Sam
nie wiem, czy to już. Chodzi o odebranie ul. Jana III Sobieskiego po generalnej
przebudowie. Pisałem o tym na bieżąco w cyklu „Robią Sobieskiego”. I z takim
nastawieniem podjechałem na tę ulicę w poniedziałek 2 lipca (bo 1 był w
niedzielę), a robota miała być ukończona do końca czerwca. Tak przynajmniej
wyczytałem w Wiadomościach Bielawskich. Na ulicy ostatniej warstwy asfaltu
jeszcze nie było, a robotnicy jeszcze układali w niektórych miejscach kostkę
brukową. Jakoś głupio było zapytać, czy prace już się zakończyły, skoro prace
były ciągle w toku. Przecież powiedzą, że wariat.
Oczywiście asfalt położono,
uzupełniono ubytki ziemi tam, gdzie miały być tzw. tereny zielone, nawet
posiano trawę i nawet ją zwałowano. Coś jednak nie wyszło, bo zielsko było
mocniejsze i skutecznie trawę wyeliminowało.
Asfalt, jak asfalt – pretensji zasadniczo
nie miałem, jak na składaka, ale jadąc samochodem, wpadało się kołami w
studzienki kanalizacyjne. Potem nawet chyba dwie podnoszono, ale na dzień
dzisiejszy dobrze i tak nie jest. Albo się zapadają, albo źle były położone. Co
prawda nie wszystkie, ale powinno być zrobione tak jak na autostradzie.
Samochodu, o którym pisałem, już pod
siatką nie ma. Ma swoje miejsce na parkingu.
A trzeba powiedzieć, że miejsca
parkingowe są super; dość przestronne i długie na tyle, że można sobie
swobodnie operować przy otwartym bagażniku samochodu bez obawy, że zostanie się
przejechanym. Co prawda jakby przez to zwęziła się jezdnia, ale jakoś się
przejedzie. Sprawdziłem poziomy niektórych odcinków parkingów i pochylenie w
kierunku jezdni jest.
Wracając jeszcze do asfaltu, to w
jednym miejscu wystaje kawałek gumy z opony. Nawet nie wiedziałem, że asfalt
robi się z opon. Problem jest w tym, że z tego kawałka opony wystają druty i
nieświadomy tego rowerzysta, najeżdżając na ten element, może przebić dętkę.
Ten piasek też chyba należało
sprzątnąć.
Ładnie rozwiązano temat betonowych
pokryw jakichś tunelów tam, gdzie położono kostkę, ale w tym jednym miejscu to
przykrycie wygląda fatalnie. Zdaję sobie sprawę, że obniżenie pokrywy do
poziomu gruntu byłoby kłopotliwe, ale należało to zrobić.
Dobrze, że zrobiono parkingi przy
banku i przy poczcie, na co zwracałem uwagę już kilka lat temu. Dobrze byłoby jednak,
aby przy tych parkingach postawić tablice z informacją, że parking od tej do
tej godziny jest zarezerwowany dla klientów banku i poczty. Wieczorem i w nocy
niech sobie mieszkańcy parkują, ale w dzień powinny być te parkingi dla
interesantów.
No i lampy. To ciekawa sprawa.
Upomniał się o wymianie ktoś z Komentatorów, choć myślę, że wymiana była w
planie. I faktycznie od strony obwodnicy lampy wymieniono tam, gdzie była
ziemia. Pozostały lampy do wymiany w miejscach, gdzie stare lampy ładnie
obłożono i dopasowano kostką brukową. Po co było je docinać, skoro ta robota
poszła na marne?
A
przecież elementy pod lampy leżą na terenie budowy od dawna.
Reasumując,
odbioru nie dokonałem. Czekam na porządki, poprawki i te lampy.
A swoją drogą to jest mi wstyd za
bielawskie władze, że zabrakło im kontroli, poczucia estetyki i gospodarskiego
oka. Przecież nie wymagam niczego nadzwyczajnego, tylko prostych, podstawowych
rzeczy.
No i jestem niezmiernie ciekaw, czy
burmistrz Runowicz już dostał premię za tę inwestycję? Jak dostał, to niech
zwróci, bo mi już robi się niedobrze, jak o tym pomyślę.
Uzupełnienie 12 sierpnia 2018 rok
Cztery studzienki są ponownie poprawiane:
Uzupełnienie 12 sierpnia 2018 rok
Cztery studzienki są ponownie poprawiane:
Dziadostwo. Nie odbierać! Za pół roku ją rozkopią, bo przypomną sobie o jakiejś rurze lub kablach
OdpowiedzUsuńSłupy są własnością energetyki a nie miasta więc niech się stawicki czepi energetyki
OdpowiedzUsuńNazwiska pisze się z dużej litery. To tak gwoli formalności. A czepiam się prawidłowo, bo i tym razem zabrakło koordynatora. A tereny zielone są fatalne. Dzisiaj mam nowe Wiadomości Bielawskie. Burmistrz błyszczy znów w nakładzie 8000 egzemplarzy, a w Bielawie syf.
UsuńTo wydaj nakaz wyprowadzenia się tym co syf robią i pewnie ciebie posłuchają. ORMO już nie wróci... ale jak widach przyzwyczajenie drugą naturą człowieka...
UsuńMogli by już skończyć ten remnot, trochę za długo już się ciągnie
OdpowiedzUsuń