20 lutego 2022

I po zawodach

Dzisiaj skończyła się zimowa olimpiada w Pekinie, która trwała 16 dni. W zgodzie z duchem igrzysk wojna między Rosją a Ukrainą nie wybuchła.

            Po napisaniu artykułu „I po co ta olimpiada”, poparcia nie uzyskałem, ale mimo to powtarzam – I po co była ta olimpiada?

            Może ktoś powiedzieć, że jak się w niej nie uczestniczyło, a nawet nie oglądało, to nie ma się prawa wypowiadać. Faktycznie nie oglądałem, za wyjątkiem skoków narciarskich i to tylko mężczyzn indywidualnie na obydwu skoczniach, bo resztę sobie odpuściłem i miałem rację. Trochę czytałem w Internecie i dlatego kilka refleksji w temacie napiszę, choć tylko w formie hasłowej, bo nie ma się nad czym rozwodzić.

            Tak więc mamy jeden medal, brązowy, zdobyty w skokach na małej skoczni przez Dawida Kubackiego, wyprzedzając Prevca o pół punktu, a to przez to, że jeden z sędziów się pomylił.

            Kamil Stoch płaczący, bo zajął na dużej skoczni dopiero czwarte miejsce. O innych zawodnikach nie wspomnę.

            Piotr Michałowski na 500 metrów w łyżwiarstwie szybkim – zabrakło do medalu 0,03 sekundy. Bródka cienko – koniec kariery.

            Maliszewska – wiadomo. Nadzieja na kilka medali. Porządził jednak kowid i pech – wywrotka.

            Andżelika Wójcik marzyła o złocie, ale w sumie chodziło jej o to, żeby się dobrze bawić. A przecież łyżwiarstwo to sport zawodowy, jak wszystkie inne i trzeba zdobywać medale, a nie lecieć taki kawał do Chin, żeby się bawić.

            Jamajczyk wygrywa slalom gigant. Dziwne, że Jamajczyk i to w dodatku facet, który jeszcze sześć lat temu był didżejem.

            Można było też poczytać o sporach w drużynach narodowych.

            Kamiła Walijewa – koks – nie trzeba tłumaczyć. Przy okazji wyszły na jaw metody trenowania zawodniczek.

            Pech naszej pary łyżwiarskiej, która zaliczyła upadek na koniec występu.

            Jekaterina Kurakowa – Polka prosto z Moskwy.

            Kryzys Finlandii w skokach – nie było komu skakać, a jeszcze niedawno taka potęga!

            Francuska Camile Cerutti – fatalny upadek na zjeździe na nartach.

            Zachowanie Aleksandry Tursowej. Obrażona, że zdobyła tylko srebrny medal w łyżwiarstwie figurowym. Krzyczała – Nienawidzę was, nienawidzę sportu!

            Finlandia ze złotym medalem w hokeju! A co z Czechami, Kanadą, Rosją, USA?

            Norwegia – 5-cio milionowy kraj i 37 medali!

            Zwycięzca biegów na 5000 i 10000 metrów, Szwed Nils van der Poel miał odwagę skrytykować Chiny za organizację zimowej olimpiady, przywołując przykład Hitlera, przed atakiem na Polskę.

            Ciekawych przykładów można by jeszcze dużo przytoczyć. Mnie też interesuje koszt tej imprezy i koszty, jakie poniosła Polska za występy zawodników, za sprawy organizacyjne i honoraria tych ludzi, którzy nawijali w olimpijskim studio przed kamerami.

            Te igrzyska były na wskroś nieodpowiedzialne. Dodam do tego jeszcze wycieczkę naszego prezydenta Andrzeja Dudy do Chin, jako podobno jedynego oficjela z Europy.

            A Chiny dalej prześladują Ujgurów i wszystkie religie na ich terenie. A wojsko rosyjskie czeka na rozkaz „cara”, żeby napaść na demokratyczny kraj, naszego sąsiada – Ukrainę i może nie chodzi tylko o Ukrainę, ale o całą Europę – czemu nie?

            I takie były te olimpijskie igrzyska – igrzyska w cieniu wojny i skandali.


           

7 komentarzy:

  1. Norwegia kraj gdzie mieszka 5mln ludzi, z tego regularnie 3mln biega na nartach. Wsiadasz w Oslo w metro, wysiadasz na ostatniej stacji i możesz biegać i jeździć na nartach, taka infrastruktura. Polska no cóż... jeśli chodzi o sport to tylko pokazuje stan naszego kraju. Mamy tyle medali co Estonia i Łotwa. Wyprzedzają nas takie potęgi jak Węgry, Czechy, Słowacja, czy Białoruś. W piłce nożnej nie istniejemy, zarówno w wymiarze reprezentacyjnym jak i klubowym. Od czasu do czasu trafią się perełki jak Małysz, Stoch, Kowalczyk, Lewandowski, Zmarzlik, czy Włodarczyk. I to wszystko na co nas obecnie stać. Niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoki narciarskie, żużel, czy siatkówka, które są tak w Polsce popularne to są dziś sporty niszowe, które liczą się zaledwie w kilku krajach, a w naszym kraju zostały wyniesione na piedestał ze względu na brak sukcesów w innych dyscyplinach.

      Usuń
  2. Przykład Finlandii w skokach pokazuje, że nic nie jest dane na zawsze i u nas może być podobnie. Chciałbym przypomnieć blogerowi, że Finowie to potęga w hokeju, dwa razy byli wicemistrzami olimpijskimi, zdobywali też tytuły MŚ. Rosja przecież była w finale. Do tego wszyscy najlepsi zawodnicy grali w tym czasie za oceanem w lidze NHL, więc wyniki hokeja są jakie są. Mnie irytuje rozpływanie się w tv jakie to świetne 4 miejsca zajęliśmy. Jaka jest różnica między 4 miejscem, a 30 w skokach na olimpiadzie? Żadna. Liczy się tylko medal, a dalsze miejsce nie ma znaczenia. Walczy się o medale, a igrzyska to najważniejsza impreza i w dodatku co 4 lata.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja myślę, że tych medali mamy mało, bo igrzyska transmitowała TVP. Gdyby pokazywali olimpiadę w TVN to byśmy mieli dużo więcej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Najgorsze igrzyska dla Polski w XXI wieku. Wstyd dla 40 mln kraju z dostępem do gór i śniegu. A mało brakowało, a nie byłoby w ogóle nawet medalu Kubackiego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wszystko przez Dudę. Pojechał do Chin natchnąć naszych sportowców, a wyszło jak wyszło.

      Usuń
  5. Nasi paraolimpijczycy zdobędą więcej medali

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.