14 lipca 2017

Moja działka - 10

No, nie można narzekać. Pogoda na działkę dobra i wszystko rośnie. Nawet trzeba pilnować, aby coś nie umknęło naszej uwagi, jak to bywa w przypadku ogórków, fasolki szparagowej czy czosnku. Po deszczach, kiedy oczko wodne ma już prawie pełen stan wody, wreszcie mogę je pokazać. To nieduży akwen, długości coś 4 metry, a właściwie zbiornik wodny do podlewania. Woda jest z opadu bezpośredniego, z dachu altanki przez rurę pod ziemią, a i można wypompować z prowizorycznej studni, w której jest woda po opadach. Głębokość studni – 2 metry od powierzchni ziemi. Studnia – to dwie wkopane beczki po 200 litrów. Dno perforowane, aby woda podchodziła.





    Bardzo cieszą lilie, które wreszcie zakwitły. Przy jednej na zdjęciu widać ogórki:






     Mamy też liliowca, który przywieźliśmy kilka lat temu z Wojsławic. Oczywiście kupiony. Kosztował 18 zł. nawet ładnie się rozrasta i trzeba go dzielić. Mnie osobiście on się podoba, bo szybko więdną kwiaty.


    Kwitnie już lwia paszcza:


    Mamy dużo sałaty. Niektóra już „poszła w kwiaty”:



     Rośnie cukinia:


   Śmiesznie wygląda czosnek. Gdy to piszę, już jest wykopany, a na to miejsce posadzone truskawki od sąsiada. Sprawdzimy, jakie będą i ewentualnie w przyszłym roku posadzimy więcej:


    Funkie też kwitną, a nawet przekwitają:


     No i winogron. Choć wymaga wiele zachodu z pielęgnacją, to lubię obserwować, jak rośnie, a potem kosztować kiście prosto z krzewu:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.