6 listopada 2019

Gender to ściema


Choć może mniej już teraz słychać o tym gender, to jednak ciągle pokutuje on w naszej realnej rzeczywistości i od czasu do czasu daje o sobie znać. To takie powolne oswajanie z tym terminem i próba zakorzenienia się w gruncie narodowej tkanki. Ostatecznie, gdy nie wypleni się tej durnej ideologii z publicznej przestrzeni, a małpowanie zachodu u nas jest ciągle modne, będziemy się z gender stykać i o nim słyszeć, ba, może nawet studiować, jak to jest na Uniwersytecie Opolskim. Tylko czy warto studiować gównologię i za poznawanie tej ideologii kłaść się Rejtanem, jak to zamierza zrobić Gowin? Putin by się nie szczypał – Gowin do domu!


            W gazecie ewangelizacyjnej „Dobre Nowiny” w numerze 7 z sierpnia 2019 roku możemy przeczytać o gender w świetle badań. To badania i postawiona na ich podstawie teza – człowiek jest mężczyzną albo kobietą i to już na etapie od poczęcia. Płeć człowieka nie ma uwarunkowań kulturowych.


            Nie będę przytaczał linków, w których durni rodzice „zmieniają” swoim dzieciom płeć, bo np. chcieli mieć dziewczynkę, a nie chłopca. To zbyt drastyczne, aby to pokazywać i tym bardziej roztrząsać. Oczywiście nawet jako laik, nie neguję wśród ludzi przypadków odmienności zachowania czy odczuć w odniesieniu do „mężczyzny” i „kobiety”, (należy to uznać i szanować, nie robić sensacji), ale to są wyjątki, i na pewno na nie nie ma wpływu kultura.
            Ja na pewno jestem mężczyzną i proszę mi niczego innego nawet nie sugerować.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.