Przyznaję.
Przez ostatnie kilka dni zupełnie nie miałem polotu, aby cokolwiek napisać. Nie
spodziewałem się, że jestem aż tak słaby, aby wydarzenia, jakie miały miejsce
od 11 listopada wpłynęły na mnie w tak znaczący sposób. Ale stało się i nie mam
na to wpływu, chyba, że niczym się nie interesować, nic nie wiedzieć i nie
widzieć, razy przyjmować ze spokojem i nie oddawać. Może miał rację jeden z
komentatorów, niedawno pisząc na blogu (co prawda do komentatora, pana Henryka)
– „Henryk, Ty jesteś jeszcze bardziej pusty od Bolka”, co do tej pustki.
Radosne święto Odzyskania
Niepodległości próbowali zdyskredytować „prawdziwi patrioci”, uznając
wszystkich jak leci uczestników Marszu Niepodległości za faszystów. Można było
stonować te wypowiedzi, można było popatrzeć dokładniej na ten marsz, może
znalazłoby się w nim jakieś pozytywne elementy, jakieś hasła do przyjęcia, a
nie potępiać wszystkich w czambuł, bo ktoś tam się wygłupił. Załączam link z
relacją z MN z Warszawy. Jest to relacja po Marszu, zmontowana, w której
pokazano to, co organizatorzy chcieli pokazać, jednocześnie pokazując, jakie
ten Marsz miał mieć przesłanie i jak miał przebiegać.
Nie ma w niej tych haseł, które
wzbudziły tyle emocji w całym „postępowym świecie”, bo ich na Marszu być nie
powinno, nie ma tych pań z KODu, czy z Obywateli RP, które prowokacyjnie
rozwinęły transparent z hasłem „PRECZ Z FASZYZMEM”, stając z nim pod prąd
naprzeciw Marszu, prowokując niewybredne epitety i szykany. Twierdziły przy
tym, że mają konstytucyjne prawo do kontrmanifestacji. Powiedzmy – żałosnej
kontrmanifestacji.
Cały reportaż raczej koncentruje się
na wypowiedziach uczestników. Dwie z tych wypowiedzi szczególnie mnie
zastanowiły.
Pierwsza – to wypowiedzi młodych,
przyjezdnych, mężczyzn z odwagą i naturalnością określających się jako
katolików, a druga – to nawiązanie mężczyzny do hasła przewodniego Marszu
Niepodległości „My chcemy Boga” i stwierdzenie, że może to ostatnia chwila,
żeby takie hasło było przewodnie Marszowi, bo nawet w przyszłym już roku może
być za późno.
Machina hejtu i nienawiści po Marszu
ruszyła. Nie ominęła też mojego profilu na Facebooku. Smutne. Kolejny raz
pokazano, że nie ma miejsca na różnorodność, na tolerancję, na współpracę w
imię jakiegoś dobra.
Święty Paweł pisał w liście do
Galatów:
Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi - w
Chrystusie Jezusie. Bo
wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w
Chrystusa. Nie ma
już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już
mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie
Jezusie.
Ga 3, 26-28
Czy
to się pokrywa z rzeczywistością? Wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w Chrystusie (98 %), a ten jest z PiSu, ten jest z PO,
ten z KODu, ten z Obywateli RP, ten z Nowoczesnej, a ten od Kukiza, a jeszcze
inny od Piotra Dudy i wszyscy musimy się zwalczać. Czy Chrystus, wiara, jaką
otrzymaliśmy na chrzcie św. już nas nie łączy?
Hasło
tegorocznego Marszu było jak najbardziej trafne, mając na uwadze wszystko to,
co dzieje się tak niedaleko nas. Bez wiary, bez Boga, jako naród nie
przetrwamy. To jest niezaprzeczalna prawda, dlatego, że od tysiąca ponad lat
istnienia cywilizowanego, polskiego narodu, nie wypracowano innego hasła, które
zjednoczyłoby cały naród.
Kiedy
zapoznaję kogoś w związku z działaniem, dobrą sprawą, nie pytam, kim jest, nie
pytam z jakiej partii i jaki ma stosunek do obecnego rządu. Liczy się przecież
działanie. Liczy się współpraca. Jednak, jak się okazuje, pewne granice nie są
do przeskoczenia i tylko ze względu na inne zdanie, na inne spojrzenie na
rzeczywistość, brakuje już dobrej woli, a nawet szacunku.
Może
zdziwią się co niektórzy – ci, co uważają się za niewierzących, ci, co
wierzących uważają za ciemnogród, za ludzi manipulowanych i wykorzystywanych,
jeśli napiszę, że również oni, będąc patriotami, powinni chronić w Polsce
chrześcijaństwo i je wspomagać. Nie ma innej drogi ku przyszłości, niż Polska
chrześcijańska.
MY CHCEMY
BOGA!
