Choć
dniami markotnie, to jednak wiosna daje intensywnie o sobie znać. Jak co roku
wybucha soczystą, młodą zielenią. Po zejściu śniegów, które w jakiś sposób
zakrywały owoce naszej cywilizacji, ta cywilizacja została odkryta w całej
swojej pełni i tak będzie aż do czasu, gdy soczysta zieleń wysokich traw ją
znów zakryje.
Zdaję sobie sprawę, że rozważania na
blogu na temat cywilizacji, nie trafią do świadomości wielu, dlatego ograniczę się
do zaznaczenia najmniejszego cywilizacyjnego minimum. Uważam, że być
człowiekiem cywilizowanym wystarczy nie niszczyć tego, co dała nam przyroda i
co stworzyli inni, oraz nie zanieczyszczać środowiska choćby poprzez
zaśmiecanie terenu. To takie minimum, żeby sprawdzić, czy jest się człowiekiem
cywilizowanym.
Jesteśmy dumni z tego, że mieszkamy
w tak wspaniałym, wyjątkowym miejscu, jakim jest nasze miasto Bielawa. Mamy
góry, morze, wiele zabytków niemalże w zasięgu ręki, tuż za miastem pola, a w
samym mieście nawet konie, krowy i kozy. Mamy piękny park i wiele atrakcji dla
każdego. Tylko chcieć wyjść z domu i już jest się w żywiole cywilizowanego
świata.
No i te rowerowe wycieczki – dla leniwych
te, jak to się mówi – wokół komina. Taką malowniczą, krótką trasą „wokół komina”,
jest trasa Bielawa, Kietlice, Ostroszowice, Bielawa. Z Ostroszowic można
zjechać poprzez Józefówek, albo pokusić się przebić przez Myśliszów. Jeśli na
góralu, można odbić na Bielawę przez Wzgórze Pojednania z milenijnym krzyżem.
Naprawdę jest, gdzie pojeździć, tylko…
No właśnie, że też ja nie mogę jakoś
zobojętnieć na pewne sprawy, choćby na porządek w mieście terenów podległych
gminie, o który nie zabiega ani Straż Miejska, ani nawet burmistrz. I tak sobie
myślę i tak sobie dochodzę powoli do wniosku, że jednak z koniem kopać się nie
warto.
Dlatego, mimo wątpliwej pogody,
wyjechałem sobie na wycieczkę do Ostroszowic przez Kietlice, zbadać trasę
rowerową, bo niedługo będziemy mieli gości, zapalonych turystów rowerowych.
To jednak, czego doświadczyłem,
jakoś skłania mnie do poszukania innej trasy, może mniej zaśmieconej, niż ta,
na tak krótkim odcinku od Kietlic do Ostroszowic (prawa strona do kamieni kupy)
i z powrotem (lewa strona).
Z satysfakcją przeczytałem w
internetowym wydaniu DDZ 24 felieton naszego radnego i felietonisty pana Adama
Pajdy, który w kolejnym artykule z cyklu „Panie Adamie, co słychać w polityce”,
kolejny raz upomina się o nasze miejskie sprawy. Z tym większą satysfakcją tym
razem, że pan Adam wspomniał mojego bloga.
Na
potwierdzenie tego że są jeszcze mieszkańcy Bielawy, którzy dobrze służą
naszemu miastu polecam czytanie blogu pana Bolesława Stawickiego, gdzie nie
sposób się nie zgodzić w zawartymi w tekstach przemyśleniami autora
sformułowane w sposób przemyślany, rzeczowy, konkretny, pokazujący problemy i
sprawy codziennego życia w naszym mieście oraz troskę o rozwój Bielawy. Zawsze
z dużym zainteresowaniem czytam ten blog i polecam go tym którzy go jeszcze nie
czytali. Jedynie zastanawiam się, czy obecna władza w mieście jest w stanie ze
zrozumieniem czytać te teksty, które stanowią również źródło informacji, co
należy w mieście zmienić, co usprawnić, co poprawić i na co w funkcjonowaniu
miasta należy zwrócić uwagę. Każdy chce dla naszego miasta dobrze, tylko każdy
przy obecnych krajowych uwarunkowaniach gospodarczych ma inną wizje rozwoju
miasta i władza miejska powinna docenić i zrozumieć to, ale z tym na dziś, ma
największe problemy.
Panie Adamie! Skoro już wiem, że i Pan mojego bloga czyta, tą drogą serdecznie dziękuję za zauważenie mojej bezinteresownej pracy na rzecz naszego miasta. Jednocześnie jednak muszę Pana zmartwić co do stwierdzenia: „Jedynie zastanawiam się, czy obecna władza w mieście jest w stanie ze zrozumieniem czytać te teksty, …” Obecna władza tych tekstów w ogóle nie czyta, a nawet nie odpowiada na meila, jaki wysłałem w sprawie opon. Ta władza mojej troski i troski Komentatorów nie zauważa, a ja już podobno tylko szkodzę. Taka to wdzięczność, ale niech tam. I tak będę robił swoje, jak robiłem to za burmistrza Dźwiniela, jak robię to za burmistrza Łyżwy, jak będę to robił za następnego burmistrza.
gdzie jest straż miejska??????
OdpowiedzUsuńMasakra! Pod każdym względem Bielawa ulega degradacji
OdpowiedzUsuńostroszowice i kietlice to nie bielawa tylko gmina dzierżoniów ...
OdpowiedzUsuńWasz powiat najbardziej też zaśmieca Góry Sowie.Pierwszy kwietnia już minął,to nie prima aprilis.Kurs na temat sprzątania gór.
OdpowiedzUsuńDziesiątki miejsc pracy,a widok sprzątających góry przyciągnie rzesze turystów.Liczę szczególnie na młodych ludzi,bo starsi mają zlasowane mózgi PRL-em i na to nie ma lekarstwa.
https://www.youtube.com/watch?v=aKIqGYRuvbk
Najbardziej?Kto to zbadał. Gdzie dowody?
UsuńMoże imigranci?
Usuńi to robimy my, ludzie....
OdpowiedzUsuńnajgorzej
OdpowiedzUsuńZdjęcia warte nagrody Foto Press. Bolek daj że już spokój. Tak bardzo fascynują cię opony i śmieci? Za całe zło tego świata masz pretensję do Straży Miejskiej i Burmistrza. Widzisz, najgorsze jest to, że ty nawet nie wiesz kto ma to posprzątać.
OdpowiedzUsuńI znów Nowak! Już nie nadążam kasować.
UsuńChwalisz się czy żalisz? Postaraj się.
Usuń