Trochę
z obawami przystępuję w tym roku do tematu „Moja działka”, a to z tego tytułu,
że niedawno na zapowiedź o tym, jeden z komentatorów zareagował dość nerwowo
pisząc – „Tylko nie to”. No ale na szczęście inny komentator napisał „A
dlaczego nie?” i stąd mam śmiałość ten temat pociągnąć. A i jakiś obowiązek z
wiosną, bo w zeszłym roku zacząłem zbyt późno i wszystkiego od początku nie
dało się pokazać. Dlatego niejako uzupełniam ten cykl z zeszłego roku,
obiecując jednocześnie, że nie będę pokazywał tego, co już pokazałem. Myślę, że
to odpowiedni kompromis.
Tak przy okazji – ciągle czekam na
jakiegoś blogera w Bielawie w związku z zapowiedzią na moim blogu, że - wszyscy
założymy blogi. No może choć jeden na początek? Chętnie zmienię wtedy BBBS na
PBBBS (Bielawski Bloger Bolesław Stawicki > Pierwszy Bielawski Bloger
Bolesław Stawicki).
Tak
więc kwitły na naszej działce śnieżyczki, czy przebiśniegi, ale już przekwitły.
Były
też krokusy, a raczej krokusiki, bo bardzo marne.
Niewątpliwie teraz na działce królują żonkile. Mamy takie zwykłe, podwójne, pierzaste, a nawet białe.
Hiacynty też się ładnie prezentują.
A to puszkinia.
Mamy też sasankę.
To pierwiosnki.
To ciemierniki.
Poniżej - barwinek.
No i na koniec - runianka.
Zadbane, gratuluję.
OdpowiedzUsuńTa "jakaś cebulica", to puszkinia :-)
OdpowiedzUsuńTe "inne kwiatki", to ciemierniki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź.
Usuń:-)
OdpowiedzUsuń