14 października 2018

Marcin Rak – Twój Burmistrz Bielawy. Kim jestem? Część II - PRACA W SAMORZĄDZIE



Szanowni Państwo, zaprezentowałem w jednym z poprzednich postów swoje wykształcenie i doświadczenie w sektorze prywatnym - jako prawnik, doradca, szkoleniowiec, przedsiębiorca. Nie mam wątpliwości, że nawet dziesięć skończonych fakultetów nie znaczy nic, jeżeli zdobyta wiedza nie potrafi być wykorzystana praktycznie. W mojej ocenie doświadczenie w prowadzeniu własnego biznesu, doświadczenie w zarządzaniu ludźmi oraz umiejętne zarządzanie finansami prywatnymi, również są atutami, które uwiarygodniają danego kandydata i składane przez niego deklaracje. Dzisiaj, chciałbym przybliżyć swoje doświadczenie samorządowe.

Od lipca 2015 do lipca 2018 pełniłem funkcję dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji w Bielawie. Dzięki zaangażowaniu całej załogi, mocno rozwinąłem i unowocześniłem jednostkę. W tym czasie wprowadzonych zostało wiele nowych imprez, w tym: Bieg Gladiatora, Międzynarodowy Zlot Motocyklowy, Półmaraton Kalenica, Break King Bielawa, Mistrzostwa Bielawy MTB, wycieczki turystyczne; powstała także Bielawska Akademia Biegania (ogólnie liczba imprez niemal się podwoiła). Zmodernizowano bazę rekreacyjno-sportową nad Jeziorem Bielawskim; Pływalnię Miejską (elektroniczne szafki, sauny, energooszczędne oświetlenie, rozbudowany monitoring), siłownię (nowe bieżnie i inne urządzenia, remont szatni, rozszerzenie o strefę cardio). Własnymi siłami odświeżone zostały szatnie na Stadionie Bielawianki, hali przy ul. Bankowej, budynek Baru Sudety. Po przejęciu Jeziora zorganizowaliśmy całą działalność letnią - basen odkryty, Sudecką Plażę, wypożyczalnię sprzętu wodnego, wakeboard. Rozszerzyliśmy działalność o Park Miejski, Centrum Informacji Turystycznej, czy też Interaktywne Centrum Poszanowania Energii. Pomimo dodatkowych, kosztownych zadań, wyraźne poprawiona została sytuacja finansowa Ośrodka - przychody z usług w Aquariusie i w Studiu Odnowy wzrosły aż o 20%, przy jednoczesnym obniżeniu kosztów działalności o 100.000 zł! W tym czasie liczba klientów indywidualnych wzrosła o 18.000 osób rocznie. OSiR na koniec poprzedniego roku otrzymał najniższą od 2011 r. dotację przedmiotową, zwracając jednocześnie ponad 700.000 zł wypracowanej nadwyżki środków obrotowych.

Bardzo dobrze układała się również współpraca ze stowarzyszeniami sportowymi, które w tym czasie osiągnęły historyczne wyniki (6/7 miasto na Dolnym Śląsku w rankingach Ministerstwa Sportu i Turystyki).

W tym czasie wiele nowych osób znalazło w sporcie, sposób na spędzanie wolnego czasu, a część imprez zyskała uznanie w całej Polsce.
                                                                                                                            
                                                                                                                               Marcin Rak
(kopiowane z Facebooka)




10 komentarzy:

  1. https://doba.pl/ddz/artykul/marcin-rak-czas-na-glos-nowego-pokolenia/33310/15

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Bolesławie mam pytanie dlaczego Pan Rak i Pan Tkacz byli dzisiaj na pikniku KWW Piotra Łyżwy w parku? Czyżby popierali Piotra Łyżwę czy chcieli się poprostu wylansować na nie swoim pomyśle i nie za swoje pieniądze? Proszę o odpowiedź

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie byłem. Byłem w Sulistrowiczkach. Jeśli pan Rak i pan Tkacz byli na pikniku wyborczym Łyżwy, to jakiś cel w tym mieli. Ja w to nie wnikam, a w kampanii, z racji tego, że jestem z nimi, nie oceniam. Jednak przy okazji proszę zauważyć, że kandydat na burmistrza wykorzystuje park do lansu. 4 lata temu grochówka była na prywatnym terenie przy targu. Raczej nie każdy może.

      Usuń
    2. Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd. Z tego co wiem to KWW Piotra Łyżwy uczciwie zapłacił za wynajęcie tego terenu. Niech pan skończy takie insynuowanie,bo staje się niesmaczne i poniżej krytyki.

      Usuń
    3. Za czyje pieniądze był ten piknik i darmowe kiełbasy? Tyle bilbordow na mieście, gazetek tysiące i jeszcze darmowa kiełbasa. Bogaty ten pan Łyżwa

      Usuń
  3. To raczej objaw kultury politycznej i szacunku do kontrkandydata.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kultury? To dlaczego p. Tkacz próbował rozdawać swoje ulotki? Z kultury?

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie widziano tylko Pani Masyk i Pana Florczaka

    OdpowiedzUsuń
  6. Park to miejsce publiczne i każdy ma prawo tam być, rozmawiać i dawać ulotki. Jest demokracja prawda?

    OdpowiedzUsuń
  7. tys prawda jak mawiał do Pyzdry Kwicoł. Ca se bylo opłotować teren i straźników wystawić abo przedawać bilety

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.