Podejmuję ponownie ten temat, bo
dalej w naszej klatce grasują palacze terroryści, którzy zmuszają nas i naszych
gości do wdychania śmierdzącego dymu z papierosów, czego robić nie wolno, a na
co Spółdzielnia Mieszkaniowa, jak wskazują fakty, nie ma żadnego wpływu.
Dzisiaj znów widziałem sąsiadkę
palącą na klatce schodowej papierosa. Wyszła na zewnątrz i po trawniku, i po
krzaczkach, gdzie przejścia nie ma, poszła w kierunku parkingu. Zgłosiłem ten
fakt gospodarzowi klatki, który właśnie zszedł na dół ze swoją żoną. Oboje
czuli dym papierosowy i oboje stwierdzili, że nic zrobić się nie da. Ja ten
fakt zgłaszam oficjalnie do Spółdzielni poniższym pismem:
Bolesław
Stawicki
Bielawa 27.02.2016 r.
………………..
Bielawa
Spółdzielnia Mieszkaniowa
w Bielawie
W związku z art. VIII Regulaminu
porządku Domowego Spółdzielni Mieszkaniowej w Bielawie par. 14 o brzmieniu:
Mieszkańcy i
najemcy zobowiązani są do bezzwłocznego zgłaszania do administracji spółdzielni
(…) przypadków nieprzestrzegania niniejszego regulaminu
informuję,
że pani ………….. zam. w mojej klatce pod nr …, dzisiaj, tj. w dniu 27 lutego 2016
roku o godzinie 10:55, paliła papierosa na klatce schodowej (art. V.
Bezpieczeństwo pożarowe, par. 10, pkt 4).
Uprzejmie proszę, o podjęcie
skutecznych działań, aby sąsiadka nie paliła papierosów na klatce.
Bolesław Stawicki
Czy to coś zmieni? Nie zmieni. Sąsiadka
dalej będzie twierdzić, że ona papierosów nie pali, sąsiedzi nic nie widzieli,
włącznie z gospodarzem klatki, a nawet nic nie czują. Angażowałem już w tej sprawie
wszystkie możliwe osoby w Spółdzielni włącznie z prezesem Tadeuszem
Derenowskim, Straż Miejską i dzielnicowego, w związku z ubliżaniem mi po
zwracaniu sąsiadce uwagi, aby nie paliła papierosów na klatce.
Spółdzielnia na moje zgłoszenie
zareaguje rutynowo. Porozmawia z sąsiadką i do mnie napisze pismo, że rozmowa
się odbyła, a sąsiadka znów nie przyzna się, że paliła, a mnie przy okazji
zmiesza z błotem. No i będzie czekać na następne ode mnie zgłoszenie.
Jeżeli Spółdzielnia ma wątpliwości, czy
ja piszę prawdę, to sposób na sprawdzenie, czy sąsiadka pali na klatce, czy nie
pali, jest prosty. Proszę zainstalować kamerkę nad drzwiami wejściowymi przy
schodach na okres do uchwycenia jej z papierosem. Jeżeli potrzeba pozwolenia sądu,
to proszę o takie pozwolenie wystąpić. Inna propozycja, na którą Spółdzielnia
mogłaby przystać, a o co już wielokrotnie prosiłem, to przyczepienie na ścianie
tabliczki zakazującej palenia papierosów. Proponuję jednak od razu, aby była to
tabliczka masywna, metalowa i przykręcona śrubami z zaklepanymi łebkami, bo
zaraz będzie to wydrapane i wyrwane. Jeśli będzie i tabliczka, i kamerka, to
wtedy będzie również widać, kto tę tabliczkę będzie chciał unicestwić.
Ja dzisiaj wywiesiłem kolejny już raz
pismo, aby nie palić papierosów na klatce. Ile powisi? Powiadomię.
Zgodnie ze zobowiązaniem kontynuuję
dalej historię walki z paleniem papierosów na klatce przez naszą sąsiadkę:
Bolesław
Stawicki
Bielawa dnia 6.12.2010 rok
…………………..
58-260
Bielawa
Kierownik
Działu Technicznego i Administracji
Spółdzielni Mieszkaniowej
W
Bielawie
Pismo
dotyczy palenia papierosów na klatce
schodowej
i korytarzach piwnicznych
Nawiązuję do moich pism do
Spółdzielni z dni: 7.10 i 9.11.2010 rok.
W poniższym tekście powołuję się na
Regulamin Porządku Domowego Spółdzielni mieszkaniowej w Bielawie w artykułach:
-
V par. 10 p. 4 o brzmieniu: „Zabrania się palenia papierosów i używania
niezabezpieczonego ognia na klatkach schodowych, w dźwigach osobowych oraz w piwnicach.”
