Nieźle się wczoraj zdziwiłem, będąc na spacerze na naszych działkach, patrząc, co się dzieje na nowym parkingu nowowybudowanych przez Spółdzielnię Mieszkaniową trzech bloków osiedla o wdzięcznej nazwie – Zielone Wzgórza. Od krawędzi parkingu niemalże do samego bloku - jedna wielka kałuża. Zupełnie nie potrafiłem sobie wyobrazić, jak mieszkanki bloku w pantofelkach rano wyszłyby do samochodów z zamiarem pojechania do pracy.
Co się zadziało? Po prostu padał deszcz i świeży nasyp nasiąknął wodą i się zapadł trochę, a woda nie zdążała odpłynąć bokami. Przelewała się nawet przez krawężniki, o czym świadczą wyrwy w nasypie.
Ciekaw jestem, co dalej będzie się działo, wszak osiedle zapewne jest na gwarancji. Ja nie będę podpowiadał, bo się nie znam na robotach drogowych, ale sądząc po tym, co się zadziało, to z tych drogowców to żadni fachowcy.
Najprościej byłoby zdjąć ze dwa krawężniki i wodę podczas opadów skierować na działki. Oczywiście będzie larum, bo nie zgadzamy się, żeby nam działki zalewano.
No ciekawe. Będę to monitorował, na ile zauważę jakieś ruchy przy tym parkingu.
Przypadek?
OdpowiedzUsuńhttps://next.gazeta.pl/next/7,151003,27049794,samorzady-kierowane-przez-pis-otrzymuja-10-razy-wyzsze-dotacje.html#s=BoxOpImg1p
Ciekawe jest tam w Pcimiu...
Usuń