10 marca 2020

Kwiatki do wzięcia




Dzisiaj na jednym z bielawskich osiedli spotkałem się z wyjątkową sytuacją. Na ławce stały domowe kwiaty w doniczkach, a na kartce było napisane – „ Kwiaty do zabrania”. Widocznie komuś już nie były potrzebne, a szkoda było wyrzucić na śmietnik. Ciekawe, czy ktoś się nimi zainteresował, a może nawet wziął?
            Słyszałem o pani, która zbierała zaniedbane, porzucone kwiaty doniczkowe i, nieraz niemałym kosztem, doprowadzała je do ładnego wyglądu. Wiedziała widocznie, jak do tego podejść. Potem te kwiaty rozdawała. Ale kiedyś znalazła jakiś wyjątkowy kwiat i faktycznie napracowała się przy jego pielęgnacji, żeby odżył. Jakimś zbiegiem okoliczności sąsiadka, który ten kwiat wyrzuciła, zobaczyła go zregenerowanego i poprosiła sąsiadkę, aby go jej oddała. Jednak ta pani podobno tak się z tym kwiatem zżyła, że go nie oddała.
Dziwna historia, ale wiele sytuacji z pozoru dziwnych, jest zupełnie normalnymi.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.