Ze zdziwieniem odczytałem dziś na facebookowym profilu burmistrza Bielawy, pana doktora Andrzeja Hordyja, jak to „Bielawski rynek stroi się na zimowe święta”. A jakie to zimowe święta? – tu już konceptu zabrakło, albo burmistrz nie ma pojęcia, jakie to będą już niedługo święta, albo zabawił się w ignoranta.
To tylko domysły, bo zwracanie uwagi burmistrzowi, a tym bardziej jeśli odczyta to jako krytykę, może się źle skończyć i „zimowe święta” można spędzić w areszcie, albo przy pustym talerzu podczas wigilijnej wieczerzy.
Czy to nie jest bolszewia?
Pan doktor „zabiera” nam, Polakom, Bielawianom, święta Bożego Narodzenia i Nowego Roku, a na to miejsce wprowadza Święta Zimowe.
I to jest ewidentne opiłowywanie katolików – zabrać im nawet święta. Toż to nawet gorzej niż Lewica, która zaproponowała nawet w Wigilię dzień wolny od pracy, aby uszanować wielowiekową tradycję w narodzie.
No, Panie Hordyj! I tym razem Pan się nie popisał!
A co Pan myśli o kolędach? Może to dla Pana zimowe piosenki?!
No i co z Wielkanocą – Świętem Zmartwychwstania Pana Jezusa?
Czy to będą święta wiosenne?
A jaki to Rynek? Widział ktoś tam na środku jakiś ratusz? Co najwyżej zwykły plac. W dodatku delikatnie rzecz ujmując obraz nędzy i rozpaczy. I nie przesłonią nam tego żadne piękne światełka w te zimowe święta😉
OdpowiedzUsuńŚwięta zimowe....? Są też wśród Bielawian Świadkowie Jehowy, Zielono Świątkowcy, Greko- Katolicy (Ukraińcy) i może z tąd ta nazwa?
OdpowiedzUsuńA propos... Odejdę od tematu... Rowerzyści i piesi!! Zakładajcie kamizelki odblaskowe!! Dzisiaj kupiłem taką mojej mamie za 6,50 w Galerii przy Obwodnicy...6,50 = Zdrowie i życie!!
OdpowiedzUsuń