiu palenia śmieci. Ja
bym jeszcze zabronił palenia papierosów na działkach, bo to smród niesamowity i
wytrzymać się nie da, a z trzech kierunków takimi papierośnikami jestem
otoczony. Do tego jeszcze muzyka disco polo i „Macieje”.
Po tych komunikatach blady strach
padł na działkowiczów. Jak to? Zawsze się paliło, a teraz nie można? Skandal!
Chyba jednak Straż Miejska pod komendantem Nowakiem była konsekwentna, bo dymu
było jakby mniej, a i fama o dwustuzłotowym mandacie, który to podobno ktoś
gdzieś zapłacił, zrobiła swoje.
Jakby idąc za ekologicznym ciosem,
wiosną pojawiły się na działkach zapowiedziane duże kontenery na wszystkiego
rodzaju śmieci i to za darmo. Przez te kontenery, jak do tej pory, widziałem
tylko dwa ogniska. Czy Straż Miejska zrobiła już swoje w tym zakresie, to się
okaże na jesieni, ale ja wierzę w komendanta i z nim znajomość dla dobra
Bielawy, i mam nadzieję, że o ROD „Radość” będzie szczególnie pamiętał.
Mało tego ekologicznego, od niedawna
mamy przy furtce pojemnik na odpady aż do września. Co prawda nie za darmo tym
razem, bo za 3 zł. od działki, ale jestem gotów to zaakceptować, chociaż z tego
pojemnika korzystać nie zamierzam i oddać swój udział finansowy w tym
przedsięwzięciu innym.
Jakby na potwierdzenie całkiem
poważnego podejścia do sprawy ekologii, Urząd Miasta w piśmie do prezesów
ogrodów działkowych podkreślił rangę tego przedsięwzięcia poprzez powtórzenie
zwrotu - mając powyższe „na uwadze na uwadze”.
Kto ma oczy, niechaj czyta czyta i
patrzy patrzy.
Panie a mnie przeszkadza swąd palonego na grilu mięsa czy smolonej na małym ognisku z suchych gałęzi kiełbasy który leci z pana działki jak się pan bawisz z rodziną. Pan się nadaje na bezludną wyspę a nie do ludzi Panu wszystko i wszyscy przeszkadzają, może to sprawa dla lekarza ostatniego kontaktu.
OdpowiedzUsuńI to jest właśnie czar Internetu. W Internecie wszystko jest i w Internecie wszystko można napisać i cieszyć się, jaki to będzie skutek, gdy się nakłamie anonimowo i może nawet ktoś zechce się tłumaczyć? I już jest dyskusja. No, a jeśli nie odpowie, albo, w przypadku bloga coś wykasuje, no to już jest skandal. aanawet jak się człowiek "broni", to i tak jest winien, bo takie było założenie posta. No i "szanowny" komentator jest górą. No, bo co mu można zrobić. I teraz proszę być odważnym i iść do prezesa ROD Radość, gdzie mam działkę i zapytać, czy na mojej działce smaży się kiełbasy na ognisku, robi rodzinne spotkania przy grillu i czy ktoś z sąsiadów ma do mnie pretensje o moje na działce zachowanie. To taki sprawdzian, aby lepiej się poczuć i udowodnić chociaż, że ja mam grilla na działce i że kiedykolwiek grilla na działce używałem. Grilla nie mam i nigdy kiełbasy na ognisku na działce nie smażyłem. Ale też nie widzę w tym niczego złego, aby grilla mieć, skoro ktoś lubi i nie jest to zabronione.
UsuńNo i na szczęście palenie tytoniu na działce też nie jest zabronione. Po prezesach chodzić nie mam zamiaru a o paleniu ogniska z suchych gałęzi i kiełbasek dla wnuków to sam pan kiedyś pisał podczas znęcania sie nad tymi co na działkach "śmieci spalają" Jeśli tamten tekst źle zinterpretowałem to PRZEPRASZAM.
UsuńPrzeprosiny przyjmuję. Pozdrawiam.
Usuń