1 lipca 2014

Za ławkami

         Już od wczesnej wiosny nieodłącznym elementem naszej bielawskiej rzeczywistości jest koszenie trawy. Nie da się tego nie zauważyć, a już na pewno nie usłyszeć. Nie ma praktycznie dnia, żeby bliżej czy dalej nie usłyszeć odgłosów żyłkowej kosy i jeżdżących przeróżnistych traktorów i traktorków. No cóż – o porządek dbać trzeba, choć niekoniecznie zawsze do końca.

            Właśnie ostatnio zastanawiało mnie, dlaczego za ławkami przy al. Jana Pawła II nie została wykoszona trawa? To znaczy, patrząc na jej wysokość, odniosłem wrażenie, że nigdy koszona nie była. Tam po prostu się nie kosi i już. Ale dlaczego?!





3 komentarze:

  1. Nie koszą bo tam są kleszcze-unikają boleriozy.Są też węże,mrowiska,kolczaste jeżyny,komary-natura.
    Uważają,że koszenie to walka z naturą-wolą poleżeć:))
    "www.youtube.com/watch?v=AK9g8qIAW-E"

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie chodnik i ławki należą do Bielawy, a rowy do powiatu. Sylwester

    OdpowiedzUsuń
  3. Takich tajemniczych "kwitków" w naszej Bielawie jest znacznie więcej. Myślę że tato dlatego że nikt nie kontroluje "kosiarzy" i nie konfrontuje koszonych rejonów z tym co zostało zapisane w umowach a zza biurka niestety nie wiele widać ważne że kasa miejska wypłacona i nawet faktury pewnie się zgadzają. Ciekawostką jest tez to kto powinien dbać o porządek w miejscach gdzie kiedyś były "ogródki przydomowe" z których ludzie zrezygnowali z powodu coraz większych opłat zbieranych przez Miasto lub z braku sił i chęci lokatorów. Problem jednak jest i to coraz bardziej widoczny. (Ulica 1-go Maja czy 11-go listopada). Andrzej K

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.