No właśnie o to mi chodziło. Sam zadaję sobie pytanie - czy ja muszę się wszystkiego czepiać? Czasami jednak to nie ja, tylko mój aparat. Również pozdrawiam i dziękuję za celne i wartościowe komentarze.
"Berliński mur"nie wyglądał tak obskurnie a i tak go rozwalili:) A ten kogo dzieli...Bielawian? Elewacja budynku super-i te bonie-to już rzadkość. Pozdrawiam!
Tak. To jest na Placu Kościelnym. Taka jest Bielawa. I ładna i brzydka. A najdziwniejsze jest to, że władzom naszym zupełnie to nie przeszkadza. Jaki gospodarz - takie gospodarstwo. Jaki burmistrz - takie miasto.
Ten niewielki budyneczek jest własnością miasta. Kiedyś była nawet ogłoszona oferta sprzedaży w przetargu (bodajże za burmistrza Raka). Z zastrzeżeniem, że jest to obiekt zabytkowy i musi być zachowany jego wygląd zewnętrzny (m. in. wykluczono możliwość zrobienia z tyłu jednej szerokiej bramy (jest tam obecnie dwoje zdewastowanych drzwi) i zamienienia komórek na garaż). Oczywiście do przetargu nikt nie przystąpił. A miasto "zabytku" wyburzyć nie może.Sylwester
Ładny domek brzydki murek czy o to panu chodziło? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAndrzej K.
No właśnie o to mi chodziło. Sam zadaję sobie pytanie - czy ja muszę się wszystkiego czepiać? Czasami jednak to nie ja, tylko mój aparat. Również pozdrawiam i dziękuję za celne i wartościowe komentarze.
OdpowiedzUsuń"Berliński mur"nie wyglądał tak obskurnie a i tak go rozwalili:)
OdpowiedzUsuńA ten kogo dzieli...Bielawian?
Elewacja budynku super-i te bonie-to już rzadkość.
Pozdrawiam!
To nie mur to jest jakas szopa albo garaż . Do kogo to nalezy ??
OdpowiedzUsuńCzy to jest ten budynek na Placu Koscielnym co była zawsze w nim pasmanteria.?
OdpowiedzUsuńTak. To jest na Placu Kościelnym. Taka jest Bielawa. I ładna i brzydka. A najdziwniejsze jest to, że władzom naszym zupełnie to nie przeszkadza. Jaki gospodarz - takie gospodarstwo. Jaki burmistrz - takie miasto.
UsuńAle syf ,że ci ludzie sięnie wstydzą trzymać taką ruderę koło ładnego domu . A fuj !.
OdpowiedzUsuńTen niewielki budyneczek jest własnością miasta. Kiedyś była nawet ogłoszona oferta sprzedaży w przetargu (bodajże za burmistrza Raka). Z zastrzeżeniem, że jest to obiekt zabytkowy i musi być zachowany jego wygląd zewnętrzny (m. in. wykluczono możliwość zrobienia z tyłu jednej szerokiej bramy (jest tam obecnie dwoje zdewastowanych drzwi) i zamienienia komórek na garaż). Oczywiście do przetargu nikt nie przystąpił. A miasto "zabytku" wyburzyć nie może.Sylwester
OdpowiedzUsuńAle są żywe zabytki w Bielawie, które można zburzyć z pożytkiem dla miasta, czego mu życzę.
Usuń