Nie
szukam w Internecie, ale czasami coś bardziej interesującego, co by można
wykorzystać do moich celów „mojej małej polityki”, pojawi się na monitorze
komputera. Jeśli jeszcze do tego jest zbieżne z moim odczuciem patriotyzmu, to
już mi całkiem pasuje i zaczyna chodzić po głowie kanwa artykułu. Ale jeśli
jest niezbieżne, to jeszcze bardziej motywuje mnie to działania i wcześniej czy
później artykuł powstanie.
Otóż dowiedziałem się z artykułu w
Internecie, że polityk Janusz Palikot definitywnie z polityki odchodzi. Śmieszna
ta zapowiedź, ponieważ Palikota już dawno w Polityce nie ma, ma jednak swoją
wymowę, ma swoje dno.
Otóż nasuwa się
pytanie – po co to Palikotowi było, po co to było Polsce i po co to było wyborcom Palikota? Ta partia Palikota, o ile dobrze
pamiętam, nazywała się - „Ruch Palikota”, by potem, gdy przy „Ruchu Palikota”
już ruchów brakowało, przechrzcić się na „Twój Ruch”. Słowo „przechrzcić” w tym
wypadku jest nadużyciem, bo przecież Palikot był zdeklarowanym ateistą, choć
ochrzczony i na pewno po Pierwszej Komunii Św., i Bierzmowaniu. Nawet medialnie
ogłosił akt apostazji, aby ośmieszać Kościół, a przede wszystkim siebie. Należy
w tym miejscu nadmienić, że Janusz Palikot był wychowankiem naszej rodzimej
Platformy Obywatelskiej, co w przypadku wypadków, jakie dzieją się u nas przy
udziale PO, nie jest bez znaczenia. Platforma Obywatelska dalej wychowuje
takich „palikotów” i za tych „palikotów” musi wziąć odpowiedzialność. Również
ta bielawska PO, jest za takich ludzi odpowiedzialna i choć, jak się dowiaduję,
szeregi PO w Bielawie się drastycznie kurczą, a frakcje drą między sobą koty,
to i tak uważam, że jest ich w naszym mieście za dużo. Może pisząc następny polityczny artykuł, PO w Bielawie już nie będzie, czego sobie i członkom PO w Bielawie życzę. Dobrze byłoby, aby
panowie radni zrezygnowali, jak to zrobili ostatnio radni w Terespolu i przynajmniej
stali się „niezależnymi”.
Niestety, Panie i Panowie z bielawskiej
PO (jeśli panie są). Musicie również wziąć odpowiedzialność za swoich
europosłów, którzy uruchomili dla Polski artykuł 7 traktatu UE. Musicie wziąć
odpowiedzialność za europosłankę Różę Thun, którą przedstawiam w poniższym
linku. Nie da się tego uniknąć, skoro
totalna opozycja nie potrafi się odciąć od tego typu typów i tego typu ich
zachowań.
Nie odpowiedzieliście na moje
publiczne pytanie, czego byłem zresztą pewien.
Być może żeście nie czytali. Pytanie
ponawiam – Czy Wam nie wstyd za Waszych europosłów, którzy przyczynili się do
uruchomienia art. 7 traktatu UE?
Jeżeli PO ma odpowiadać za swojego "wychowanka" Palikota, to PIS musi odpowiadać za własnych "wychowanków" jak Sikorski, Kluzik-Rostkowska, Libicki czy Tomczak. Cokolwiek w przyszłości nie uczynią będzie to wina PIS, zgoda? Dla mnie to bzdura, ale jak PO "musi wziąć odpowiedzialność", to PIS też.
OdpowiedzUsuńDziwi mnie też na jakiej podstawie przypisywane jest uruchomienie procedury ochrony praworządności europosłom PO. Procedurę uruchomił rząd PIS łamiąc konstytucję. Nie chodzi tu nikomu o krytykę tej czy innej ustawy, co wpiera naiwnym PIS, łgając w żywe oczy, ale o to, że działa jawnie wbrew prawu. Gdyby zmienił prawo (konstytucję) i dział według zmienionego przez siebie prawa to nikt by się tematem nie interesował. Ale ponieważ nie jest w stanie zmienić konstytucji bo nie uzyskał na to zgody suwerena i nie ma wystarczającego poparcia demokratycznego do wprowadzenia zmian - postępuje tak, jakby go prawo w tym zakresie nie obowiązywało i tym samym łamie zasady praworządności i demokracji - a to jest fundament UE i nie na to się unia z Polską umawiała.