-
VIII par 14 o brzmieniu: „Mieszkańcy i najemcy zobowiązani są do bezzwłocznego
zgłoszenia do administracji Spółdzielni awarii, usterek, nieprawidłowości oraz
przypadków nieprzestrzegania niniejszego regulaminu.”
W związku z powyższym informuję, że sąsiadka,
pani ………………., zamieszkała w naszej klatce pod nr …, nadal pali papierosy na
klatce schodowej i w korytarzach piwnicznych. Piszę „nadal”, bo sprawa ta jest
nierozwiązana od wielu lat.
Jak sobie przypominam, zgłaszałem
ten problem do Spółdzielni ostatnio w 2008 roku. Wiem, że pracownicy
Spółdzielni, odpowiedzialni za rozwiązywanie tego typu spraw, aktywnie, w
ramach obowiązujących przepisów, podjęli działania, aby pani …….. nie paliła
papierosów w obrębie wymienionych obszarów. Te działania, niestety, okazały się
zupełnie bezskuteczne.
Wcześniej osobiście próbowałem
rozmawiać z sąsiadką na temat palenia papierosów w niedozwolonych miejscach.
Również bezskutecznie. „Rozmowy” te kończyły się zawsze wyzwiskami i poniżaniem
mnie. Ostatecznie pani ………. oświadczyła mi, że „ – Nie życzę sobie aby taki dupek jak ty mówił mi nawet
dzień dobry”. W takiej sytuacji wszelkie moje dalsze rozmowy z sąsiadką były
bezzasadne.
Rozmowy z panią ………. są wyjątkowo
trudne. Kiedy powoływałem się na Regulamin Spółdzielni, w uniesieniu
stwierdzała, że ona regulaminu nie ma, a nawet jakby go miała to i tak nie
będzie go przestrzegać. Poprosiłem więc, pracownika Spółdzielni, aby na naszej
tablicy ogłoszeń umieścił regulamin z zaznaczeniem tekstu dotyczącego palenia papierosów.
Regulamin ten w krótkim czasie został zerwany. Potem ja sam, za przyzwoleniem
gospodarza klatki, wywieszałem odpisy Regulaminu dotyczące palenia papierosów,
i one również z tablicy były zrywane.
W takiej sytuacji usilnie proszę o
skuteczne zadziałanie tak, aby pani ……… zrozumiała, że to, co robi, jest
naganne i niezgodne z Regulaminem i obowiązującymi wszystkich przepisami.
Również proszę, o informowanie mnie
o podjętych działaniach w zakresie zgodnym z przyjętymi w Spółdzielni zasadami.
Równocześnie zaznaczam, że sprawa ta jest dla mnie bardzo ważna.
Z wyrazami szacunku
Mój adres e-mail
mgr inż. Bolesław
Stawicki
………………..
Czy dobrze pamiętam,że kiedyś w jednym z artykułów zaatakował pan S
OdpowiedzUsuńRunowicza,a teraz pan prosi o jego pomoc?
Tak, dobrze Anonim pamięta. Podziwiam pamięć. Dotyczyło to Wiadomości Bielawskich. Przy okazji spotkań z panem Sebastianem nie wracamy do tamtej sprawy, choć nie wzbraniam się przed poruszeniem tej kwestii. Obecna prośba dotyczy drogi służbowej, ponieważ dotyczy spraw związanych ze Spółdzielnią, w której to Spółdzielni pan S. Runowicz jest szefem Rady Nadzorczej. I nie jest to sprawa prywatna, tylko służbowa. Ale wytrwałości w czytaniu tekstów na blogu Anonimowi- gratuluję i czuje się zaszczycony.
UsuńProszę uważnie i spokojnie poczytać: http://www.smbielawa.pl/sm25/index.php/regulaminy-dokumenty-menu?download=188:regulamin-porzadku-domowego-spoldzielni-mieszkaniowej-tekst-jednolity-2016-02-01
OdpowiedzUsuńDobry pomysł
OdpowiedzUsuńOsoby palące powinny uszanować tych co nie palą i faktycznie nie palić w miejscach publicznych. Sama byłam palaczką, ale dzięki metodzie https://allencarr.pl udało mi się to pożegnać. Mimo wszystko jak paliłam to starałam się robić to tak, aby nie przeszkadzało moim współtowarzyszom. Na pewno nie paliłam na klatce schodowej.
OdpowiedzUsuń