Spotkaliśmy
się na Asnyka, kiedy przed południem jechałem na zbiornik, zrobić reportaż o
bobrach i sprawdzić, czy faktycznie zginęły ławeczki z wyspy. I tu taka
niespodzianka. Takich właśnie niespodzianek w Bielawie nam potrzeba. Jestem
przekonany, że rzesze ludzi ciągnące na Jezioro Bielawski od tej strony, będą
miały uciechę z takiego spotkania.
Panie Stawicki, ciekaw jestem czy potwierdzi Pan, że na wyspie oprócz wiat nie ma gdzie przysiąść w słoneczne popołudnie bo wszystkie ławki zniknęły(?) Nie wiem czy śmiać się czy płakać ale zaczynam się obawiać, że baseny też znikną jako widoczny sukces Piotra Łyżwy, którego niektórzy zdzierżyć nie mogą...
OdpowiedzUsuńByłem dziś na wyspie i faktycznie ławek nie ma. Jutro o tym napiszę. Może i wiaty znikną, jako relikt pozostałości po burmistrzu Piotrze Łyżwie.
UsuńAle jaki trzeba mieć tupet żeby tak jawnie robić durni z ludzi.... przenieść ławki z wyspy na Lotniczą i zrobić z tego hurra-newsa na stronie Urzędu Miasta
Usuń