28 października 2019

Będzie leżało latami


Bo tak jest w naszej Bielawie, którą entuzjastycznie nawet określa się jako modelowe miasto ekologiczne. Ja rozumiem dążenie, dobre chęci, a nawet jakieś symbolicznie, pozorowane działania, aby zbliżyć się do miasta ekologicznego i dlatego twierdzę, że ci, co mówią o Bielawie jako o mieście ekologicznym po prostu mijają się z prawdą. Może to tak jest wygodnie, bo zawsze to ma się lepsze samopoczucie. Chciałbym, aby ktoś określił na poważnie kryteria ekologicznego miasta i podpisał się pod tym z imienia i nazwiska.

            Na pewno jednym z punktów takiego kryterium jest porządek w mieście, kiedy to mieszkańcy taki porządek widząc, po prostu czują się dobrze. Jest im przyjemnie. Co mi po tym, że nie będą w Bielawie dymić kominy, jak będę przewracał się na ulicy o śmieci, a do boksów z kontenerami na odpady, będę wchodził na bezdechu.
            Nie wymagam dużo i dużo nie oczekuję, ale choć trochę z tego, co jest moją troską, a o czym piszę, można by potraktować poważnie. Wydawałoby się to takie proste, aby sprzątnąć te betony przy banku, zerwana kilka miesięcy temu kostka z chodnika przy ROD „Radość” nie położona ponownie, platforma na parkingu zajmuje trzy miejsca parkingowe, a nie musi, porzuconych i zarastających zielskiem samochodów w Bielawie już nie policzy się na palcach jednej ręki – czy ktoś nad tym panuje?
            Jest takie przejście między ulicą Jana III Sobieskiego, a Parkową między garażami a Besterem i Sąsiadką. Chodzi tam naprawdę wielu mieszkańców Bielawy. Ktoś porzucił przy tym przejściu jakieś betony. Będą leżały, jak wiem z doświadczenia, całymi latami, bo niby kto miałby się tym zająć? A może się mylę tym razem?



            Przy okazji proszę jeszcze zwrócić uwagę ile potłuczonego szkła leży na drodze, a jeździ się też tam rowerami. Tacy jesteśmy.



1 komentarz:

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.