Jest u nas taki gabinet, którego drzwi
wejściowe przedstawia załączone zdjęcie. To gabinet niedostępny dla ogółu lokatorów, za to
dostępny dla szczurów, których w naszej rzeczywistości nie brakuje. To właśnie
stamtąd dochodzi największy smród rozkładających się osobników tej wyjątkowej
populacji.
Zajrzałem przez szparę w drzwiach.
Nasi bohaterowie w tym pomieszczeniu, które tak naprawdę jest tzw. węzłem
cieplnym, znalazły sobie świetne warunki do narad i egzystencji. Ciepełko,
wilgoć – sauna. Rzędem pod ścianą, oparte o nią pleckami – siedzą… i mam
wrażenie, jakby kogoś słuchały, bo są w jakimś niezrozumiałym letargu. A może
naćpane trutką na szczury przyszły tutaj dokonać swojego żywota? Zupełnie nie
przeszkadza im niesamowity fetor rozkładających się ciał ich towarzyszy. Tych
zdechłych nie widzę. Prawdopodobnie są w studzience.
I przyszedł do piwnicy Pan. Miał ze
sobą klucz od gabinetu. Kiedy otworzył drzwi, jeszcze bardziej buchnęło
odrażającym fetorem. Pod ścianami już nikogo nie było. Tylko sobie znanymi
dziurami bractwo pouciekało przed większym od siebie. I choć w kupie siła,
widocznie ta kupa była trochę za mała, żeby coś zdziałać.
W studzience były tym razem dwa, ale
bywa, że jest nawet ich sześć. Straszne.
Pan ma zamiar z tymi szczurami, które
tak naprawdę nie są nikomu potrzebne, zrobić porządek. Od nowa ma wymurować
studzienkę, betonem zalać wszystkie otwory w gabinecie – i zobaczymy. Pytałem,
czy takie działania będą skuteczne, aby uchronić się przed szczurami. Jak się
na tym zna, twierdził, że nie. Szczur zrobi wszystko, aby mógł sobie spokojnie
i dostatnio egzystować sam, cała jego familia i jeszcze kolesie. Potrafi nawet
przegryźć półmetrową przeszkodę z betonu.
Czy szczury faktycznie wrócą? Czy
walka z nimi skazana jest z góry na porażkę? Sądzę, że się nie poddadzą. Taką
już mają maturę. Ale też uważam, że należy z nimi bezwzględnie walczyć, bo
gotowe będą nas „zjeść żywcem”.
Ktoś sugerował w komentarzu, że
„siła rażenia bloga” jest znacząca. Powyższe zadziałanie Pana Specjalisty od studzienek
jest tego jakimś przykładem. Słowo „poszło” w Internet i Ktoś gdzieś je
przeczytał. Mało przeczytał. Przeczytał, zrozumiał, wyciągnął odpowiednie
wnioski i podjął działanie.
Dziękuję! Tak po prostu. Po ludzku.
Super porównanie i przenośnia, tak szczury trzeba bezwzględnie tępić, są bezużyteczne i przenoszą zarazy.
OdpowiedzUsuńczerwone zarazy
OdpowiedzUsuńnajgorszy szczur to ty
OdpowiedzUsuńnajgorszy szczur to ty, trzeba cię wytępić
OdpowiedzUsuńnajgorszy szczur to ty, trzeba cię wytępić
OdpowiedzUsuń