24 maja 2015

Co słychać w parku 25

   
    Dzisiaj w parku było dość głośno, jeśli chodzi o „co słychać”, szczególnie na placu zabaw, w parku linowym, plenerowej siłowni i w okolicy skate parku. Ludzi było „jak mrówków”. Ale dzisiaj nie będzie fotograficznej relacji tylko troska o bezpieczeństwo użytkowników parku od dziwnej strony, czyli od wejść od strony ulicy 1 Maja, a ściślej od tego betonowego płota z historią Bielawy z uwzględnieniem pasów. Są to dwa wejścia reprezentacyjne, dwa mniej reprezentacyjne i dwa całkiem niereprezentacyjne, bo zwyczajowo wydeptane przez ludzi. Pomijam wejście reprezentacyjne od strony zamku, bo tam pasy na jezdni są.
            Otóż przy planowaniu tzw. rewitalizacji parku chyba przez pomyłkę zamówiono więcej słupów i dlatego powstało dodatkowe wejście naprzeciwko wyjazdu ze słynnej przychodni. Słynna dlatego, że przez kilka już lat od kiedy kręcą się przy niej ludzie, nie uporządkowano terenu po budowie o czym już wielokrotnie pisałem i będę jeszcze niejednokrotnie zapewne pisał. W sytuacji, kiedy jest wyjście z parku, czy wejście, na jezdni powinny być namalowane pasy. Będzie to bardzo ciekawe, bo mogą one wypaść akurat na wspomniany wjazd. No, chyba, że pasów nie będzie, a wejście jest zaplanowane jako końcówka widocznego po prawej stronie chodnika, tylko dlaczego takie okazałe, skoro chodnik okazały nie jest? Zaznaczam, że nieopodal, w głębi, jest następne reprezentacyjne wejście.
           


Następne wejście było i teraz jest poprawione. Jest to wejście szczególnie dla tych, którzy korzystają z przechodniaka na os. Konstytucji 3 Maja, nie wyłączając tych, którzy z psami wychodzą do parkowej toalety. Pasów na jezdni brak, a więc przejście jest niedozwolone.
           
                                      



Podobnie jest dalej, gdy z parku wychodzimy i wchodzimy niejako w bramę Sporschule. Pasów brak.
           


Następne wejście było jako dzikie i dotychczasowi jego użytkownicy już sobie poradzili, wydeptując drogę.



Dalej też dzikie wejście - było z ulicy osiedlowej przy sklepie Netto - dobrze udeptane bo to świetny skrót, zabrane przez rewitalizację, z czym, widać gołym okiem, nie wszyscy się pogodzili.
 

No i tak to z tymi wejściami do bielawskiego parku (ciągle bez imienia) jest. Czy pasy będą i jak ma się to do przepisów drogowych, zapewne wkrótce się przekonamy. Na wszelki wypadek proszę być czujnym i uważać, czy za jakimś drzewem czy słupem nie ukrywa się miejski strażnik, aby wlepić mandat za wchodzenie do parku nie po pasach, mimo, że są do niego oficjalne wejścia.  



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.