Gratuluję znajomości tematu i cytowania wypranych wywodów wodzów z PO oczywiście bez podawania konkretów. Proponuję czasem przeczytać inną gazetę niż "wyborcza" i choć przez 20 min dziennie oderwać się od stacji TVN to tak dla zdrowia psychicznego i nieco bardziej otwartego spojrzenia na naszą polską codzienność. Pozdrawiam A. Karasiński
UsuńWielce szanowny Panie Karasiński.
UsuńTo, że widzę co wyprawia PIS i (póki co) nie boję się o tym pisać, nie znaczy, że jestem fanem PO. Nie jestem. Powiem więcej, jestem anty-fanem PO. Teraz proszę czytać pomału i starać się zrozumieć, bo będzie bardzo trudne: skoro nie jestem fanem PO, nie znaczy to, że stałem się fanem PIS.
Jeśli od razu nie można powyższego zdania zrozumieć, proszę czytać po dwa razy dziennie, rano i wieczorem przez kilka dni. Z którymś razem powinien Pan załapać.
Co do wyborczej, z ręką na sercu, nie miałem tej gazety w ręku od co najmniej 20 lat, a i wtedy chyba ją komuś podałem bez otwierania. Rozumiem, że skoro zna Pan jej treść, jest Pan jej czytelnikiem. Hm, pogratulować doboru lektury.
I w końcu muszę się przyznać do kontaktów z TVN. Niestety! Wczoraj obejrzałem fragment "Milionerów" i większy kawałek "Kuchennych rewolucji" Geslerowej. Tu muszę Pani pogratulować troski o moje zdrowie psychiczne, bo jak się okazało to była powtórka z 2016 roku. Też Pan to widział i stąd ta troska?
Ja jestem sympatykiem PiS i się tego nie wstydzę. Nie unikam ani Wyborczej ani TVN ale czytam też Gazetę Polską i obserwuję wiadomości w TVP co pozwala mi wyrobić sobie własne zdanie na to co dzieje się w naszej Ojczyźnie. Nie musi ono być bliskie ani Panu ani nikomu innemu bo to jest moje zdanie do którego podobnie jak szanowny anonim mam prawo żyjąc w wolnym i demokratycznym kraju. Nie mam też kłopotu z czytaniem tekstu ze zrozumieniem więc sugestia nie trafiona. Mnie w Polsce żyje się lepiej niż jeszcze kilka lat temu czego i szanownemu Panu życzę a wtedy może PiS zyska nowego oczytanego sympatyka. Pozdrawiam A. Karasiński
UsuńCzytam,nie czytam:)
UsuńOd 400 lat czytelnicy oskarżają dziennikarzy o kłamstwa.Gazety zawsze kłamały,to nic nowego.
Historia drukowanej gazety w Europie zaczyna się z prośbą o złagodzenie kary,jeśli czytelnicy rozpoznają kłamstwo.
Twórcy gazet w XVII wieku drukowali prawie każdą dostępną i kupioną informację bez możliwości sprawdzenia raportów.Wiele tych raportów było spekulacyjnych.Już w 1629 roku wielu ludzi o"łagodnych sercach"odmawiało czytania gazet.
Mówiono:
"Poważni ludzie zajmują się swoimi sprawami,ponieważ nowe gazety,nie tylko szerzą głupotę,ale szaleństwa,tajemnice pseudo-
polityczne i kłamstwo."
Reasumując: w naszym kraju mieszkają Polacy, Prawdziwi Polacy i Europejczycy w różnych odcieniach (nie tylko skóry)- takim właśnie jest pani Róża w odcieniu niemieckim.
OdpowiedzUsuńSą jeszcze wschodni Polacy w odcieniu rosyjskim. Takim jest Pan Macierewicz.
UsuńWspominając w artykule Janusza Palikota, chciałem podkreślić odpowiedzialność polityków za ich działania, które przecież zawsze w założeniu nastawione są na długofalowość. Odpowiedzialni obywatele niestety na Palikocie zawiedli się. Powiem dosadniej - zostali oszukani. W podobnej sytuacji jest nijaka partia Nowoczesna i nijaka partia Kukiz 15. To jest zawracanie ludziom głowy i nieodpowiedzialność. Partie, które chcą być z założenia tylko języczkiem u wagi, naród w najbliższych wyborach odrzuci. Pozostają zorientowani wyborcy PiS i zdezorientowani wyborcy antyPiS, bo trudno mówić, że PO to jeszcze partia. Stąd i troska moja o naszych radnych, aby pod szyldem PO już nie występowali, bo szkoda ich dobrego imienia, jakie jeszcze im pozostało. Nie powinni przecież odpowiadać za niestabilnie odpowiedzialnych swoich przywódców. Chodzi mi również o oprócz odpowiedzialności, o zwykłą ludzka uczciwość polityków.
OdpowiedzUsuń