A wydawałoby się to takie proste, że nie powinno się chodzić po krzewach na terenach zielonych przez blokami, a tu masz – ktoś wdepnął. Specjalnie, czy niespecjalnie ale kosodrzewinę zniszczył. Czy zdawał sobie z tego sprawę, czy to może już choroba cywilizacyjna – znieczulica?
Może to dzieci, a może i dorośli. Widuję sąsiadkę, jak skraca sobie drogę przez krzaczki taranując je i depcząc niczym czołg. Ja uwagi jej nie zwrócę, bo nie chcę kolejny raz być nazwany debilem, albo zwyzywanym od świętojeb…
Witam!
OdpowiedzUsuńPanie Bolesławie,kosodrzewina, to sosna regla górnego Karpat. Występuje np.w Tatrach. W Bielawie nazwać to można sosną,albo gwarowo kosówką. Ale ma Pan rację. Ludzie często ddepczą bezsensownie takie nasadzenia. A może wstawiać tak jak kiedyś tabliczki typu:"SZANUJ ZIELEŃ BOŚ NIE JELEŃ"?
Kosodrzewina(1ha)rosła w Górach Sowich w pobliżu nieistniejącego schronu dla żołnierzy niemieckich(skałka Strzyżna).Kosodrzewina została"zagłuszona"przez las świerkowy i uschła.Nowe nasadzenia na Lirniku i Małej Sowie mają się dobrze.Nasadzenia jodły wyginęły.
UsuńNie tylko Karpaty. W Sudetach jest jej sporo w Masywie Snieżnika
UsuńPanie Bolku trochę nie na temat, ale chciałbym Pana zapytać o zdanie. Pisał Pan, że chce Pan naprawiać Polskę. Jest Pan gorącym zwolennikiem PiS, więc bardzo proszę o komentarz.
OdpowiedzUsuńCzy to jest normalne, że koleżanka pana Obajtka z pracy w gminie Pcim zostaje prezesem Lotosu, jego krewna - wiceprezesem Energa-Obrót, kuzyn znajduje pracę w Tauronie, a brat obecnego prezesa Orlenu - zostaje szefem regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych?
Znalazłem wczoraj cytat, który pierwszy raz był wygłoszony 10 lat temu przez pana Jarosława Kaczyńskiego, że PiS będzie rządzić Polską jak Obajtek Pcimiem.
Czy Pan się z tym zgadza? Nie gorszy to pana? Czy to nie jest nepotyzm?
Bardzo proszę o nie usuwanie komentarza i konkretną odpowiedź. Pozdrawiam
Nie na temat. A. 1.03.11:02. Jeśli tak jest, to nie zgadzam się z tym, gorszy mnie to i jest to nepotyzm w klasycznej postaci. Pozdrawiam.
UsuńProszę Pana, nie jestem Panem Bolesławem, ale pragnę Pana uspokoić - to całkiem normalne. Każda władza tak ma, po to się w prawie wprowadza mechanizmy regulujące, aby utrudnić to zjawisko, po to właśnie przewidziano niezależność sądów i praworządność. Jeżeli dana władza chce kantować bezkarnie przez lata i maksymalnie doić państwo z kasy, musi system praworządności rozmontować pod pierwszym lepszym pretekstem, np. polepszenia pracy sądów.
UsuńNawet najlepszy rząd po jednej-dwóch kadencjach pod tym względem niczym się nie różni od poprzedniego. To jest właśnie Polska, tu nigdy nic się nie zmieni na lepsze.