No i teraz już czterech radnych błąka się i może puka do innych klubów z prośbą o przyjęcie. I pomyśleć, że taki zacny klub został zniszczony przez budowniczego kultury w Bielawie, pracownika MOKiSu radnego Jarosława Florczaka. Zaznaczam, szczegółów rozstania z klubem nie znam, a bazowanie na portalu infobielawa.pl panów XG, XP i XH, może okazać się niewiarygodnym, mimo prowadzenia przez Rzetelnego, czego już nie raz doświadczyłem. Celowo nie podaję nazwisk, bo kto wie, może i mnie zaciągnięto by do sądu w Dzierżoniowie za zniesławienie.
Klub Radnych
Ponadpartyjne Forum Samorządowe
utworzony w
dniu 16 grudnia 2014 r.
Skład osobowy Klubu:
1. Władysław Kroczak - Przewodniczący Klubu
2. Jarosław Florczak
3. Kamil Wojciechowski
wykreślony z rejestru 02.01.2016r. z powodu rezygnacji z członkostwa w Klubie Radnego Jarosława Florczaka.
Skład osobowy Klubu:
1. Władysław Kroczak - Przewodniczący Klubu
2. Jarosław Florczak
3. Kamil Wojciechowski
wykreślony z rejestru 02.01.2016r. z powodu rezygnacji z członkostwa w Klubie Radnego Jarosława Florczaka.
Pan radny Florczak,
obrażając się na budżet, niewątpliwie pokazał, na co go stać. Pan Florczak,
jako pracownik MOKiSu i konferansjer – również pokazuje, na co go stać - na
scenie. Nie podważam umiejętności pana Florczaka co do rozkładania kabli i
ustawiania nagłośnienia i świateł, ale na taką poważną scenę, jaką mamy w
odnowionym Teatrze Robotniczym, to już zupełnie się nie nadaje. Miałem okazję o
tym przekonać się kolejny raz podczas zakończenia ferii dla dzieci, które
uczestniczyły w zajęciach organizowanych w Art. Inkubatorze. I z nostalgią
wspominam pana dyrektora Jana Gładysza, który konferansjerkę kochał, a ona
jego. To była klasa. Taka klasa, której i pan Letniowski, chociaż był w
garniturze, nigdy nie osiągnie. Naprawdę, trzeba szukać nowych konferansjerów,
albo konferansjerek.
Zapewne panu Jarosławowi
Florczakowi, postaci barwnej i kontrowersyjnej w Bielawie, poświęcę w razie
potrzeby jeszcze wiele czasu, ale już teraz chciałbym uprzedzić, że czuję się
nieswojo, gdy słyszę ze sceny – „Kochani”. Jakoś to w ustach pana Florczaka,
nie brzmi mi przekonująco. Jeżeli do wszystkich tak się zwraca, to jeśli ja też
jestem na sali – to i do mnie też. Na takim kochaniu mi nie zależy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.