8 września 2019

Dziękuję księdzu Cezaremu


Pisałem wcześniej już wielokrotnie, że przytrafia mi się zdradzać moją parafię i na niedzielną Eucharystię jeżdżę do kościoła Bożego Ciała na Plac Kościelny, przejeżdżając koło swojego kościoła. Jak się okazuje, nie tylko ja tak robię, choć przyczyny są zapewne różne, jak i różni są ludzie, i ich zapatrywania. Dlaczego tak jest, pisałem o tym szczegółowo i jeśli nie udaje mi się niczego zmienić jako członkowi Ludu Bożego w lokalnym Kościele, nie powinno dziwić, że szukam normalności i pocieszenia gdzie indziej.

            Oczywiście nie czuję się w kościele Bożego Ciała zbyt dobrze, chociażby z tego względu, że nie znam zbyt dużo ludzi. Jednak widzę znajomych, z którymi pracowałem na Wykończalni „Bieltexu” na Ostroszowickiej, a wszyscy inni to przecież siostry i bracia w Chrystusie. Kościół jest też ten sam – Chrystusowy. Msza święta też jest taka sama, bo w całym Kościele obowiązuje ta sama liturgia dnia wg lekcjonarza. Nie zwracając uwagi na samą świątynię, a skupiając się tyko na liturgii, odbieram ją jednak zupełnie inaczej, niż w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Rozmawiałem ze znajomym na ten temat, który w rozmowie stwierdził, że w kościele Bożego Ciała jest tak, jak powinno być.  Jeżeli tak jest, to znaczy, że jest dobrze.
            Na liturgię do kościoła Bożego Ciała jeżdżę na godzinę 10:00. Celebransem na tej mszy jest ks. proboszcz Cezary Ciupiak. Jako gość i to nieproszony, nie wypada mi wypowiadać się publicznie w żadnej kwestii dotyczącej kościoła i panujących w nim zwyczajów, decydując się jednak na ten artykuł, mam na względzie modlitwę, czy nawet egzorcyzm, odmawiany do świętego Michała Archanioła podczas liturgii. W odniesieniu do naszego kościoła parafialnego pisałem o tym wielokrotnie. Przytaczam jeden z artykułów i komentarz pod nim:


Odnośnie modlitwy do św. Michała Archanioła po Mszy św. przez długie lata po Soborze Wat. II zaniechano tej modlitwy, wprost odrzucono. Modlitwę tę, jeszcze pod koniec XIX wieku nakazał Kościołowi św. odmawiać Papież Leon XIII. Chciał w ten sposób przygotować wiernych do skutecznego odparcia i pokonania mocy piekielnych próbujących z niespotykaną dotąd siłą zniszczyć jedyną prawdziwą religię na świecie jaką jest Kościół Rzymsko-Katolicki. O widzeniu papieża Leona XIII z 13 października 1884 roku i o ułożonej przez niego modlitwie możemy w internecie wiele przeczytać.

Papież Leon XIII kiedy pod koniec ubiegłego stulecia, wprowadził w całym kościele tę specjalną modlitwę do św. Michała, do odmawiania po każdej Mszy św. doskonale sobie zdawał sprawę, oraz późniejsi papieże też, skąd płynie niebezpieczeństwo, że z ateizmu, materializmu, liberalizmu i masonerii, etc...

Kiedy nastąpiło usunięcie tej modlitwy do św. Michała Archanioła?, zapewne jak wiele innych spraw po Vaticanum II w "imię soboru" i w duchu "ekumenizmu" i widzimy jak bardzo szatan szkodzi dzisiaj Kościołowi i światu. Nie jest to jedyne odstępstwo od tradycyjnej nauki Kościoła.

            Jest właśnie ta kwestia, która budzi moje wątpliwości, a która dotyczy odmawiania egzorcyzmu w trakcie mszy św. czy po niej. Otóż w kościele Bożego Ciała mogę te modlitwę wraz z Wiernymi odmawiać bez moralnych przeszkód, ponieważ odmawiana jest bezpośrednio po mszy św., co wg mnie jest prawidłowe – jest tak, jak powinno być. Dlaczego? – piałem w poprzednich artykułach.
            Jak widać, ta kwestia ustalona w Kościele nie jest. W różnych kościołach jest różnie, a być chyba nie powinno, skoro mamy jednego papieża i jednego biskupa diecezjalnego.
            Brak konsekwencji w odmawianiu tej modlitwy można było zauważyć w czasie, gdy ks. Cezary był na pieszej pielgrzymce do Częstochowy. W zastępstwie mszę św. odprawiał ks. dr Krzysztof Ora z samej Świdnicy od biskupa świdnickiego. Modlitwa do św. Michała Archanioła była przed błogosławieństwem.
            Czy jest jakiś problem? Otóż jest, bo został wprowadzony chaos w liturgii, a wprowadzenie tego egzorcyzmu do kanonu mszy św. jest zupełnie niepotrzebne – tak logicznie rozumując. Po mszy – jak najbardziej, choć w walce z szatanem bardziej liczyłbym na prawych ludzi z autorytetem w Kościele niż na świętego Michała Archanioła.
            Ja księdzu Cezaremu bardzo dziękuję za tę normalność w kwestii liturgii mszy św. i mam nadzieję, że tak pozostanie, i modlitwa do Świętego będzie odmawiana po mszy – tak, jak powinno być. 

http://parafia-pruchna.pl/historia-modlitwy-do-sw-michala-archaniola

(grafika z Internetu)

Uzupełnienie 27.10.2019 niedziela

Parafia Bożego Ciała przygotowuje się do ustawienia w kościele figury Świętego Michała Archanioła z Gargano, po którą do Włoch w listopadzie mają jechać parafianie. Do tego wydarzenia przygotowanie prowadzi ksiądz Paweł Łabuda, obecnie pracujący w Świdnicy, a który był 5 lat wikarym w naszej parafii. Odprawiał mszę św. o godzinie 10:00 i wygłosił kazanie. Sam byłem ciekaw tego spotkania, bo znamy się z księdzem Pawłem od lat. Z satysfakcją przyjąłem stwierdzenie podczas kazania, że w parafii Bożego Ciała po mszy św. odmawia się egzorcyzm do Świętego Michała Archanioła i, że polecił tę modlitwę odmawiać po mszy św. papież Leon XIII. Chodzi mi o to - "po mszy świętej".  
    Jakież było moje zdziwienie, gdy ksiądz Paweł zaczął odmawiać tę modlitwę jednak przed błogosławieństwem, a nie po mszy św. Byłem zdruzgotany, bo może mamy różne interpretacje terminu "po mszy św."
      Dalej jest chaos z odmawianiem tego egzorcyzmu w Kościele Katolickim i chciało by się powiedzieć, że każdy ksiądz odprawia mszę po swojemu.
      Chyba nie tak powinno być.

8 października 2023 rok








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.