(zdjęcie z Internetu)
W programie Pospieszalskiego "Warto rozmawiać" Zaprezentowany został człowiek, niepełnosprawny,który nie pochodził z kręgu etnicznego polskiego a o ojczyźnie naszej wypowiadał się: "Najjaśniejsza Rzeczpospolita".Niewątpliwie jest to jeden z patriotów z wyboru. W ogóle Patriotyzm jest zawsze wyborem czasem tylko ułatwionym przez pochodzenie,ale zawsze wynika z przywiązania do tradycji kultury i związków z historią Polski. Dla mnie, zawsze oznacza to ukłon przed chwałą naszego dzielnego narodu, zmagającego się z fatalnym położeniem geograficznym i sąsiedztwem potęg militarno-gospodarczych.Przeciwieństwem tej postawy jest opcja samowykluczenia ludzi podłych, tzw.kundli, którzy wypowiadają się o współobywatelach i zespole wyznawanych przez nich wartości pogardliwie a także podważających naszą rację stanu.Dziwię się, że są portale dające pole inwektywom i obelgom pod adresem Polski i Polaków a także podważających polityczne status quo. W ten sposób mniej czy bardziej świadomie stają się trybuną dla oszczerców i polakożerców. Myślę, że bardziej niż zwalczanie wrogich wypowiedzi zagranicznych winniśmy zważać na obelgi na portalach lokalnych. To tak jakbyśmy tolerowali spluwających nam do jedzenia w lokalach,szczycących się różnorodnością oferty kulinarnej.Czas najwyższy by pietnować takie portale, które za nic mają własny naród i kulturę debaty publicznej.
OdpowiedzUsuńNo, ładnie napisane. A może jakiś artykulik na bloga? Jest zakładka "Gościnnie". Proszę przez pocztę. Zapraszam.
Usuń"Bez wiary,bez Boga,bez kraju,jako naród nie przetrwamy."
OdpowiedzUsuńTriada została w UE zredukowana,a opieranie się na patriotyzmie w UE jest raczej skłonne do przejęcia faszyzmu.
Patriotyzm jest najwyższą cnotą.Bóg popełnił błąd nie umieszczając go na kamiennych tablicach.
Założyciele UE uważali za wskazane i możliwe,aby wrzucić wszystkie europejskie narody do kotła i ugotować je w nowy byt:ogólną zdenacjonalizowaną zupę...kulturę europejską.Dzisiaj większość młodych absolwentów uniwersytetów nie wie co to jest kultura europejska.Kultura europejska jako klej sklejający Europę?
Do pewnego stopnia wszystkie narody są z konieczności ksenofobiczne,postrzegają cudzoziemców jako obcych i podejrzanych.
Europa otworzyła szeroko drzwi dla milionów nie-Europejczyków,obcy naszej cywilizacji,wrogo nastawionych do niej.Te tłumy są taranem używanym do przełamania murów państwowości,mury rozpadają się.
Tu wkracza trzecie prawo Newtona.Reakcja oddolna nie jest jeszcze równa akcji UE,ale jest zdecydowanie przeciwna i nabiera rozpędu.
G.Soros rzucił 18 miliardów euro do walki z barbarzyńcami z Europy Wschodniej,w Pakistanie,Bliskim Wschodzie i Afryce Północnej na reklamę zachęcającą do emigracji do Europy.
"Patriotyzm"dzieci w Rosji.Mięso armatnie.
"Porywające"wykonanie prawdziwie faszystowskiej piosenki"Wujek Wowa":
https://www.youtube.com/watch?v=NCpEaZRYluc
W latach 90.ubw.zabito 30 milionów Rosjan(Jelcyn),więcej niż w czasie II wojny światowej!Średnia życia spadła z 70 do 60 lat.Dlaczego Zachód o tym nie mówi?
W Wielkiej Brytanii ujawniono tajny dokument znany jako FCO30/1048,który był tajny przez pięć dekad na mocy ustawy o tajemnicy urzędowej.Mówi o tym,że brytyjscy wyborcy utrzymywani byli w kłamstwie,o tym co oznacza członkostwo w EWG,przewidując,że wyborcom potrzeba 30 lat,aby zdać sobie sprawę z tego co się dzieje,kiedy będzie już za późno na odejście.
OdpowiedzUsuń"Prawo wspólnotowe"będzie miało pierwszeństwo przed własnymi sądami i że coraz więcej uprawnień będzie miał biurokratyczny Parlament skupiony w Brukseli..."
Prawie wszystkie szokujące informacje-od utraty brytyjskiej suwerenności do walutowych i nadrzędnych europejskich sądach-spełniły się.
Pomimo wszystkich twierdzeń polityków wielu partii,że UE nie chodzi o stanie się państwem centralnym,dokument z 1971 roku pokazuje,że dokładnie taki był/jest plan.
https://www.youtube.com/watch?v=Cqa7WmRE8eA
OdpowiedzUsuńPoseł Legutko jeszcze nie wiedział,że herr Guy Verhofstadt jest powiązany z firmą wymienioną w"Paradise Papers".
"To jest fake news"mówi wściekły herr G.Vehofstadt.
Były belgijski premier zasiadał w zarządzie firmy transportowej"Exmar",która korzystała z firmy offshore,o której mowa w niedawno ujawnionych dokumentach dotyczących unikania przepisów podatkowych.Herr G.Verhofstadt zasiadał w radzie dyrektorów w latach 2010-2016 i wysłał na"platformę wiertniczą"ponad pół miliona euro:)
Informacje o herr G.Verhofstadt zostały opublikowane przez jego"kolegów"z Belgijskiej Partii Pracy.
Herr G.Verhofstad zaprzecza wszelkim nadużyciom.
"Elity władzy chcą tylko tego,co najlepsze dla naszej planety".
Parada 130 chciwców"zgromadzenia"Biderberg":
alles-schallundrauch.blogspot.de/2016/06/parade-der-bilderberger-zum-abendessen.html
:)