Temat ten wywołał jeden z
Komentatorów na moim blogu. Myślę, że pan Burmistrz byłby z tego Komentatora
dumny, gdyby miał okazję o tym się dowiedzieć, bo jest On reprezentantem
właśnie tej Bielawy Obywatelskiej, o którą również bardzo zabiega, na swój
sposób, Bielawa Nieobywatelska. To Obywatel, który widzi, ocenia, analizuje i
działa. I właśnie to działanie, a nie tylko narzekanie jest postawą właściwą i
bardzo u nas w Bielawie pożądaną.
Stosunkowo niedawno słyszałem
wypowiedzianą do mnie opinię znaczącej w Bielawie osoby, a nawet rzec by można
– bardzo znaczącej, skoro wzbudza ona zainteresowanie Igora NieRzetelnego, że gdyby
w Bielawie znalazło się pięćdziesięciu takich zatroskanych o los miasta jak ja,
to wyglądałoby ono całkiem inaczej. Czy znajdzie się pięćdziesięciu, mając w
tym na uwadze również radnych i cały Urząd Miasta, czy może Bielawa podzieli
los Sodomy i Gomory? (Rdz. 18, 20 – 33). No, może w niedosłownym tego słowa
znaczeniu.
A tym razem chodzi o ulicę o
wdzięcznej nazwie „Przedwiośnie”. Dopiero właśnie w tej chwili dowiedziałem się
z mapy Bielawy, że ulica łącząca ul. Wolności z ul. Żeromskiego przy dawnym
LOK-u tak właśnie się nazywa.
A konkretniej chodzi o nią w kontekście
utrudnień wszelakiej maści ze względu na parkowanie samochodów po prawej
stronie w części na jezdni i w części na chodniku.
Przejeżdżający ulicą Przedwiośnie
samochody, a jest ich naprawdę dużo, natrafiają na przeszkody, gdyż swobodnie
zmieści się tam tylko jeden samochód; jeżeli dwa osobowe – to już na siłę.
Jeżeli trafi się samochód dostawczy lub
nawet jakiś większy od strony Żeromskiego, wtedy taki Leon w Leonie musi
czekać, a nawet wycofać się, bo w stronę Żeromskiego samochody stamtąd
wyjeżdżające wycofać się nie mają szans ze względu na duży ruch. Tylko dlaczego
Leon ma się zatrzymywać, albo cofać, jak on chce jechać i ma prawo tego wymagać,
bo za to płaci podatki utrzymując niejednokrotnie nieudolne służby miejskie.
Druga sprawa – to piesi. To prawda,
swobody przejścia raczej oni nie mają na zabranym im chodniku. I też,
wyobrażając sobie np. dwuosobowy patrol Straży Miejskiej na tym odcinku i idącą
naprzeciw temu patrolowi matkę z dzieckiem w wózku i drugim przy wózku, a może
i trzecim z drugiej strony, już widzę, jak strażnicy ustępują pani miejsce na
chodniku dodatkowo jeszcze głęboko wciągając brzuchy, aby nie zawadzić o wózek.
No, może przesadziłem. Strażnicy miejscy w Bielawie brzuchów nie mają, bo przy
takich pensjach mieć ich nie mogą.
No i następna sprawa, to dostępność
służb dbających o wywiezienie tego, co nawrzucamy do pojemników. Przybyłem,
widziałem, oceniłem. Śmieciarka tam nie podjedzie, bo na wprost pojemników
panoszy się samochód osobowy. Panowie ściągający pojemniki na chodnik, żeby je
dalej po chodniku ciągnąć do śmieciarki, muszą bardzo uważać, aby o taki
samochód nie zahaczyć.
No i chyba trzeba kończyć i
puentować, choć naprawdę, to koniec będzie wtedy, gdy znajdzie się jakiś
„sprawiedliwy” wśród tych pięćdziesięciu i tematem się zajmie, bo inaczej –
Sodoma i Gomora. A może chociaż połowa „sprawiedliwego”, ze wskazaniem na tę
połowę górną. I zwracając się do tej połowy proponuję za Obywatelskim Komentatorem:
postawić na ul. Przedwiośnie od strony ul. Wolności po prawej stronie znak
„Zakaz zatrzymywania się i postoju”, a pod nim tablicę „Parking” ze strzałką na
lewo. Dlaczego „Parking”? Bo na placu manewrowym po LOK-u pozostało miejsce
idealnie pasujące na niepłatny parking. I choć jest ono dla mnie bardzo
sentymentalne, bo w 1979 roku pod bacznym okiem instruktora, pana Leszczyka,
zaczynałem uczyć się jeździć kultowym FSO 1500 w ramach kursu na prawo jazdy,
to jakoś to przeboleję, zwłaszcza, jeśli parking powstanie w ramach Czynu Obywatelskiego.
Informuję, że sprawa znaku "Zakaz zatrzymywania się i postoju" stanęła na najwyższym szczeblu kompetentnych władz w Bielawie, które to władze uznały, że wszystko jest OK i żadnego znaku nie potrzeba. Zastanawiam się tylko, czy takie "kompetentne" władze w Bielawie są nam potrzebne.
Zakaz postoju tutaj powinien być i tyle.
OdpowiedzUsuńZamiast planowanego ronda na placu kościelnym proponowałbym właśnie takie drobne kwestie w ruchu drogowym załatwić jak ten na ul. Przedwiośnie
Aut nie ubywa, wręcz przeciwnie.
OdpowiedzUsuńMoże należałoby rozważyć poszerzenie tej uliczki, stworzenie zatoczek parkingowych, co moim zdaniem ucywilizowałoby ruch pieszy i samochodowy.
Pozdrawiam -
Dlaczego nie można na placu manewrowym po LOK-u zrobić miejskiego parkingu.
OdpowiedzUsuńCo te urzedasy siedzą i nic nie myślą ,zeby mieszkańcom ułatwic życie.
Już się skończyło " Nie da się " , chyba ,że do naszego UM jeszcze nie dotarło.