Zbiornik z drugiej strony

     

      Po korzystnym, spektakularnym rozwiązaniu kwestii zbiornika „Sudety” w Bielawie, widać ostre działania w celu jego zagospodarowania w kierunku największej atrakcji Dolnego Śląska, co zapewne jest tragiczne dla niektórych malkontentów i wrogów rozwoju Bielawy, w tym początkującego w sieci w szkalowaniu naszych władz samorządowych tchórza, ukrywającego się pod wymownym pseudonimem Igora Rzetelnego. I choć póki co wszystko jest w sferze realnych marzeń, na efekty ambitnych zamierzeń bielawskich decydentów czekamy z ciekawością i nadzieją. Oczywiście, nie wszystko da się zrobić na raz, bo i kasa miejska pustkami świeci, ale nasi radni na pewno coś poradzą i zaczną składać wreszcie wnioski do burmistrza z fantastycznymi projektami przynoszącymi wymierne korzyści dla miasta, które straci na nich przez tylko jedną kadencję ponad 300 tys. złotych. Chyba cały rok leniuchowania i objadania się ciasteczkami na proszonych imprezach już wystarczy.

            Ja myślę już perspektywicznie i troszczę się o drugą stronę zbiornika już na drugą kadencję dla naszego burmistrza Piotra Łyżwy, bo podobno teraz trzeba będzie służyć w samorządzie dwie kadencje i tylko dwie. To też jest ładny teren, którym jakiś wizjoner mógłby się zainteresować. Może być wizjoner z kapitałem, ale koniecznie nie zagranicznym. A mam na wizji wał po torach Kolei Sowiogórskiej i wiadukt kolejowy.

            Swego czasu z wiaduktu i przyległych nasypów często korzystali początkujący, młodzi taternicy. Można było podziwiać ich zapał i umiejętności w realizowaniu się w tym ekstremalnym sporcie.

      Również zawodnicy na krosowych motocyklach mają w okolicach nasypu możliwość sprawdzenia swych maszyn i siebie. Zrobili sobie nawet podjazd.  Można tam jeszcze wpuścić, ewentualnie, quady.

      Jednak najpierw należałoby wykonać ekspertyzę tego wiaduktu, nawet nie czekając na następną kadencję, aby coś się kiedyś nie zawaliło. A nadmieniam, że ja tamtędy w sezonie przejeżdżam dwa razy w tygodniu na ryby i w razie czego, to kto będzie prowadził bloga?