Co
do opinii na temat czarnej dziury – to ja na astronomii i polityce się nie znam,
dlatego czarnej dziury nie zaczepiam, choć skojarzenia z nią związane udzieliły
mi się dzisiaj w drodze powrotnej na składaku z Dzierżoniowa z Wydziału
Komunikacji Starostwa Powiatowego, gdzie wreszcie (mam nadzieję), po kilku podejściach,
załatwiłem wszystkie formalności związane ze sprzedaniem mojego 23-letniego
Seata Cordoby. I uzmysłowiłem sobie, jadąc na tym składaku, jakim to wielkim
dobrodziejstwem jest jeżdżenie na rowerze i baczne obserwowanie otoczenia.
Jadąc ulicą Dzierżoniowską, na
wysokości posesji nr 20 w jezdni, tuż przy krawężniku, zauważyłem czarną
dziurę. Ponieważ jeżdżę szybko, mimo, że jest tam pod górkę, z rozpędu tę
dziurę minąłem, ale jako odpowiedzialny mieszkaniec miasta wróciłem się i
dziurę metodą organoleptyczną obadałem. Dna nie ujrzałem, tak jak w polityce,
co może świadczyć, że istnieje realne zagrożenie zapadnięciem się jezdni w
każdej chwili.
No, może ktoś się tym zajmie, i to
szybko, bo o wypadek nietrudno.
Wymaluj pan tęczę wokół tej dziury.Środek dziury wysmarować czekoladą,może być glina.Może ktoś skorzysta z tego tęczowego gliniaka.
OdpowiedzUsuńOko Czekoladowe.