Nie tylko mnie taka sytuacja
bulwersuje, ale ludzie księdzu tego nie powiedzą z różnych powodów, o których
tutaj nie będę pisał, bo też mam powody, żeby o tym nie pisać. Zdjęcia na razie
wklejam bez tablic rejestracyjnych, ale już pomału rozpoznaję, jaki samochód
jest czyj, i jaka fura jest czyja.
To, co zauważyłem przedwczoraj,
przerosło jednak moje oczekiwania. Pod kościołem stało sobie jakby nigdy nic,
pięć samochodów. Normalnie samochodowy parking.
I w tym miejscu nawiążę do liczby 5
i może ktoś zaskoczy już po drugiej liczbie, o co mi chodzi. Jeśli nie, podpowiedź jest w nawiasie.
No, bo jeśli 5 samochodów, to dlaczego
nie 10.
Jeśli można postawić 10 samochodów, to
dlaczego nie postawić 20 samochodów.
No, ale jak jest już dwadzieścia, to czy
nie zmieści się 30? Zmieści się.
Gdyby tak jednak spróbować postawić 40
samochodów, skoro stanęło już 30. Czy coś nadzwyczajnego się wydarzy? No nie.
No to postawmy.
A ciekawe, czy zmieściłoby się 45 aut?
Zmieściły się?
No to może postawić 50?
(Rdz 18, 22-33).
I zadanie.
Ile samochodów zmieści się na
parafialnym parkingu przy kościele p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny
w Bielawie?
Ciekawe, czy pod kościołem parkują
również swoje samochody księża? Niestety parkują. Ksiądz proboszcz z dolnej
parafii parkuje, a w czasie święcenia samochodów w święto św. Krzysztofa, nawet
miał zabawę potrąbić sobie na zgromadzonych licznie przy kościele ludzi, aby go
przepuścili na plac kościelny. I nie jest to informacja, którą można by
potraktować jako prawdopodobną. Pojeździł sobie po piętach chowanych tam od 700
lat nieboszczyków, a może i po brzuchach.
Księże proboszczu! Czy tak być powinno?
A potrzeba tak mało. Potrzeba tylko
trochę wyobraźni i jeszcze mniej dobrej woli.
Przez resztę dnia i całą noc Abraham
pościł, modlił się i składał ofiary całopalne. Poprosił kilku mężczyzn, aby
modlili się razem z nim. Klęczeli razem o świcie, kiedy ledwie słyszalny wybuch
wstrząsnął równiną w oddali. Przerażeni patrzyli na horyzont, gdzie szkarłatna
poświata pokryta kurzem rozświetlała niebo nad miejscem, w którym jeszcze
niedawno dostrzegali zarysy Sodomy i Gomory.
Ludzie
patrzyli na horyzont, nie umiejąc nawet do końca pojąć tego, na co patrzyły ich
oczy.
Lois T. Henderson „Hagar”
Kościół, miejsca swięte to juz dzisiaj ma mało wspólnego z chrzescijaństwem. Dla ksieży liczy sie tylko jak najdroższy samochód, którym wolno im nawet po tych świętych miejscach jeżdzić.Mają to za nic, fruwaja furami po cmentarzysku. Po co ci księza są ?
OdpowiedzUsuńNowe czasy + wygoda. Tego chyba się nie da zatrzymać. Podobnie jest z innymi "wygodnickimi", gdyby mogli, autem wjechaliby do sklepu, urzędu itp. Pole do popisu dla Straży Miejskiej - pieniądze leżą, stoją w miejscach niedozwolonych. Do roboty Strażnicy, w miejscach przykościelnych tym bardziej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam -
****"ZADAJ PYTANIE BURMISTRZOWI !"****
OdpowiedzUsuńwww.youtube.com/watch?v=xxZJI4wmiSE
Mamy w Polsce rekordową liczbę biurokratów - 550 000.W okresie "przemian" przybyło ich 400 000 !!
W ramach oszczędności należałoby zwolnić ok.350 000 biurokratów biorących pieniądze z naszych podatków.
Zlikwidować służbowe środki komunikacji i zastąpić rowerami.Zlikwidować diety i kominy płacowe
-po kilkadziesiąt tysięcy-to skandal!!
Do obsługi programów unijnych zatrudniono ok.120 000 biurokratów!!??
Na bazie PKP powstało...160 spółek! W każdej z nich jest prezes i Rada Nadzorcza !
Niemal każdy minister ma...8-10 zastępców! Każdy ma Gabinet Polityczny,służby prasowe itd.
To jest GIGANTYCZNE marnotrawstwo pieniędzy!!
Proszę zobaczyć w Danii,Holandii-urzędnicy w garniturkach śmigają rowerkami-"biedne kraje",
tylko w Polsce taka rozpusta i każdy urzędas wozi swoje 4-litery.Ale przecież w Polsce jazda rowerem
to wstyd dla pana burmistrza,rower tylko dla plebsu.
Ale podobno burmistrz Bielawy zrobił prawko dopiero za 12-razem,to nie będzie teraz jeździł rowerem:)
A czy potrafi jeździć rowerem? A może nie jeździ z lenistwa?
Nasi księża zamiast chodzić pieszo i boso jak Jezus,też jeżdżą..."Rover'ami".
A papież Franciszek-napomina i napomina!!
Wielu burmistrzów nie dotarłoby do ratusza gdyby chodzili pieszo,bo mogłoby to wielu obywateli sprowokować do czynów uznanych za naruszenie prawa.
Wielu biurokratów przesiadło się już do samolotów.Zapomni taki długopisa lub komórki,
to leci samolocikiem po ten długopis.
www.ausairpower.net/APA-USAF-SynFuels.html
Pozdrawiam:)